Odpowiedzialne zadłużanie się to w świecie finansów bardzo pożądana postawa, którą można w sobie wypracować. Pomoże w tym znajomość terminów, z którymi na pewno się zetkniemy podczas starań o kredyt czy pożyczkę.
Artykuł powstał z inspiracji SuperGrosz
Nie tylko we wrześniu przytrafiają się nam wydatki, które mogą przekroczą możliwości domowego budżetu. W takich sytuacjach zdecydowana większość z nas staje przed koniecznością wzięcia kredytu w banku lub pożyczki pozabankowej na pokrycie bieżących zobowiązań.
By taki krok nie wpędził nas w kłopoty, powinniśmy znać najważniejsze pojęcia dotyczące finansów. Większa świadomość pozwala też na dokonywanie lepszych i bardziej odpowiedzialnych wyborów.
BIK to bank informacji o udzielonych kredytach i pożyczkach
Odpowiedzialne zadłużanie się mocno wiąże się ze skrótem BIK. Biuro Informacji Kredytowej to instytucja, która gromadzi dane o wszystkich zaciągniętych kredytach bankowych i większości pożyczek pozabankowych.
Do niej trafiają również informacje o tym, jak te zobowiązania są regulowane – spłacane na bieżąco, z opóźnieniem czy w ogóle nie są obsługiwane. Negatywne wzmianki widnieją w bazie nawet pięć lat (o ile w końcu spłaciliśmy dług lub został on sprzedany firmie windykacyjnej) i przez ten czas znacząco osłabiają szanse na uzyskanie następnej pożyczki.
Na podstawie raportowanych do BIK informacji powstaje historia kredytowa każdego klienta. Im jest ona lepsza, tym ma on większe szanse na zdobycie finansowania i otrzymanie przy tym korzystniejszych warunków cenowych.
Wykorzystując dane BIK-u, instytucje finansowe tworzą tzw. profile kredytobiorców. To modele statystyczne, które ułatwiają firmom skalkulowanie ryzyka związanego z udzielaniem finansowania.
Zdolność kredytowa rzutuje na decyzję kredytową
Zanim kredytodawca podejmie decyzję o przyznaniu bądź odmowie pożyczki, bada wiarygodność i zdolność kredytową klienta. W ten sposób ustala wiarygodność płatniczą konkretnej osoby (czy wywiązuje się ze swoich zobowiązań) i kwotę, jaką można jej przyznać. Bank czy firma pożyczkowa chce mieć pewność co do tego, że konsument jest odpowiedzialny.
Najogólniej rzecz biorąc zdolność kredytowa powstaje poprzez zestawienie stałych dochodów i obciążeń klienta. Właśnie dlatego instytucje finansowe proszą klientów o podanie we wnioskach:
- stałych dochodów,
- stałych wydatków związanych z utrzymaniem (przyjmują, że minimalnie jest to 600-800 zł miesięcznie na osobę),
- liczby osób w rodzinie (w tym dzieci na utrzymaniu),
- sumy miesięcznych rat kredytowych (dotyczy to też niewykorzystanych limitów w kontach, kredytów odnawialnych i kart kredytowych),
- sumy innych zobowiązań (np. alimenty).
Do tego dochodzą dane o oprocentowaniu wnioskowanego zobowiązania i przewidywanym czasie spłaty pożyczki (im wyższe odsetki i krótszy termin spłaty, tym większa rata).
Ponadto osoby starające się o kredyt hipoteczny są zobowiązane do podania:
- swojego wieku,
- miejsca zamieszkania,
- wybranego rodzaju rat (równe, malejące),
- rodzaju nieruchomości,
- wysokości wkładu własnego,
- źródła dochodu i stażu pracy.
Zabezpieczenie kredytu rośnie wraz z kwotą zobowiązania
Na decyzję kredytową wpływa też zabezpieczenie kredytu. Poprzez jego ustanowienie pożyczkodawca chce mieć pewność, że w razie niewywiązania się przez konsumenta z umowy otrzyma z powrotem swoje pieniądze.
Takim zabezpieczeniem może być np. prawo własności nieruchomości (przy kredytach mieszkaniowych), polisa (płatna z góry albo doliczana do raty), weksel, oświadczenie o poddaniu się egzekucji z rachunku. Dziś zdecydowanie rzadziej stosuje się poręczenia.
W pewnym sensie zabezpieczeniem jest też źródło i rodzaj dochodów. Kredytodawcom zależy, by miało ono stały charakter. Wtedy będą mieli sposobność, by dochodzić swoich roszczeń.
Monity do spóźnialskich, zapominalskich lub opornych
Gdy należność nie jest spłacana w terminie, firmy pożyczkowe i banki wysyłają klientom monity. Wzywają w nich do jak najszybszego uregulowania zobowiązania.
Takie powiadomienia mogą być przekazywane listownie albo elektronicznie (mail, SMS). Niektóre podmioty kontaktują się z dłużnikami telefonicznie.
Pierwsza wiadomość jest niejako przypomnieniem. W drugiej wierzyciel ostrzega, że w razie braku odzewu z naszej strony przekaże sprawę firmie windykacyjnej lub wpisze nas na listę dłużników albo wystąpi przeciw nam na drogę sądową. Tu już nie ma żartów.
Kolejny monit będzie opatrzony adnotacją „pismo przedsądowe”. Pożyczkodawca poinformuje też o naliczaniu karnych odsetek i przekazaniu sprawy do działu windykacji. Stamtąd można spodziewać się telefonu albo osobistej wizyty przedstawiciela banku bądź instytucji pozabankowej.
Rolowanie pożyczek wyklucza odpowiedzialne zadłużanie się
Wiele osób, które przeszacowało swoją zdolność do obsługi zadłużenia, decyduje się na rolowanie pożyczki. To zaciągnięcie nowego zobowiązania na spłatę istniejącego. Co prawda takie działanie nie jest zakazane – awaryjnie można z niego skorzystać – ale grozi wpadnięciem w pętlę zadłużenia. Innymi słowy: nie będziemy w stanie pozbyć się zobowiązania własnymi siłami i środkami, tylko zaciągać nowe długi, obarczone coraz większymi kosztami.
W końcu dostępne opcje się wyczerpią. Dlaczego? Coraz więcej kredytodawców wciela w życie ideę odpowiedzialnego pożyczania. Nie chce pogarszać i tak trudnego położenia klientów rolujących pożyczki, więc odmawia im kolejnego finansowania.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz