Odpływ 100 mln zł w ciągu kilku tygodni na przestrzeni pół roku sprawił, że Bank Spółdzielczy w Nadarzynie utracił płynność i został zawieszony przez KNF. Teraz BFG wypłaci klientom 141 mln zł tytułem państwowej ochrony depozytów
W nadarzyńskiej instytucji źle działo się od przynajmniej roku. Media informowały o jej kłopotach z niedoborami kapitałowymi. Jesienią 2015 r. zmienił się w niej zarząd.
Dwukrotny run na Bank Spółdzielczy w Nadarzynie
Nowi sternicy Banku Spółdzielczego w Nadarzynie deklarowali w komunikatach, że mają sytuację pod kontrolą, program naprawczy przynosi efekty, a pieniądze klientów są bezpieczne. Ani to, ani fakt, że bank miał najwyżej oprocentowane rachunki emerytalne na rynku, nie uspokoiło członków. W efekcie w okresie 15-21 kwietnia br. wycofali oni 72,1 mln zł.
Drugim ciosem w wypłacalność mazowieckiej spółdzielni była informacja z końca września br. o aresztowaniu byłej prezes i wiceprezes jej zarządu. Zostały one zatrzymane w związku ze śledztwem w sprawie niegospodarności, oszustw i wyłudzeń kredytów z kierowanego przez siebie banku, na czym miał on stracić 100 mln zł. W efekcie w okresie od 27 września do 19 października stan depozytów skurczył się o 22,6 mln zł.
Ponadto między opisanymi zdarzeniami saldo depozytów w Banku Spółdzielczym w Nadarzynie skurczyło się o kolejne 5 mln zł.
Sytuacja pogarszała się mimo przyznanego już w kwietniu przez centralę zrzeszenia SGB, którego członkiem jest BS Nadarzyn, kredytu płynnościowego. Sęk w tym, że wkładów ciągle ubywało, a przyznany limit nie wystarczał. SBG-Bank nie mógł go podnosić w nieskończoność, tylko do efektywnych zabezpieczeń, jakie był w stanie przedstawić BS Nadarzyn.
Ratunkiem dla mazowieckiej instytucji mogłoby być jej przejęcie przez inny bank spółdzielczy z regionu. Jednak po przeprowadzonych analizach żaden z nich się na to nie zdecydował.
Nadzór rozważał wprowadzenie do BS Nadarzyn zarządcy komisarycznego. Jednak po konsultacjach z centralą zrzeszenia SGB uznano, że taki ruch tylko pogłębiłby negatywne reakcje klientów i problemy płynnościowe nadarzyńskiego podmiotu.
Gwarancje BFG dla Banku Spółdzielczego w Nadarzynie
– Łączne obniżenie bazy depozytowej w okresie od 15 kwietnia do 19 października 2016 r. wyniosło 99,3 mln zł i zostało wywołane wycofaniem środków przez klientów. Ostatecznie doprowadziło to do trwałej i nie dającej się odwrócić utraty płynności przez bank – głosi komunikat KNF.
Zapewne odpływ pieniędzy trwałby dalej, ale wskutek spadającej płynności bank przestał wypłacać członkom ich pieniądze. W końcu 20 października przyparci do muru sternicy banku zgłosili ten fakt KNF, która postanowiła zawiesić działalność nadarzyńskiego podmiotu.
Dzięki temu mogła rozpocząć się procedura wypłaty środków tytułem ochrony depozytów przez BFG. Przypomnijmy, że wkłady klientów banków i SKOK-ów są gwarantowane do równowartości 100 tys. euro. W przypadku klientów BS Nadarzyn górny pułap ochrony ustalono na 432,250 tys. zł (kurs euro w NBP z 24 października).
W poniedziałek, 24 października, nadzór złoży w warszawskim sądzie rejonowym wniosek o ogłoszenie upadłości BS Nadarzyn. Wtedy operacja wypłaty środków gwarantowanych ruszy w ciągu 7 dni roboczych, czyli najpóźniej – 2 listopada. W sumie nieco ponad 8 tys. klientów ma do odzyskania 140,6 mln zł.
Wypłaty z BFG dla członków Banku Spółdzielczego w Nadarzynie
Uwaga! Pieniądze po upadłym BS Nadarzyn wypłaci BZ WBK. Operacja ruszy 2 listopada i potrwa do 30 grudnia br. Zamiar podjęcia 25 tys. zł w gotówce należy zgłosić z dwudniowym wyprzedzeniem. Środki można też przetransferować przelewem (trzeba podać numer konta w oddziale BZ WBK). Ogółem BFG zarezerwował na wypłaty dla 5,6 tys. klientów przeszło 145,6 mln zł.
Co z oszczędnościami zgromadzonymi na IKE oraz IKZE w BS Nadarzyn? Procedura wygląda podobnie. Dodatkowym wymaganiem jest konieczność przedstawienia w placówce BZ WBK oraz dostarczenia do BS w Nadarzynie potwierdzenia zawarcia nowej umowy IKE/IKZE lub przystąpienia do programu emerytalnego.
Druga różnica dotyczy podmiotu realizującego wypłaty z kont emerytalnych BS Nadarzyn, na których deponenci ulokowali w sumie 10,7 mln zł. Będą one przeprowadzane bezpośrednio przez BFG w tym samym terminie, co transfery zwykłych oszczędności.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz