Austriacki bank opublikował dane za I półrocze br. Najważniejsze informacje to: spadek zysku netto o prawie 25 proc., nieznaczny wzrost kosztów i zwiększenie o prawie 97 mln zł odpisów na zagrożone kredyty. Instytucja pozostaje za to liderem rynku faktoringu.
[more]
Po pierwszych sześciu miesiącach tego roku Raiffeisen wypracował 125,7 mln zł zysku netto w porównaniu do 167,4 mln w tym samym okresie przed rokiem (spadek o 24,9 proc.). Przedstawiciele banku tłumaczą to wciąż słabnącą koniunkturą i poważnymi kłopotami niektórych firm budowlanych zaangażowanych w przedsięwzięcia infrastrukturalne związane z piłkarskimi Euro 2012, czyli m.in. budowę autostrad i stadionów. Z tego powodu austriacka instytucja musiała zwiększyć rezerwy na zagrożone aktywa aż o 79 proc. (nominalnie: 96,62 mln zł) – do 122,3 mln zł.
Więcej kredytów i lokat
Na działalności bankowej Raiffeisen zarobił 626,1 mln zł, czyli o 2,1 proc. niż rok temu. Mimo słabnącego tempa wzrostu gospodarczego firmie udało się zwiększyć portfel kredytów o 2 proc., który na koniec czerwca był wart 17,66 mld zł. Znacznie lepiej szło pracownikom banku powiększanie bazy depozytów, która po I półroczu wyniosła 20,4 mld zł (+23,4 proc.). Raiffeisen należy więc do tych podmiotów finansowych, które nie muszą aż tak bardzo obawiać się wprowadzenia wymogów Bazylei III (osobna kwestia to struktura czasowa tych depozytów).
Skutki przejęcia Polbanku
Z powodu przejęcia Polbanku nieznacznie (o 4,8 proc.) zwiększyły się koszty. Wchłonięcie greckiej instytucji finansowej wpłynęło też na pogorszenie się wskaźników: ROE (zwrotu z kapitału) – z 13,3 proc. rok temu do 4,5 proc. teraz oraz C/I (kosztów do dochodów) – z 53,7 proc. do 55,1 proc. Majątek Polbanku pozwolił jednak Raiffeisenowi zwiększyć swoją kapitalizację: fundusze własne (do 5,6 mld zł) oraz kapitał zakładowy (do 2,21 mld zł). O prawie jedną trzecią (do 30,81 mld zł) wzrosła też wielkość jego aktywów, czyli suma bilansowa.
Coraz więcej wierzytelności
Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisena, ma też pewne powody do zadowolenia. Bank utrzymał bowiem pozycję największego faktora w Polsce. Na koniec czerwca skupił wierzytelności warte w sumie 7,9 mld zł (o 790 mln zł więcej niż przed rokiem). Daje to 20-proc. udziały w rynku. – W obliczu niepewnej sytuacji ekonomicznej przedsiębiorcy wolą korzystać głównie z finansowania obrotowego i faktoringu. Ten ostatni pozwala im zadbać o płynność i uniknąć problemów z niewypłacalnością kontrahentów – wyjaśnia Czarnecki
Matka tak samo jak córka
Podobnie do polskiej filii Raiffeisena radzi sobie jego właściciel, czyli Raiffeisen Bank International, który co prawda wypracował gorszy zysk operacyjny (-4,9 proc. do 2,61 mld euro), ale aż o 14 proc. (do 701 mln euro) poprawił wynik netto. Pogorszeniu uległ też jego wynik odsetkowy (o 3,6 proc. do 1,71 mld euro) i wskaźnik złych kredytów (z 1,1 do 9,8 proc.).
Dodaj komentarz