Od 27 października 2012, gdy w życie wejdzie nowelizacja ustawy, SKOK-i będą podlegać Komisji Nadzoru Finansowego. Co dokładnie się zmieni? Jakie konsekwencje dla 2,5 mln klientów tych instytucji rodzi nowe prawo?
Jak tłumaczą inicjatorzy nowelizacji ustawy, ma ona zapewnić stabilność finansową kas i zwiększyć bezpieczeństwo ekonomiczne całego systemu SKOK. Przyczyną zmian jest też wielkość SKOK-ów.
Przestały być one organizacjami lokalnymi, samopomocowymi, zakładowymi, a stały się powszechne. Ich sieć obejmuje 2 tys. placówek, w których klienci trzymają 15,2 mld zł (w tym 12,3 mld na lokatach). Aktywa SKOK-ów wynoszą już 16 mld zł, a portfel kredytowy – prawie 11 mld zł.
Większe wymagania wobec SKOK-ów
W dniu wejścia w życie ustawy Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych jedynym organem nadzorczym wobec poszczególnych kas przestanie być Kasa Krajowa. Niektóre jej uprawnienia przejmie KNF.
Ta ostatnia będzie m.in. analizować sprawozdania finansowe SKOK-ów oraz wydawać zgodę na tworzenie nowych kas i zatwierdzać ich statut. Natomiast Kasa Krajowa dalej będzie czuwać nad tym, czy instytucje wchodzące w jej skład działają zgodnie z prawem i czy prawidłowo prowadzą swoją gospodarkę finansową.
Pozostałe zmiany dotyczą m.in.
- ustanowienia 5-proc. współczynnika wypłacalności dla każdego podmiotu,
- równej liczby głosów na walnym zgromadzeniu Kasy Krajowej bez względu na wielkość danego SKOK-u i posiadanych przezeń udziałów w Kasie Krajowej,
- obowiązku odprowadzania rezerwy do NBP.
Gwarancje dla SKOK-ów takie jak w banku
Kasy spółdzielcze mają własny system gwarancji depozytów. Nazywa się on Programem Ochrony Oszczędności.
Składają się na niego działania, kompetencje i środki Funduszu Stabilizacyjnego Kasy Krajowej (FSKK, 1 proc. aktywów wszystkich kas) oraz Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych SKOK.
FSKK wypełnia funkcję stabilizacyjną, zapobiega ryzykom i wdraża programy naprawcze. Natomiast TUW SKOK ubezpiecza oszczędności członków kas.
Środki każdego członka kasy gwarantowane są do wysokości 100 tys. euro. Tyle samo wynoszą gwarancje BFG dla klientów banków.
Podmioty tworzące system kas obowiązuje również norma ostrożnościowa, czyli taki wewnętrzny współczynnik wypłacalności. Problem w tym, że SKOK-i nie publikują danych związanych ze swoją stabilnością finansową. Trudno więc określić, w jakiej znajdują się kondycji. Zapewnienia członków zarządu to za mało…
Co z oprocentowaniem lokat w SKOK-ach
Czy i jak te zmiany odczują klienci? Na pierwszy rzut w ich sytuacji nie zmieni się nic. Ale ostatnio Michał Sadrak z Open Finance postawił ciekawe pytanie dotyczące atrakcyjności oferty depozytów SKOK-ów po objęciu ich nadzorem przez KNF.
Obecnie lokaty SKOK-ów należą do najwyżej oprocentowanych na rynku. Bardzo wiele z nich znajduje się na poziomie grubo ponad 6 proc. w skali roku. Rzadko kiedy schodzą poniżej 5 proc. Nie brakuje takich, które dają zarobić 7-8 proc. Tymczasem średnie oprocentowanie lokat w banku w zależności od okresu zapadalności wynosi 4,7-5,2 proc.
Na atrakcyjność depozytów w SKOK-ach wpływa też premiowanie przez te instytucje lojalności swoich uczestników. Członek kasy, który ma odpowiednio długi staż i liczbę udziałów, może liczyć na wyższą stawkę. Banki takich premii nie stosują.
Po wejściu w życie noweli SKOK-i będą musiały odprowadzać rezerwę do NBP (poza tą wpłacaną do własnego Funduszu Stabilizacyjnego) i spełniać wymagania płynnościowe KNF (posiadać fundusze własne adekwatne do skali prowadzonego biznesu). Być może stopień obciążeń kas niedługo się zwiększy, bo w Sejmie znajduje się projekt objęcia SKOK-ów gwarancjami BFG. To wiązałoby się z płaceniem kolejnych składek i uszczupleniem wolnych środków.
Czy tak się stanie? Czy zmiany w ustawie spowodują spadek oprocentowania depozytów w SKOK-ach?
Rzecznik KSKOK Andrzej Dunajski nie chciał wprost odnieść się do tak postawionych pytań. Odesłał do konferencji prasowej, jaką kasy zorganizują pod koniec miesiąca.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz