Tocząca się dyskusja o przyszłości OFE powinna skłonić nas do refleksji o konieczności uniezależnienia wysokości wypracowanych świadczeń od decyzji władz państwowych, które nie zawsze są korzystne dla obywateli. III filar daje taką emerytalną autonomię.
[more]
Wśród polityków i ekonomistów z nimi kojarzonych trwa debata o sensie istnienia otwartych funduszy emerytalnych, w których pieniądze odkłada ponad 16 mln Polaków. W trudnych czasach rządowi zapewne przydałyby się zgromadzone w OFE miliardy złotych, których jest 280 (stan na koniec maja br.). Dzięki temu państwo zyskałoby oddech w wypłacaniu świadczeń obecnym emerytom. Z drugiej strony taki ruch naraziłby nas na katastrofę finansową i społeczną, która i tak wydaje się być nieunikniona. Przecież to, co teraz zabiera się pracującym, trzeba będzie im oddać, gdy osiągną ustawowy wiek. Jakoś to będzie?
Niepewność co do losu „państwowych” emerytur powinna zmotywować nas do samodzielnego zatroszczenia się o kapitał, za który będziemy żyć po zakończeniu aktywności zawodowej.
Zalety III filara emerytalnego
Z tą myślą możemy oszczędzać w III filarze, który jest całkowicie niezależny od władz. Rząd nie ma kompetencji, żeby zagarnąć ulokowane tam środki – tak jak zrobił to z OFE (oczywiście, formalnie dokonał tylko przesunięć w podległych sobie organizacjach).
Na dodatkową emeryturę możemy odkładać nieformalnie lub w sposób zorganizowany. Ze względu na możliwość zwolnienia z podatku Belki bardziej opłaca się ta druga metoda, która materializuje się w postaci indywidualnego konta emerytalnego (IKE), czy indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Oprócz tego osoby pracujące na etacie mogą porozumieć się ze swoim pracodawcą, który będzie im dopłacać do pracowniczego programu emerytalnego (PPE).
Zaletą III filaru jest także dziedzicznie środków po śmierci oszczędzającego przez wskazane w umowie osoby. Uposażony nie musi płacić podatku od spadku ani podatku od zysków kapitałowych.
Formy oszczędzania na dodatkową emeryturę
Oszczędzanie w III filarze może przybrać różny kształt. Usługa oferowana jest przez:
-
Zakłady ubezpieczeń (pod postacią polisy na życie powiązanej z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym).
-
Towarzystwa funduszy inwestycyjnych (rejestr jednostek uczestnictwa funduszy).
-
Banki (konto oszczędnościowe).
-
Domy maklerskie (rachunek maklerski).
-
Powszechne towarzystwa emerytalne (konto w dobrowolnym funduszu emerytalnym).
Co wybrać? To zależy od wielu czynników. Musimy sobie odpowiedzieć na kilka pytań.
Jaką wiedzą o usługach finansowych dysponujemy?
W jakim wieku jesteśmy i ile lat pozostało nam do emerytury?
Jak duże ryzyko tolerujemy?
Czy jesteśmy skłonni zaakceptować krótkoterminowe straty?
Czy mamy czas, żeby samodzielnie śledzić informacje ze świata finansów, które mogą rzutować na efektywność podejmowanych przez nas decyzji inwestycyjnych?
Taka analiza własnej osobowości jest konieczna, ponieważ wspomniane wyżej formy oszczędzania na emeryturę mają całkiem odmienną specyfikę, inne wymagania, wymuszają na kliencie określone zachowania. Sumienne przemyślenie tej kwestii pozwoli podjąć trafną decyzję.
Gdybyśmy jednak po pewnym czasie zmienili zdanie, możemy przenieść pieniądze do innej firmy. IKE czy IKE nie jest przypisane na zawsze. Zwykle po roku od zawarcia umowy instytucje finansowe prowadzące produkty w ramach III filara nie pobierają prowizji za odstąpienie od niej.
III filar z funduszem
Dla osób akceptujących ryzyko większe niż w przypadki lokat w banku albo obligacji skarbu państwo dość ciekawą opcją jest inwestowanie na emeryturę w TFI.
W zależności od instytucji strategię inwestycyjną można wybrać samodzielnie lub zdać się na propozycje towarzystw. Te ostatnie tworzą zwykle przynajmniej kilka wariantów (tzw. portfeli modelowych) dostosowanych do preferencji klientów. Różnią się one rodzajem aktywów, w jakie lokują pieniądze uczestników, i wielkością zaangażowania w nie (alokacją). Firmy deklarują, że w miarę upływu lat i zbliżenia się klienta do wieku emerytalnego, same będą modyfikować strukturę portfela na taką, która sprzyja ochronie kapitału. Tak działa np. program ING Perspektywa proponowany przez ING TFI, czy Fundusz Zabezpieczenia Emerytalnego PKO TFI.
Jeśli zdecydujemy się na samodzielną kontrolę struktury portfela, pomyślmy o funduszu parasolowym. To podmiot skupiający w sobie kilka subfunduszy. W praktyce oznacza to tyle, że klient może z dowolną częstotliwością, bez prowizji i podatku Belki zmienić rodzaj funduszu.
Korzystne będzie też rozłożenie składki na kilka funduszy. Wówczas straty w jednym zostaną zrekompensowane zyskami w innych. Nie każde towarzystwo pozwala jednak alokować środki w ten sposób.
Wybierając IKE w funduszu, zwróćmy uwagę na:
-
jego strategię inwestycyjną – czy jest zgodna z naszymi priorytetami,
-
koszty, czyli opłaty za otwarcie rejestru oraz prowizje za nabywanie jednostek i zarządzanie nimi,
-
zniżki za systematyczne zasilanie konta – czy są i w jakiej wysokości.
Ta forma gromadzenia kapitału na jesień życia dostępna jest obecnie w 15 TFI. IKZE pod postacią rejestru jednostek uczestnictwa funduszy założymy w 12 instytucjach.
IKE istnieje od 2004 r. Jak wynika z danych „Rzeczpospolitej”, na kilkadziesiąt działających przez ten czas trzeciofilarowych funduszy najwięcej zarobiły: Legg Mason Akcji (stopa zwrotu 94,5 proc. – najlepszy wynik także spośród wszystkich rodzajów IKE), UniKorona Akcji (75,2 proc.) oraz Amplico Obligacji (72,3 proc.). Stratę zanotowały cztery. Pamiętajmy jednak, że historyczne rezultaty nie powinny stanowić kryterium wyboru funduszu. Czym się więc kierować w tej kwestii? O tym przeczytasz tutaj.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz