IKZE: podsumowanie roku 2013

Spadek liczby kont, większe grono rzeczywiście oszczędzających na dodatkową emeryturę oraz wyższa średnia wpłata – to najważniejsze wnioski płynące z raportu KNF dotyczącego indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego za ubiegły rok.

[more]

 

IKZE zaczęły funkcjonować wraz z początkiem 2012 r. Teoretycznie można założyć, że ta forma odkładania na starość jest już znana… Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa. Z różnych badań wynika, że ten sposób oszczędzania kojarzy kilka-kilkanaście procent Polaków.

W ub.r. ta świadomość zapewne się nie zwiększyła, gdyż liczba prowadzonych IKZE praktycznie nie zmieniła się w porównaniu do 2012 r. Pomijamy atrakcyjność tego rozwiązania. Uznajemy bowiem, że lepiej gromadzić środki na czymkolwiek, niż w ogóle tego nie robić.

 

Zakłady ubezpieczeń dominują

 

Z danych KNF wynika, że w 2013 r. istniało 496,4 tys. IKZE, czyli dokładnie 395 mniej niż rok wcześniej. Może to jednak świadczyć również o tym, że Polacy uznali, iż ciułanie na starość w ten sposób im się nie opłaca. Trzeba bowiem przyznać, że do niedawna atrakcyjność IKZE była niemal żadna (to, co odliczyliśmy od podatku, musieliśmy oddać w momencie wypłaty środków na emeryturze). Na szczęście od połowy stycznia br. obowiązują nowe, korzystne dla oszczędzających przepisy w zakresie IKZE.Na IKZE odłożyliśmy łącznie 119 mln zł

To, że liczba prowadzonych IKZE została zredukowana, nie oznacza, iż w ogóle nie otwierano nowych rachunków. Wręcz przeciwnie: w 2013 r. podpisano 65,3 tys. umów. Ponad połowa z nich została zawarta z zakładami ubezpieczeń (w tej postaci przybierają one postać polis na życie lub dożycie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, czyli niewielka część składki przeznaczana jest na ochronę, natomiast resztę podmiot zarządzający lokuje w różne instrumenty finansowe).

Cieszyć może jednak fakt, że w ujęciu rocznym wartość zgromadzonych na kontach IKZE środków zwiększyła się o 125 proc. (66,3 mln zł) i na koniec 2013 r. wyniosła 119,2 mln zł. Najwięcej pieniędzy ulokowaliśmy w firmach ubezpieczeniowych. Zarządzają one 75,1 mln zł. Ubezpieczalnie prowadzą też najwięcej kont – na koniec grudnia w ich rejestrach widniało 388,7 tys. osób (78 proc. wszystkich posiadających IKZE).

Przybyło też tych, którzy rzeczywiście odkładają na IKZE, czyli dokonują jakichkolwiek wpłat. W ub.r. takich osób było 54431 tys., czyli 11 proc. wszystkich posiadających ten produkt emerytalny. Oznacza to, że odsetek zasilanych kont prawie się podwoił, gdyż w 2012 r. wpłat dokonano na 6,6 proc. rachunków.

Kolejną dobrą informacją jest to, że wzrosła średnia wpłata na IKZE. W 2013 r. wyniosła ona 1100 zł, podczas gdy przed rokiem była o 300 zł niższa. Tradycyjnie najwięcej (3300 zł) inwestowali posiadacze kont w formie rachunków maklerskich, co wynika ze specyfiki tej formy pomnażania oszczędności (ze względu na prowizje nie opłaca się kupować małych pakietów akcji).

Najliczniejszą grupą odkładającą na dodatkową emeryturę w ramach IKZE są panie w wieku 41-50 lat, które o 200 kont wyprzedzają panie w wieku 51-60 lat. Łącznie do tych dwóch podgrup należy 1/3 wszystkich istniejących rachunków.

Liczba podmiotów oferujących IKZE nie zmieniła się. Nadal na rynku funkcjonują 33 firmy: siedem zakładów ubezpieczeń, cztery domy maklerskie, jeden bank, dziewięć dobrowolnych funduszy emerytalnych i 12 TFI. 

Maciej Kusznierewicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.