Choć w aglomeracjach żyje 1/3 ludności kraju, to odpowiada ona za przeszło połowę wartości zaciągniętych przez Polaków zobowiązań finansowych. Dodatkowo średnie zadłużenie osoby z metropolii jest dwa razy większe niż mieszkańca prowincji.
BIK porównał kredytobiorców zamieszkujących aglomeracje i tereny dalej położone od dużych miast pod względem średniej wielkości zadłużenia przypadającego na mieszkańca.
Zadłużenie kredytowe metropolii i prowincji
Z danych wynika, że klient banków i firm pożyczkowych żyjący na terenie 11 największych ośrodków jest średnio dwa razy bardziej zadłużony niż osoba spoza tych ośrodków. Ten pierwszy musi oddać bankom i instytucjom pozabankowym przeciętnie 24,5 tys. zł, druga – 12,3 tys. zł.
Choć w metropoliach mieszka 1/3 ludności Polski, to odpowiada ona za przeszło połowę (52,5 proc.) rynku kredytowego osób detalicznych obejmującego banki i firmy pożyczkowe. Na koniec 2018 r. mieszkańcy 11 aglomeracji byli winni z tytułu kredytów i pożyczek pozabankowych 330 mld zł, podczas gdy ujawnione w BIK zadłużenie osób prywatnych w całym kraju wynosiło 628 mld zł.
Statystycznie najbardziej zadłużeni w bankach i firmach pożyczkowych są mieszkańcy aglomeracji:
- warszawskiej – średnio 36,1 tys. zł na osobę,
- wrocławskiej – 29,2 tys. zł,
- poznańskiej – 27,4 tys. zł.
Na drugim biegunie znajdują się osoby żyjące w Opolu i okolicznych gminach. Tam średni dług z tytułu produktu kredytowego wynosi 14,2 tys. zł na osobę.
Czynniki wpływające na większe zadłużenie w aglomeracjach
Z czego wynika ten zróżnicowany apetyt na kredyty w zależności od miejsca zamieszkania? Przyczyn jest wiele. Najważniejsze to:
- Zarobki
Klienci z aglomeracji zarabiają więcej. Upraszczając, mają więc wyższą zdolność kredytową. - Koszty życia
Mieszkańcy metropolii ponoszą większe koszty utrzymania niż osoby spoza nich. Najbardziej widać to na przykładzie cen nieruchomości, które w największych miastach i otaczających je gminach są znacznie wyższe niż w dalej położonych miejscowościach. By więc zamieszkać w swoim domu czy mieszkaniu zlokalizowanym w aglomeracji, trzeba wydać więcej niż na prowincji. - Bodźce zakupowe
Osoby z aglomeracji niemal na każdym kroku spotykają się z komunikatami nakłaniającymi do konsumpcji. Trochę inaczej wygląda też sposób spędzania przez nich wolnego czasu. Takie osoby częściej zaglądają do galerii handlowych, a tam – z uwagi na wyższe od mieszkańców prowincji dochody – mogą sobie pozwolić na większe zakupy na kredyt. - Wiek
W największych ośrodkach żyje więcej osób z młodszych grup wiekowych. A te z różnych powodów (np. małe dzieci) mają większe potrzeby konsumpcyjne.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz