W ciągu ostatnich dwóch lat długi rolników zwiększyły się o 43 proc. i przekroczyły poziom 0,5 mld zł. Wielu przedsiębiorców z tej branży tkwi w pętli zadłużenia.
Wedle danych Krajowego Rejestru Długów na początku września branża rolna, leśna i rybacka zalegała z płatnościami na 544 mln zł, z czego 5/6 tej kwoty (457 mln zł) przypadało na rolników. W ciągu dwóch lat jej niespłacone zobowiązania urosły o prawie połowę (234 mln zł). W rejestrze KRD widnieje niespełna 10 tys. podmiotów z tego sektora.
Jednak zadłużenie producentów rolnych może być większe, ponieważ część zobowiązań mogli oni zaciągnąć jako konsumenci.
Najbardziej zadłużeni przedsiębiorcy rolni
Pod względem wartości nieopłaconych zobowiązań przodują firmy rolne z największych województw. Pierwsza trójka to:
- Wielkopolska – 79 mln zł (1087 podmiotów)
- Mazowsze – 67 mln zł (1470)
- Śląsk – 42 mln zł (840).
Jednak rolnik z rekordowym długiem pochodzi z woj. lubuskiego, z powiatu strzelecko-drezdeneckiego. Jego nieuregulowane faktury mają wartość 7,3 mln zł.
Statystycznie przedsiębiorca rolny zalega z płatnościami na 57 tys. zł. Dla porównania przeciętny dług firmy z branży budowlanej to 45 tys. zł, a handlowej – 30 tys. zł.
Wysokie średnie zadłużenie rolników wynika z wielkości zaciąganych przez nich zobowiązań. By powiększyć gospodarstwo, zwiększyć produkcję czy kupić nowe maszyny, muszą oni pożyczać spore kwoty.
Komu zalegają z płatnościami rolnicy?
Do największych wierzycieli branży rolnej należą:
- Firmy sekurytyzacyjne – 263 mln zł
(chodzi o podmioty skupujące przeterminowane zobowiązania za ułamek ich wartości i egzekwujące je później od dłużników) - Banki i instytucje finansowe – 103 mln zł
- Inni rolnicy – 24 mln zł
(chodzi m.in. o należności z tytułu wypożyczenia maszyn, zakupu gruntów, zwierząt hodowlanych)
Skąd się biorą długi rolników
Skąd się biorą długi producentów rolnych? – Część rolników pada ofiarą przeinwestowania. Źle szacują koszty i potencjalne zyski, w efekcie czego wpadają w spiralę zadłużenia – tłumaczy Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy, która wydaje certyfikaty wypłacalności.
Wielu tkwi w pętli zadłużenia, co spowodowane jest specyfiką działalności rolnej, ale też niedostateczną wydajnością firm. Zwykle największy przypływ gotówki przedsiębiorcy rolni notują po zbiorach. Wówczas regulują faktury za ziarno, nawozy czy wypożyczenie sprzętu. Wiele z tych dokumentów ma nawet roczny termin płatności.
– Po opłaceniu należności rolnikom brakuje pieniędzy na zakup nasion i nawozów na kolejny sezon. Koło się zamyka, a przedsiębiorca tkwi stale w nieopłaconych fakturach – wyjaśnia prezes KRD Adam Łącki.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz