Siatkarski Chemik (Transfer) Bydgoszcz i piłkarski Górnik Zabrze to dwa kolejne po Legii Warszawa kluby, których sympatycy mogą mieć w portfelu kartę debetową przyozdobioną herbem i barwami ulubionej drużyny. Czy to im się opłaca? Prześwietlamy stworzoną dla kibiców ofertę największego pośrednika finansowego.
Jako pierwsza kartę płatniczą z klubowym herbem i sprzężoną z nią kontem osobistym wprowadziła w czerwcu Legia. Jednak oferta przygotowana we współpracy z podmiotami kontrolowanymi przez Leszka Czarneckiego (Open Finance wydaje plastik, Getin Noble Bank prowadzi rachunek o nazwie Konto Kibica i obsługuje debetówkę) nie powalała na kolana, dlatego po kilku tygodniach została wzbogacona o atrakcyjne dla kibiców bonusy.
Konto Kibica Open Finance
Pod koniec września swoją kartę debetową pokazał siatkarski Chemik Bydgoszcz występujący w Plus Lidze pod nazwą Transfer (do niedawna – Delecta). Nosi ona nazwę „Kocham Sito”, która wzięła się od dotychczasowego programu lojalnościowego bydgoskiego podmiotu.
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał również instrument płatniczy z herbem Górnika Zabrze, który nazwano „Kartą Mistrza” (zespół z Górnego Śląska 14 razy zdobywał mistrzostwo kraju – najwięcej ze wszystkich drużyn).
We wszystkich przypadkach oferta dla kibiców wygląda tak samo. Osoba, która zdecyduje się na otwarcie Konta Kibica i zamówi do niego kartę płatniczą MasterCard PayPass ze znakiem i w barwach swojej drużyny, otrzyma:
- bon o wartości 100 zł, który może wymienić na bilet meczowy/karnet i towar w oficjalnym sklepie klubowym (ten Legii znajduje się na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3, Transferu – w hali Łuczniczka przy ul. Toruńskiej 59, Górnika – na stadionie przy ul. Roosevelta 81),
- 10 proc. rabatu na cały asortyment w tymże sklepie,
- możliwość udziału w konkursach organizowanych przez klub,
- zniżki u jego partnerów.
Po roku, jeśli będzie wykonywać co miesiąc minimum pięć operacji bezgotówkowych o dowolnej wartości, dostanie kolejny 100-zł kupon. Regulamin stanowi, że warunek ten musi być spełniony w co najmniej 10 spośród 12 kolejnych miesięcy.
Uwaga! Klient zobowiązuje się nie rozwiązywać umowy o ROR przez minimum 24 miesiące. W przeciwnym razie będzie musiał oddać równowartość otrzymanego talonu w części proporcjonalnej do liczby miesięcy pozostałych do końca 24-miesięcznego okresu.
Co z tymi kibicami, którzy już mają konto w Open Finance i kartę GNB, a chcieliby bardziej utożsamiać się z ukochanym klubem? Mogą udać się do placówki pośrednika finansowego i wystąpić z wnioskiem o zmianę pakietu.
Czy warto wyrabiać kartę płatniczą z herbem klubu?
Ile kosztuje korzystanie z ROR-u i klubowej karty płatniczej? W razie wykonania w miesiącu pięciu transakcji bezgotówkowych – nic. Kibic nie zapłaci też za przelewy internetowe, wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce ani ustanowienie zleceń stałych. Jeśli nie spełni wymogu liczby operacji, bank skasuje od niego 9,99 zł.
Tyle samo kosztuje będące w standardowej ofercie Open Finance Konto Doskonałe, którego Konto Kibica jest klonem. Jednak warunki zwalniające z opłaty za to pierwsze są znacznie bardziej wyśrubowane. Konsument musi bowiem zasilać rachunek min. 1 tys. zł i wydawać bezgotówkowo kartą min. 400 zł – co miesiąc.
Sympatycy wymienionych drużyn nie mogą więc narzekać. Co prawda inne banki także zwalniają z prowizji za konto i kartę, ale mają o wiele wyższe wymagania. Poza tym odchodzą od wymogu minimalnej liczby operacji bezgotówkowych na rzecz minimalnej kwoty wydanych kartami (zwykle 200-500 zł), co dla konsumenta jest znacznie trudniejsze do wykonania.
Jeśli więc jesteś kibicem Legii/Transferu/Górnika, możesz zamówić sobie kartę z herbem. Wiele nie ryzykujesz, bo nie musisz przenosić finansów osobistych do GNB. Oczywiście, nie jest powiedziane, że za jakiś czas bank nie podniesie poprzeczki…
Płatnicze karty kibica nie są popularne
Czy oferta Open Finance cieszy się zainteresowaniem kibiców? W środowisku fanów Transferu Bydgoszcz i Górnika Zabrze projekt dopiero ruszył. Danych na temat sprzedaży kont i kart płatniczych z herbem Legii Warszawa pośrednik nie chciał podać.
W polskim sporcie karty co-brandowe funkcjonują od lat. Dotąd jednak kluby wydawały prepaidy, które nie były podpięte pod konta osobiste. Najwięcej takich nośników mających też funkcje identyfikacyjne (pozwalają zakodować na czipie bilet jednorazowy lub karnet na wiele meczów) wydała piłkarska Korona Kielce. Lecz generalnie inicjatywa nie cieszy się popularnością wśród fanów.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz