Nowe reguły sprawiają, że starym klientom przestaje się opłacać dalsze odkładanie pieniędzy w podmiocie zarządzanym przez Piotra Marciniaka. Na szczęście jest patent, dzięki któremu nie trzeba przenosić się do konkurencji i wciąż zarabiać 2,8 proc.
[more]
Do niedawna konto oszczędnościowe prowadzone przez internetowe ramię BGŻ BNP Paribas było praktycznie idealne. Oprócz relatywnie wysokiego oprocentowania nie limitowało liczby przelewów, co właściwie było rynkowym ewenementem w tej kategorii rachunków. Poza tym jego otwarcie nie wymagało od klienta zakładania ROR-u, co w branży również należy do rzadkości.
Przyczyna problemu
Kolejną zaletą były liberalne zasady promocji oprocentowania. BGŻ Optima nagradzała bowiem podwyższoną stawką tylko nowe środki. Za takie uchodziły oszczędności przewyższające saldo z określonego dnia. To ustalano na ostatni dzień… poprzedniej promocji. Wystarczyło więc opróżnić rachunek tego dnia i następnego, gdy rozpoczęła się nowa oferta bonusowa, ponownie je wpłacić. Wówczas bank traktował je jako nowe.
Teraz już tak nie będzie. Właśnie (25 września) ruszyła kolejna promocja, w ramach której można zarobić 2,8 proc. za nowe środki z limitem 100 tys. zł. Sęk w tym, że saldo początkowe ustalono nie na ostatni dzień poprzedniej oferty specjalnej, tylko na 14 września.
Jeśli tego dnia mieliśmy niskie saldo, nic wielkiego się nie dzieje. Po prostu odkładamy pieniądze dalej. Lecz w przypadku wysokiego stanu konta na dzień 14 września, dalsze oszczędzanie w BGŻ Optima przestaje się opłacać. Dlaczego? Fundusze, które nie spełnią warunku nowości (nie są nadwyżką ponad saldo z 14 września), wygenerują tylko 1,7-2 proc. odsetek w zależności od uzbieranej sumy (pierwsza stawka odnosi się do salda do 150 tys. zł, druga – powyżej tej kwoty).
Co w takim razie zrobić?
Proponowane rozwiązania
- Przenieść się do konkurencji. Obecnie siedem banków płaci 3-4 proc. Szczegóły w rankingu kont oszczędnościowych.
Takie rozwiązanie ma jedną zasadniczą wadę. W innych instytucjach przysługuje tylko jeden darmowy przelew w miesiącu z rachunku oszczędnościowego, co znacznie utrudnia dostęp go oszczędności i zarządzanie nimi. Do tego trzeba założyć ROR, który nie zawsze jest darmowy.
Poza tym część podmiotów oferuje wysokie odsetki tylko dla niskich kwot – max 10 tys. zł. Wysokie limity wpłat obowiązują tylko w Banku Millennium (100 tys. zł) oraz Banku Smart i BIZ Banku (po 50 tys. zł). - Założyć konta w kilku bankach oferujących atrakcyjne oprocentowanie (szczegóły w rankingu).
Tak obejdziemy ograniczenie darmowych wypłat w miesiącu. W razie konieczności z każdego przetransferują pieniądze raz w miesiącu. Jednak w ten sposób pozbawiamy się wszystkich wariantów korzystnego oszczędzania w przyszłości. - Pogodzić się niską stawką, ale zostawić w Optimie niewielką kwotę, np. 2-3 tys. zł, która przyda się na nieprzewidziane wydatki. Resztę przenieść w inne, bardziej atrakcyjne dla naszych pieniędzy, miejsca.
- Rozwiązać umowę o prowadzenie konta w trybie natychmiastowym i założyć je ponownie – z nowym numerem.
To z pozoru szalone rozwiązanie ma sens. BGŻ Optima zapowiedziała na 21 października br. zmianę regulaminu i umowy ramowej. Nie musimy się na to zgodzić, co – wedle prawa konsumenckiego – upoważnia nas do bezpłatnego rozwiązania kontraktu od ręki, bez trwającego 30 dni okresu wypowiedzenia.
Umowę rozwiążemy listowanie albo poprzez pocztę wewnętrzną (dostępna po zalogowaniu do systemu).
Nowi bez zmian
Rozważania te nie dotyczą nowych klientów, czyli tych, którzy dopiero założą konto oszczędnościowe w BGŻ Optima. W ich przypadku saldo początkowe wyniesie zero. Zatem każde zasilenie będzie nadwyżką i przyniesie odsetki w wysokości 2,8 proc. (przy limicie wpłat 100 tys. zł). Promocja obowiązuje do 26 listopada.
Przy okazji nowi kontrahenci mogą założyć trzymiesięczną Lokatę Bezkarną ze stawką 3,2 proc. i limitem 100 tys. zł. Jej zerwanie przed terminem nie grozi utratą odsetek.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz