Na początku listopada wystartował Caspar TFI, który adresuje swoją ofertą do średniozamożnych klientów. Nowy gracz chce zebrać 1 mld euro aktywów, a w przyszłości wejść do TOP5 największych podmiotów rynku. Spółkę stworzyli byli pracownicy Grupy BZ WBK.
[more]
Caspar TFI powstał w kwietniu zeszłego roku, ale dopiero w lipcu br. otrzymał od KNF zgodę na działalność. Na początku listopada fundusz został wpisany do rejestru Sądu Okręgowego w Warszawie, czym otrzymał osobowość prawną i faktyczne pozwolenie na działalność operacyjną, czyli oferowanie jednostek uczestnictwa i zarządzanie zbiorczym portfelem. To 53. TFI na rynku i drugi po Open Finance debiutant w tym roku. W kolejce czeka sześć kolejnych podmiotów.
Próg wejścia: 100 tys. zł
Caspar ma postać funduszu parasolowego skupiającego pięć subfunduszy (cztery akcyjne ukierunkowane na rynki wschodzące z Europy Środkowej i Wschodniej oraz jeden dłużny). Taka forma sprawia, że konwertowanie jednostek (zamiana papierów jednego subfunduszu na udziały w innym subfunduszu) przez uczestników pozwoli im uniknąć obowiązku płacenia podatku od zysków kapitałowych (Belki).
Choć z jego oferty mogą skorzystać klienci indywidualni i instytucjonalni, to Caspar nie nastawia się na masowego inwestora. Wszystko z powodu dość wysokiego progu wejścia, który wynosi 100 tys. zł. – Nie mamy zaplecza dużej grupy kapitałowej czy bankowej, czyli sieci tysięcy placówek, dlatego nie możemy konkurować z Pioneerem czy ING. Analizujemy również wolumeny, które powierzają klienci naszej spółce dystrybucyjnej F-Trust oferującej produkty innych towarzystw czy firm ubezpieczeniowych. Wolumeny te znacznie przekraczają 100 tys. zł – wyjaśnia profil biznesowy nowego funduszu Piotr Gajdziński, doradca Grupy Caspar. – Poza tym ze względu na koszty funduszowi bardziej opłaca się obsługiwać mniejszą grupę inwestorów z większymi aktywami niż odwrotnie – dodaje.
Jednostki nowego gracza można nabywać przez internet oraz u pośrednika, tj. w firmie F-Trust, która razem z TFI oraz Caspar Asset Management (spółką-matką) tworzy Grupę Caspar.
Plany i ambicje
Za zarządzanie środkami uczestników towarzystwa odpowiada Caspar Asset Management (CAM) będący w piątce największych pod względem aktywów i liczby klientów firm zarządzających środkami bogatych ludzi. Jego aktywa wynoszą 377 mln zł. Depozytariuszem zostało Pekao S.A.
Zarząd w całości tworzą osoby w przeszłości związane z Grupą BZ WBK. Na czele Caspar TFI stanął Leszek Kasperski. Równocześnie szefuje on CAM-owi, którego jest założycielem. Zespołem inwestycyjnym kierują Błażej Bogdziewicz oraz Piotr Przedwojski, którzy kiedyś także pracowali w BZ WBK, pomnażając środki funduszu Arka.
Caspar zamierza zebrać 1 mld euro, co dałoby mu miejsce w środku rynkowej stawki. – To pozwoli nam zachować mobilność w kupowaniu i sprzedawaniu akcji – wyjaśnia Kasperski. – To plan ambitny, ale możliwy do zrealizowania.
Co później? – Nasza spółka-matka zajmuje piąte miejsce w branży asset management. To wyzwanie dla Caspar TFI – mówi Gajdziński. Wejście do TOP5 polskiego rynku funduszy inwestycyjnych wymagałoby pozyskania ok. 9 mld zł aktywów, czyli podwojenia planu, na którym obecnie skupia się towarzystwo.
Rynek TFI
Wedle ostatnich danych KNF (w przeciwieństwie do Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami raportuje ona wyniki ze wszystkich podmiotów, ale kwartalnie, a nie miesięcznie jak IZFiA) na koniec czerwca w funduszach zgromadziliśmy 150,5 mld zł, co w ujęciu kwartalnym i rocznym oznaczało spadek o – odpowiednio – 0,9 proc. i 0,2 proc.
Największy udział w strukturze mają fundusze dłużne, przed akcyjnymi i aktywów niepublicznych. Najmniejszym segmentem są fundusze surowcowe, ale Polacy decydują się na nie coraz częściej.
Maciej Kusznierewicz || dziennikarz niezależny i copywriter
Dodaj komentarz