Od stycznia do marca klienci zaciągnęli pozabankowe pożyczki na kwotę największą od lat. Również liczba zawartych umów była rekordowa. Motorem wzrostów okazały się zobowiązania wysokokwotowe. Jednak dla branży mógł to być ostatni tak dobry kwartał.
BIK podał dane o sprzedaży pożyczek pozabankowych w marcu i pierwszych trzech miesiącach br. Wynika z nich, że branża zanotowała najlepszy od lat wynik dla pierwszego kwartału.
Rekordowy kwartał firm pożyczkowych
W marcu firmy pożyczkowe zawarły ponad 287 tys. umów na łączną kwotę 700 mln zł. Przeciętnie wypłacały po 2222 zł. W porównaniu z analogicznym miesiącem ub. r. oznacza to duże wzrosty (29,5 proc. więcej pożyczek na kwotę większą o 44 proc. przy średniej wyższej o 11,3 proc.).
Pod względem wartości sprzedaży marzec 2022 był dla instytucji niebankowych trzecim najlepszym miesiącem w ostatnich kilkunastu kwartałach. Chętniej klienci zaciągali pozabankowe pożyczki jedynie w listopadzie (716 mln zł) i grudniu 2021 (768 mln zł).
Również dane za cały I kwartał prezentują się bardzo dobrze. Liczba zaciągniętych zobowiązań wzrosła o 1/3 (do 808,2 tys. szt.), a wartość udzielonego finansowania zwiększyła się prawie o połowę – z 1,4 do 2 mld zł.
Wypracowane wyniki były lepsze nawet niż przed pandemią (szczegóły w tabeli). Firmy pożyczkowe kontynuują dobrą passę, która rozpoczęła się w połowie ub. r., gdy limity kosztów pozaodsetkowych wróciły do wcześniejszych poziomów.
Pozabankowe pożyczki w początkowym okresie roku
↓I kwartał | Liczba umów [tys. szt.] | Wartość [mld zł] | Średnia kwota pożyczki [zł] |
2022 | 808,2 | 2,010 | 2487 |
2021 | 558,5 | 1,399 | 2505 |
2020 | 652,9 | 1,555 | 2382 |
2019 | 661,6 | 1,709 | 2583 |
Pozabankowe pożyczki wysokokwotowe jak świeże bułeczki
Rok temu o tej porze branża pożyczkowa zanotowała spadki w ujęciu liczbowym i wartościowym we wszystkich przedziałach kwotowych. Tym razem było odwrotnie.
Teraz motorem wzrostu okazały się pozabankowe pożyczki wysokokwotowe, czyli powyżej 5 tys. zł. Klienci zaciągnęli ich o 62 proc. więcej niż w tym samym okresie roku 2021. Łączna wartość tych zobowiązań zwiększyła się o 82 proc. Skąd te wzrosty?
– Przyczyn należy upatrywać w różnorodnych ofertach firm pożyczkowych. Być może zwiększyła się też skłonność klientów do zaciągania pożyczek na większe kwoty – wyjaśnia Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z BIK-u.
Nie bez znaczenia jest najwyższa od 2000 r. inflacja oraz bardzo dobra sytuacja gospodarcza. Bezrobocie utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie. Płace rosną w tempie zbliżonym do cen (w marcu tempo wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nawet przewyższyło inflację). Pomagają też rosnące stopy procentowe, dzięki którym rosną przychody z odsetek.
Będzie trudniej o chwilówki?
Jednak dalsza część roku nie musi być już tak udana. Dlaczego?
– Nad rynkiem wiszą czarne chmury związane z projektowanymi zmianami regulacyjnymi – tłumaczy prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK-u.
O co chodzi? Procedowane przez parlament rozwiązania w ramach nowelizacji ustawy antylichwiarskiej przewidują ponowne obniżenie limitów kosztów pozaodsetkowych. Ponadto firmy pożyczkowe mają wymagać od klientów dostarczania dokumentów potwierdzających dochód. Nie będą też mogły finansować swojej działalności obligacjami korporacyjnymi.
– Przy zaproponowanym w projekcie ustawy limicie kosztów pozaodsetkowych około 185 tys. osób miesięcznie zostanie odciętych od legalnego sektora rynku finansowego. Jednak popyt na pożyczki pozabankowe nie zniknie, tylko przeniesie się do szarej strefy – mówi w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz