Usługa cashback to w pewnym stopniu alternatywa dla bankomatów. Jest dostępna w 279 tys. miejsc typu sklepy detaliczne, stacje paliw i salony prasowe. Jednorazowo umożliwia pobranie nawet 1000 zł. Polacy korzystają z niej coraz chętniej.
Krytyka, jaka spadła ze strony klientów na operatora bankomatów Euronet po jego proteście 18 czerwca 2024, po raz kolejny uwydatniła, że alternatywa dla bankomatów jest potrzebna. Choć coraz więcej transakcji na co dzień zawieramy przy użyciu instrumentów bezgotówkowych, wciąż chcemy mieć swobodny dostęp do gotówki.
Świadczą o tym dane NBP oraz wyniki badań o popularności usługi cashback, czyli wypłaty środków w sklepie lub punkcie usługowym przy okazji zakupów opłaconych kartą.
Dostęp do gotówki coraz trudniejszy?
Wg ostatniego raportu NBP w Polsce funkcjonuje 22.085 bankomatów, choć niektóre źródła podają, że ok. 1500 mniej. Prawie 1/3 z nich (7210) należy do Euronetu.
Firma ostatnio na jeden dzień zredukowała limit pojedynczej wypłaty do 200 zł. W ten sposób chciała zwrócić uwagę opinii publicznej i decydentów na zbyt małą, jej zdaniem, rentowność tego biznesu.
Ma to być pochodną zbyt małej opłaty serwisowej uiszczanej przez banki na rzecz operatorów urządzeń po każdym pobraniu gotówki z bankomatu przez klientów. Niska marża sprawia, że część urządzeń do samodzielnego pobierania gotówki jest deficytowa. To ma przyczyniać się do ich likwidacji i trudniejszego dostępu do gotówki, zwłaszcza na obszarach gorzej zurbanizowanych i wiejskich.
Rynek bankomatów szczytowy okres rozwoju ma za sobą. Na początku 2017 funkcjonowało ich 23.751. Później nastąpiło odwrócenie trendu.
Coraz popularniejsza alternatywa dla bankomatów
W pewnym stopniu alternatywą dla bankomatów stanowi cashback. Z tej dostępnej w Polsce od 2006 usługi można skorzystać w prawie 279 tys. miejsc. Są to m.in.
- sklepy i dyskonty jak Biedronka, Carrefour, Netto, Dino, Żabka, Stokrotka, Intermarche,
- stacje paliw jak Moya, BP, Orlen,
- placówki pocztowe,
- salony prasowe jak Empik i Relay,
- hotele,
- wiele innych punktów handlowo-usługowych.
W ciągu ośmiu lat sieć punktów umożliwiających wypłatę sklepową wzrosła trzykrotnie. Jednak od początku 2022 widać stagnację w jej rozwoju. Liczba miejsc realizujących cashback oscyluje wokół 280 tys. Okresowo zdarzają się spadki.
Jednak zainteresowanie usługą rośnie. Korzystamy z niej coraz częściej i pobieramy w ten sposób coraz większe kwoty.
Wg badania fundacji Polska Bezgotówkowa 3/4 Polaków słyszało o tym rozwiązaniu. Skorzystała prawie połowa.
Najchętniej robią to osoby w wieku 25-34 lata. Co 10 ankietowany robi to kilka razy w tygodniu, co trzeci – kilka razy w miesiącu. W skali kraju dzienna liczba transakcji przekracza 67 tys.
Uwaga! Nie w każdym banku cashback jest darmowy. Niektóre instytucje naliczają za niego opłatę. Sprawdź tutaj.
Wypłata gotówki: sklep vs bankomat
Ile wypłacamy w ramach cashbacku? Z danych NBP wynika, że wartość jednej transakcji wynosi 165 zł i systematycznie rośnie. Pod koniec 2023 było to już 173 zł, a jeszcze w 2015 – o ponad 1/3 mniej (105 zł).
Nieco inne dane płyną z badania Polski Bezgotówkowej. Wg niego ponad połowa klientów pobiera tak jednorazowo mniej niż 100 zł. Najczęściej (34 proc. przypadków) jest to kwota w przedziale 50-100 zł.
Natomiast ustanowiony przez Visę i Mastercard limit kwotowy w ramach wypłaty sklepowej jest znacznie większy i wynosi 1000 zł. Z tym że na ostateczną sumę, jaką wręczy nam sprzedawca, rzutuje stan gotówki w kasie jego sklepu.
Jednak teoretycznie może to być alternatywa dla bankomatów. Dlaczego?
Z nich jednorazowo wypłacamy bowiem 816 zł. Ta kwota również idzie w górę. Rok wcześniej było to bowiem 769 zł, a w 2020 – 685 zł.
Zwiększa się też częstotliwość korzystania z bankomatów. W 2023 pobraliśmy środki z maszyn samoobsługowych 515,5 mln razy. To o 4 proc. więcej niż rok wcześniej i 5,5 proc. więcej niż przed dwoma laty.
Maciej Kusznierewicz
Autor tego bloga, którego prowadzi od 2012. Dziennikarz i copywriter z 19-letnim doświadczeniem w prasie drukowanej i elektronicznej. Pasjonat finansów.
Dodaj komentarz