Poziom bezpieczeństwa depozytów w Polsce i za granicą

Nasz system gwarancji środków ulokowanych w bankach należy do największych w Europie, dystansując Francję, Wlk. Brytanię, a nawet Niemcy. Na tle pozostałych członków Unii Europejskiej BFG wyróżnia się też innymi pozytywami.

[more]

 

Działający od 1995 r. Bankowy Fundusz Gwarancyjny dysponował na koniec 2011 r. niecałymi 12 mld zł, czyli stosunkowo niewielką kwotą, biorąc pod uwagę aktywa grup finansowych działających na Zachodzie. Okazuje się jednak, że po uwzględnieniu współczynnika zabezpieczenia, BFG przewyższa swoimi rozmiarami analogiczne systemy w większości krajów europejskich, a nawet w USA i Japonii.

Współczynnik zabezpieczenia to stosunek środków będących w posiadaniu BFG do wielkości depozytów zgromadzonych przez banki. Informuje on, jaka część bazy depozytowej zostanie pokryta przez zasoby BFG w przypadku niewypłacalności instytucji objętych systemem gwarancji (wszystkich banków z siedzibą na terenie RP, w tym banków spółdzielczych; póki co system nie uwzględnia rachunków i lokat założonych w SKOK-ach). Na koniec 2011 r. wynosił on 1,8 proc. Nominalnie było to 8,5 mld zł. Wskaźnik nie uwzględnia funduszy ochrony środków gwarantowanych (FOŚG), czyli źródeł typu ex post – uruchamianych po zaistnieniu przesłanek do wypłaty środków gwarantowanych.

 

Giganci w tyle

 

Dla porównania Francuski Fundusz Gwarantowania Depozytów (FGD) zgromadził 1,9 mld euro,gwarancje BFG co stanowiło 0,21 proc. pieniędzy zdeponowanych na lokatach, kontach oszczędnościowych i rachunkach bieżących. W Niemczech współczynnik zabezpieczenia wyniósł 0,15 proc., w Hiszpanii – 0,37 proc. Niższy niż nasz wskaźnik posiadają też Portugalia (1,42 proc.), Finlandia (1 proc.) czy Belgia (0,8 proc).

We Włoszech, Holandii, Austrii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii fundusz zasobowy jako taki nie funkcjonuje. Pieniądze na wypłatę utraconych przez klientów wskutek bankructwa banku depozytów zbierane są tam dopiero w razie potrzeby (system ex post). U nas członkowie BFG mogą się ratować atrakcyjnymi pożyczkami (niski procent, korzystne zasady spłaty) i w ten sposób zapobiegać groźbie niewypłacalności.

W Europie tylko dwa kraje mogą poszczycić się lepszym od naszego poziomem zabezpieczenia: Turcja ze współczynnikiem 5,4 proc. i Litwa – 3,7 proc.

Funkcjonujący w Polsce system gwarancji środków bankowych jest większy od amerykańskiego i japońskiego. Działająca w USA Federalna Korporacja Ubezpieczania Depozytów (FDIC) ma docelowo osiągnąć wielkość odpowiadającą 1,35 proc. depozytów. Pułap ten ustanowiono już w 2009 r. wskutek pierwszej fali kryzysu (jej efektem było m.in. bankructwo Lehman Brothers), lecz dotąd nie udało się go osiągnąć.

Jeszcze gorzej jest w Kraju Kwitnącej Wiśni. Tamtejsza Japońska Korporacja Ubezpieczeń Depozytów miała na swych kontach w 2010 r. 1,6 mld dolarów, czyli równowartość 0,04 proc. bazy depozytowej.

 

NBP też pomoże

 

BFG wyróżnia się też pod innymi względami. Jako jedyna w UE instytucja stabilizująca posiada porozumienie z krajowym bankiem centralnym. W razie potrzeby fundusz wystąpi do NBP po pożyczkę i ze środków publicznych wypłaci gwarantowane sumy klientom upadłych banków.

Poza tym nasz system posiada własne zaplecze analityczne (podległy bezpośrednio prezesowi Jerzemu Pruskiemu Departament Analiz i Skarbu – DAS), podczas gdy jego zachodnie odpowiedniki korzystają z prognoz tamtejszych organów nadzorczych lub banków centralnych.

 

gwarancje depozytówGwarancje w praktyce

 

Od 1 stycznia poziom gwarancji depozytów w Polsce odpowiada równowartości 100 tys. euro dla sumy środków ulokowanych w jednej instytucji finansowej. Osoba mająca produkty depozytowe (także wyrażone w walutach) w czterech podmiotach należących do systemu może od każdego z nich domagać się zwrotu po 100 tys. euro. (należności wypłacane są w złotówkach). Zabezpieczeniem objęte są konta osób fizycznych (oprócz kadry zarządzającej i właścicieli banków) oraz prawnych (za wyjątkiem firm z branży finansowej). W przypadku rachunku wspólnego limit liczy się osobno dla każdego z posiadaczy.

Warunkiem wypłaty depozytów objętych państwowymi zabezpieczeniami jest:

  1. Zawieszenie działalności przez bank (decyduje o tym KNF).

  2. Ustanowienie w nim zarządu komisarycznego.

  3. Złożenie wniosku o upadłość.

Od dnia zawieszenia działalności fundusz ma 20 dni roboczych na spełnienie swoich zobowiązań. Za zgodą KNF termin ten może zostać wydłużony o 10 dni.

Co z pieniędzmi, których wartość przekracza 100 tys. euro? Teoretycznie można je odzyskać. Odbywa się to jednak wedle innych procedur, tj. na zasadach prawa upadłościowego. Klient musi wtedy zgłosić swoje roszczenia do syndyka masy upadłościowej. W takim przypadku wierzyciel nie ma pewności, że dostanie swoje należności.

Od momentu powstania BFG procedurę wypłaty gwarantowanych sum uruchamiano przy okazji plajty 95 banków. Ostatni raz odbyło się to w 2001 r. (bankructwo Banku Spółdzielczego we Włodkowicach). W sumie wypłacono dotąd 814,4 mln zł z tytułu gwarancji przysługujących 318823 osobom. Trzeba jednak pamiętać, że w przeszłości poziom zabezpieczeń był niższy (22,5 tys. euro, wcześniej 1 tys. euro).

 

Maciej Kusznierewicz || dziennikarz niezależny i copywriter 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.