Wedle danych KNF i szacunków bloga Obiektywnie o Finansach w III filarze Polacy zebrali już 23 mld zł. Prawie połowa tej kwoty przypada na IKE oraz IKZE, a reszta – na PPE.
Z opublikowanych przez KNF danych wynika, że na koniec czerwca 2018 r. Polacy odłożyli na dodatkową emeryturę 10,1 mld zł. To pieniądze wpłacone na IKE oraz IKZE. Do tego dochodzi przynajmniej 12,6 mld zł w Pracowniczych Programach Emerytalnych (stan na koniec 2017 r.), z tym że o ich utworzeniu decyduje pracodawca, który finansuje składkę. Zatem łącznie w III filarze uskładaliśmy do tej pory ok. 23 mld zł.
IKE zdominowane przez ubezpieczalnie i fundusze inwestycyjne
Segment IKE już dawno osiągnął dojrzałość, wykazując kilkuprocentową dynamikę. Na koniec I półrocza instytucje finansowe prowadziły 960 tys. indywidualnych kont emerytalnych. Od czerwca 2017 r. przybyło ich 28 tys. szt., czyli 3 proc.
Tradycyjnie najwięcej IKE prowadziły zakłady ubezpieczeń. Jednak ich udziały rynkowe systematycznie się kurczą. Wedle aktualnych danych wynoszą one 59 proc. (566 tys. rachunków). Natomiast na znaczeniu zyskują TFI.
Na IKE uzbieraliśmy 8,2 mld zł. To o 9 proc., tj. 700 mln zł, więcej niż rok temu. Najwięcej oszczędności emerytalnych trzymaliśmy na polisach i w funduszach inwestycyjnych. Obie te formy odpowiadają za 60 proc. (5 mld zł) rynku IKE.
W I połowie roku pieniądze wpłynęły na co czwarte (dokładnie: 26 proc.) konto emerytalne. Średnia wpłata wyniosła 2,9 tys. zł i była o 300 zł wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Limit wpłat na IKE w 2018 r. to 13.329 zł.
Najwięcej (przeciętnie 9,2 tys. zł) odłożyły osoby mające IKE pod postacią rachunku maklerskiego, najmniej (średnio 1,7 tys. zł) – klienci firm ubezpieczeniowych. Jednak sumarycznie najwięcej nowych środków popłynęło do banków, które zebrały prawie 319 mln zł, czyli prawie połowę wartości dokonanych zasileń.
Kto najliczniej oszczędza na IKE? Zdecydowanie – panie. Trzy pierwsze miejsca w strukturze demograficznej posiadaczy IKE zajmują kobiety. Największą grupę stanowią panie powyżej 60. roku życia.
IKZE dynamicznie rosną
Zdecydowanie większą dynamikę wykazuje segment IKZE. Ta forma oszczędzania na dodatkową emeryturę istnieje od 2012 r., ale dopiero po zmianach z 2014 r. zyskała na atrakcyjności. W ślad za tym zaczęła dynamicznie rosnąć liczba IKZE i wartość ich aktywów.
Na koniec czerwca instytucje finansowe prowadziły niespełna 768 tys. indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego, z czego nieco ponad połowa miała postać polis ubezpieczeniowych. W rok liczba rachunków zwiększyła się o 103,5 tys. szt., czyli 16 proc. Za 2/3 tego przyrostu (69 tys. kont) odpowiadają banki.
Na IKZE odłożyliśmy 1,87 mld zł. To aż o 42 proc. (550 mln zł) więcej niż przed rokiem. Najwięcej nowych środków (309 mln zł) wpłynęło do funduszy inwestycyjnych. One też zarządzają największymi aktywami (833 mln zł, tj. 2/3 całego rynku IKZE).
W I półroczu br. zasilono 17 proc. rachunków. To minimalnie (2 pkt proc.) mniej niż rok wcześniej. Średnia wpłata na IKZE wyniosła 1,9 tys. zł i była o 100 zł większa niż w tym samym okresie 2017 r. Limit wpłat na ten rok to 5.331,60 zł.
Najliczniejszą grupą demograficzną posiadającą IKZE są niezmiennie kobiety w wieku 51-60 lat. W sumie mają one 109 tys. rachunków emerytalnych tego rodzaju. Kolejne miejsca zajmują panie w wieku 41-50 lat i panowie 31-40 lat.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz