Nowy rachunek to dobra propozycja dla tych, którzy szukają taniego ROR-u z opcją uniknięcia opłat za podstawowe usługi – po spełnieniu liberalnych warunków. Tzw. wyjadacze wisienek tym razem obejdą się smakiem, choć konto zawiera kilka niespodzianek, których trudno było się spodziewać po mBanku.
[more]
Niedawno w ofercie mBanku pojawiło się nowe konto. Tak naprawdę trudno tu mówić o jakiejś przełomowej ofercie. Produktowcy jednego z największych banków w Polsce zdają się mnożyć byty ponad miarę. Dlaczego?
Na początku było eKonto – po prostu. Jego wariacją było eKonto z darmowymi bankomatami. Później wprowadzono eKonto mobilne za 0 zł (bezwarunkowo, ale pozwalało pobrać gotówkę bez prowizji tylko w wyznaczonych maszynach). Wreszcie ludzie ze spółki kontrolowanej przez Commerzbank wpadli na pomysł, by połączyć największe zalety wymienionych rachunków. Tak powstało eKonto mobilne plus.
Wszystkie bankomaty za 0 zł
Jego największą zaletą są bezwarunkowo darmowe bankomaty na całym świecie. Tylko kilka rachunków na rynku (m.in. Konto Wyższej Jakości i Konto Rozsądne w Alior Banku, dbNET w Deutsche Banku, Smart Konto w Banku Smart, T-Mobile kontow T-Mobile Usługi Bankowe, Konto 360° w Banku Millennium) ma takie udogodnienie.
Za prowadzenie rachunku bank pobiera 5-zł opłatę, ale zwalnia z niej po zasileniu
ROR-u co najmniej 1 tys. zł w miesiącu. Podobnie jest z kartą Visa, za obsługę której instytucja kierowana przez Cezarego Stypułkowskiego nalicza 4 zł miesięcznie. Oddaje je, jeśli klient wygeneruje plastikiem 200 zł obrotu bezgotówkowego.
Przypomnijmy, że posiadacze eKonta mobilnego założonego przed 16 lutego mieli kartę bezwarunkowo za darmo. Osoby, które zdecydowały się na ten rachunek po 15 lutego też muszą wydać plastikiem min. 200 zł, by uniknąć 4-zł daniny.
Standardowo przelewy realizowane przez internet są bezpłatne. Dodatkowo wszystkie transfery zlecane w placówce również nie są obciążane prowizją. Normalnie bank kasuje za nie 4-8 zł, chyba że jest się klientem prestiżowym (segment Aquarius).
Ustanowienie i realizacja zleceń stałych także są zwolnione z opłat. Podobnie jest z poleceniem zapłaty (posiadacze innych eKont płacą za to 2 zł miesięcznie) oraz wpłatami i wypłatami gotówki w oddziale.
Od 1 kwietnia konto nie jest już oprocentowane (wcześniej kapitalizacja wynosiła 4 proc. dla salda 3 tys. zł).
Raczej brać
Najnowsza propozycja mBanku jest dość przyzwoita. Mogą się nad nią pochylić osoby szukające taniego konta osobistego z opcją uniknięcia opłat przy umiarkowanej aktywności.
eKonto mobilne plus nie powala na kolana, bo nie jest bezwarunkowo darmowe, lecz wymagania zwalniające z prowizji nie są wygórowane (wpływy 1 tys. zł, wydatki kartą 200 zł). Do tego rachunek zawiera kilka bezpłatnych usług, które ucieszą bardziej tradycyjnych klientów (darmowe przelewy i wypłaty w oddziałach).
Póki co otwarcie tego konta nie jest nagradzane żadnym bonusem, więc poszukiwacze okazji z niego nie skorzystają. Przypomnijmy, że nowi klienci mBanku mogą założyć trzymiesięczną lokatę na 4 proc. (max kwota to 10 tys. zł).
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz