Na pozór Rodzinne Obligacje Skarbowe mają dość atrakcyjne oprocentowanie. Jednak ostateczna stopa zwrotu obarczona jest sporą niewiadomą. Mimo to minister finansów zawęził krąg potencjalnych nabywców 6- i 12-latek.
Z początkiem października stała oferta obligacji skarbowych powiększyła się o Rodzinne Obligacje Skarbowe: sześcioletnie (ROS) i 12-letnie (ROD). Na tle pozostałych typów papierów dłużnych emitowanych przez ministra finansów (dwu-, trzy-, cztero- i 10-letnich) wyróżniają się one wysokością kuponu w pierwszym okresie odsetkowym, który wynosi odpowiednio: 2,6 i 3 proc. brutto w skali roku. Prześwietlmy więc nową propozycję szefa resortu finansów.
Rodzinne Obligacje Skarbowe tylko dla beneficjentów 500 plus
Niestety, nowa forma oszczędzania nie jest przeznaczona dla każdego. W przeciwieństwie do innych typów obligacji skarbowych ze stałej oferty ROS-y mogą nabywać jedynie beneficjenci programu „Rodzina 500 plus”. Potencjalnie jest to kilka milionów osób (2,7 mln rodzin).
Druga różnica dotyczy wielkości potencjalnych zakupów. Zainteresowana osoba może zainwestować nie więcej niż wysokość otrzymywanego świadczenia wychowawczego. Jeśli więc ktoś pobiera na dziecko 500 zł, to może kupić maksymalnie pięć obligacji rodzinnych, bo nowe papiery mają standardową cenę (100 zł za sztukę). To ostatnia obowiązuje przez cały okres sprzedaży.
Wielkość emisji nie została określona. Ministerstwo finansów deklaruje, że pula obligacji będzie każdorazowo dopasowywana do popytu na nie.
Oprocentowanie Rodzinnych Obligacji Skarbowych
ROS-y mają charakter indeksowany. Oznacza to, że oprocentowanie w drugim i kolejnych okresach odsetkowych zależy od wskaźnika inflacji. W przypadku deflacji kupon przyjmuje wartość stałej marży, która wynosi 1,75 proc. (dla sześciolatek) i 2 proc. (dla 12-latek). To dużo czy mało?
Jeszcze kilka lat temu taką marżę doliczano do 4- i 10-latek, ale wraz ze spadkiem stóp procentowych parametr ten kurczył się. Wydaje się jednak, że przy tak długim horyzoncie inwestycyjnym marża powinna być choć odrobinę większa.
Odsetki naliczane są co roku i doliczane do wartości nominalnej obligacji (procent składany). Całość inwestor otrzymuje po zakończeniu oszczędzania, czyli tak, jak odbywa się to przy papierach 10-letnich.
Co w razie chęci przedterminowego wycofania oszczędności? Można to zrobić, ale za cenę opłaty karnej, która wynosi – odpowiednio – 0,7 i 2 zł od każdej obligacji.
(Nie)duży zysk z nowych obligacji
Czy zakup Rodzinnych Obligacji Skarbowych to opłacalna inwestycja? Wszystko zależy od wskaźnika cen w kolejnych latach, ale jego przecież nie znamy.
Projekcje NBP sięgają jedynie roku bieżącego (-0,9 proc.) i dwóch kolejnych lat (1,3 i 1,5 proc. – wszystkie wielkości z prognozy banku centralnego z lipca br.). By więc wyliczyć hipotetyczny zysk z ROS-ów w kolejnych latach, trzeba posłużyć się prawem analogii i wartościami historycznymi.
Średnioroczna inflacja z ostatnich sześciu lat to 1,7 proc., z 12 lat – 2 proc. Gdyby ta analogia sprawdziła się, sześcioletnie ROS-y przyniosłyby 3,45 proc. rocznie, a 12-letnie ROS-y – aż 4 proc. Sęk w tym, że od 2012 r. średnioroczny CPI nie przekroczył 1 proc., a w bieżącym roku (podobnie jak w poprzednim) będzie ujemny.
Niewykluczone jednak, że w razie słabego zainteresowania ROS-ami minister finansów podniesie marżę w kolejnych emisjach. Co prawda nie zmniejszy to niepewności odnośnie wysokości inflacji w najbliższej przyszłości, ale osłabi jej wpływ na rentowność inwestycji.
Zalety i wady Rodzinnych Obligacji Skarbowych
+ bezpieczeństwo |
– niska marża (przy tak długim okresie inwestycji) |
+ strategia kup i zapomnij –>przez kilka(naście) nie trzeba zaprzątać sobie głowy szukaniem bezpiecznych i zyskownych sposobów pomnażania oszczędności |
– dostępność |
+ elastyczność –-> możliwość przedterminowego wykupu |
– ograniczone możliwości zakupowe (do wielkości otrzymywanego świadczenia) |
Źródło: opracowanie własne bloga Obiektywne Finanse
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz