Oprocentowanie obligacji skarbowych znów w górę

3-miesięczne obligacje skarbowe

Z początkiem kwietnia oprocentowanie obligacji skarbowych wzrośnie o 0,5 pkt proc. Zmiana dotyczy papierów nowej emisji i obejmuje wszystkie rodzaje walorów. Jednak marże od obligacji zmiennokuponowych pozostaną na obecnym poziomie. W efekcie trudno będzie na nich realnie zarobić. Wszystko przez bardzo wysoką inflację.

Minister finansów ogłosił kwietniową ofertę emitowanych przez siebie obligacji skarbowych. Chodzi o papiery detaliczne, czyli przeznaczone dla nabywcy indywidualnego. Do ich zakupu wystarczy już 100 zł i nie trzeba mieć konta maklerskiego. Wystarczy rachunek rejestrowy otwierany przez internet lub w oddziałach PKO BP.

Nowe oprocentowanie obligacji skarbowych

Na mocy decyzji szefa resortu finansów od 1 kwietnia o 0,5 pkt proc. wzrośnie oprocentowanie obligacji skarbowych. Przy czym podwyżka dotyczy wyłącznie papierów nowej emisji, tj. kupionych po 31 marca.

Z początkiem nowego miesiąca obligacje trzymiesięczne będą mieć stały kupon 1,5 proc. (zamiast 1 proc.), a walory dwuletnie2 proc. (zamiast 1,5 proc.).

Rodzaj obligacji stałokuponowych Do 31 stycznia Od 1 lutego 2022 Od 1 kwietnia 2022 Od 1 maja 2022
3-miesięczne 0,5% 1% 1,5% 1,5%
2-letnie 1% 1,5% 2% 3%

W przypadku papierów dłużnych o zmiennym oprocentowaniu (zapadalność po czterech, sześciu, 10 i 12 latach) podwyżka dotyczy wyłącznie odsetek w pierwszym roku trwania obligacji. Marża, którą dolicza się do wskaźnika inflacji w drugim roku i kolejnych latach obowiązywania waloru, nie zmieni się i nadal będzie wynosić od 1 do 1,75 pkt proc. w zależności od okresu trwania. Szczegóły w tabeli.

Rodzaj obligacji zmiennokuponowych Do 31 marca Od 1 kwietnia 2022
Oprocentowanie w I okresie Marża od II okresu
(doliczana do inflacji)
Oprocentowanie w I okresie Marża od II okresu
(doliczana do inflacji)
3-letnie 1,6%
(od II półrocza WIBOR 6M)
- 2,1%
(od II półrocza WIBOR 6M)
-
4-letnie 1,8% 1% 2,3% 1%
10-letnie 2,2% 1,25% 2,7% 1,25%
6-letnie* 2% 1,5% 2,5% 1,5%
12-letnie* 2,5% 1,75% 3% 1,75%

* – dla beneficjentów programu „Rodzina 500 plus”

Przypomnijmy, że do poprzedniej podwyżki odsetek od papierów skarbowych doszło 1 lutego. Wówczas wzrosły nie tylko kupony, ale też marże.

Trudno o prawdziwy zysk z obligacji skarbu państwa

Pozostawienie marży na obecnie poziomie oznacza to, że nadal trudno będzie realnie zarobić na rządowych papierach dłużnych. Dotyczy to także papierów o zmiennym oprocentowaniu, które teoretycznie mają zabezpieczenie antyinflacyjne. Dlaczego?

Oprocentowanie obligacji skarbowych

Wszystko przez podatek Belki, który pobiera się także od odsetek od obligacji skarbowych. Sprawia on, że nawet indeksacja oprocentowania wskaźnikiem inflacji – przy zbyt małej marży – może nie wystarczyć, by realny zysk z obligacji skarbu państwa przewyższył tempo wzrostu cen.

Innymi słowy: po odliczeniu podatku Belki odsetki będą mniejsze od inflacji. Zatem po wygaśnięciu papierów dłużnych ulokowany w nich kapitał będzie realnie mniej warty. Stanie się tak nawet mimo dopisania do niego odsetek.

Inflacja pochłania zyski z obligacji oszczędnościowych

Dlaczego minister finansów podniósł oprocentowanie obligacji skarbowych? Z powodu najwyższej w tym stuleciu inflacji.

Wedle odczytu GUS-u w styczniu dobiła ona do poziomu 9,4 proc. Co prawda w lutym spadła do 8,5 proc., ale wybuch wojny na Ukrainie sprawił, że ekonomiści zrewidowali w górę swoje wcześniejsze prognozy. Wg NBP ceny będą w tym roku rosły o średnio 10,8 proc.

lokaty długoterminowe
fot. freeimages.com

W przyszłym roku inflacja ma się obniżyć do 9 proc. Do celu wyznaczonego przez bank centralny (2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o 1 pkt w każdą stronę) ma wrócić dopiero w 2025 r.

Z punktu widzenia osób lokujących oszczędności w rządowe papiery dłużne najlepsza byłaby umiarkowana inflacja. Jej zbyt wysoki poziom – w połączeniu z niską marżą – sprawia, że podatek Belki pochłania całe naliczone odsetki.

Zapewne jakąś rolę w uatrakcyjnieniu oferty obligacji oszczędnościowych odegrała również presja polityczna. Z wysoką dynamiką wzrostu cen mamy bowiem do czynienia już od ubiegłorocznych wakacji (wskaźnik CPI przebił wtedy 5 proc.). Jednak do lutego szef Ministerstwa Finansów nie kwapił się z podnoszeniem odsetek.


Maciej Kusznierewicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.