Wystarczy odłożyć 4 proc. rocznego wynagrodzenia, by zmniejszyć daninę na rzecz fiskusa o 1/10. Taką możliwość daje indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego oferowane przez 34 instytucje. Jeśli chcemy skorzystać z ulgi w tym roku, musimy założyć IKZE i wpłacić na nie środki do końca roku.
Niewielu Polaków oszczędza dodatkowo na emeryturę. Jak wynika z danych KNF, na koniec czerwca wpłat dokonano na co czwarty rachunek IKE. Średnio było 2100 zł przy pięć razy wyższym limicie. Jeszcze gorzej wypada statystyka dotycząca IKZE. Na 509 tys. istniejących kont emerytalnych tego typu pieniądze wpłynęły na 6 proc. z nich (średnio 700 zł).
Co mogłoby przekonać nas do dobrowolnego odkładania na jesień życia? Ulgi podatkowe. Taki bonus przewiduje właśnie indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego funkcjonujące w polskim systemie prawnym od początku 2012 r. Ten, kto chce pomniejszyć daninę na rzecz fiskusa, a jeszcze nie zasilił swojego konta emerytalnego, ma czas do końca miesiąca.
Ile można w ten sposób zaoszczędzić? To zależy od tego, ile zarabiamy. Limit wynosi 4 proc. podstawy wymiaru składki emerytalnej odprowadzanej od umowy o pracę bądź działalności gospodarczej. Tyle można wpłacić na IKZE w danym roku. Oszczędność sięgnie przeciętnie około 1/10 uiszczanej fiskusowi daniny.
Maksymalna ulga IKZE dla etatowców
Maksymalny pułap, dla którego można wyliczyć ulgę (limit ustawowy), wynosi 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia w roku poprzednim. W 2013 r. daje to 105780 zł (30 x 3526 zł, jakie obowiązywało w 2012 r.). Z tytułu wpłat na IKZE odliczyć będzie można nie więcej niż 4231,2 zł (0,04 z 105780). Przyniesie to maksymalną oszczędność 1353,98 zł. Stanowi to 10 proc. całego podatku dochodowego płaconego przez takiego obywatela zarabiającego 8815 zł miesięcznie. Jeśli ktoś w tym roku wypracuje więcej niż 30-krotność przeciętnej pensji, nadwyżki ponad ustawowy poziom nie odliczy.
Przykład. Pan Marek osiągnie w 2013 r. przychód 42312 zł (12 x 3526). Na IKZE może przelać i tym samym pomniejszyć podstawę opodatkowania o 1692,48 zł (0,04 z 42312). To jest jego limit indywidualny. Oszczędność na podatku wyniesie 302 zł.
Minimalna ulga IKZE
Co z tymi, którzy uzyskali dochód mniejszy niż 12-krotność minimalnego wynagrodzenia, czyli 18000 zł (12 x 1500 zł, gdyż takie obowiązywało w 2012), bo np. przepracowali na etacie tylko pół roku? W takim przypadku górna granica odliczeń wynosi 720 zł.
Przykład. Pan Adam osiągnie w 2013 r. przychód 9600 zł. Jego podstawa opodatkowania zostanie więc zredukowana o 28,8 zł (0,04 z 720), a w kieszeni pana Adama zostanie kilka złotych.
Ulga IKZE dla samozatrudnionych
Nieco inaczej jest w przypadku tych, którzy prowadzą jednoosobową firmę. Ich roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne wynosi 60 proc. średniej pensji. W 2013 r. jest to 25387,2 zł (12 x 2115,6). Samozatrudnieni mogą zatem wpłacić na IKZE i później odliczyć od podstawy nie więcej niż 1015,48 zł (0,04 z 25387,2). Przyniesie im to oszczędność 183zł.
Dla przedsiębiorców korzystających z tzw. ulgowego ZUS-u, czyli prawa płacenia 1/3 wysokości składek w pierwszych dwóch latach prowadzenia biznesu, ustanowiono taki sam limit wpłat i odliczeń jak dla osób, które nie osiągnęły 12-krotności minimalnego wynagrodzenia.
Rozliczanie ulgi emerytalnej w praktyce
Do zeznania podstawowego, czyli w przypadku etatowców PIT-37, trzeba załączyć druk PIT/O (nie dotyczy to jedynie osób prowadzących jednoosobową działalność wybierających stawkę liniową). Zaznaczamy więc w polu nr 128 w części K druku PIT-37, że korzystamy z ulgi i dołączamy stosowny formularz.
W znajdującej się w PIT-37 części B pozycji nr 23 (24 dla rozliczeń współmałżonków) trzeba wpisać sumę rocznych transferów na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego. W rubryce 97/98 części D formularza PIT-37 wpisać wyliczoną kwotę ulgi (przepisujemy ją z rubryki 28/29 PIT/O).
Podatnik powinien zachować dowody wpłat, na których muszą znaleźć się dane jego oraz instytucji prowadzącej IKZE. Dowodami mogą być potwierdzenia przelewów z konta internetowego klienta. W tym przypadku w tytułach przekazów należy umieścić, co one zawierają (np. wpłata na IKZE).
Zmiany w IKZE w 2014 r.
Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego jest oferowane przez 33 instytucje. W tym gronie są: zakłady ubezpieczeń (7), TFI (12), domy maklerskie (4), bank i powszechne towarzystwa emerytalne (9). Niewykluczone, że w perspektywie kilku(nastu) miesięcy wachlarz propozycji się powiększy. Dlaczego? Minister pracy zapowiedział zmianę konstrukcji tego konta emerytalnego.
Po pierwsze, limit procentowy ma zostać zastąpiony kwotowym (jak w IKE). Po drugie, ma zostać wprowadzony niski podatek ryczałtowy od wypłat. Wedle obowiązujących przepisów przyszły emeryt oszczędzający na IKZE zapłaci 18 lub 32 proc. od pobieranych świadczeń – w zależności od tego, w jakiej skali podatkowej się znajdzie.
Te modyfikacje powinny zwiększyć atrakcyjność III filaru i zainteresowanie nim – tak ze strony klientów, jak i oferentów. Czy wejdą one w życie? Wiele zależy od stanowiska nowego ministra finansów, Matusza Szczurka. Jego poprzednik stawiał tamę dla reform III filaru, które były korzystne dla obywateli, ale zbyt mocno zmniejszały wpływy do budżetu państwa.
Eksperci są jednak zgodni, że prawdziwą zachętą będzie stworzenie produktu emerytalnego łączącego zalety IKE oraz IKE, który jednocześnie byłby wolny od ich wad. Innymi słowy: optymalnym bodźcem będzie dość wysoki limit kwotowy, zwolnienie wypłat z podatku Belki i dochodowego oraz możliwość odpisania wpłat od podatku. Tylko który minister odpowiedzialny za budżet się na to zgodzi?
Edit: na mocy przyjętej 6 grudnia br. i czekającej na podpis prezydenta ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych wprowadzono podatek dochodowy od wypłat z IKZE w wysokości 10 proc. Poza tym maksymalny limit wpłat na IKZE ustalono na 1,2-krotność przeciętnego wynagrodzenia. W 2014 r. będzie to więc 4495,2 zł (1,2 x 3746 zł, bo tyle zapisano w projekcie budżetu na przyszły rok). Czytaj więcej o zmianach w IKZE.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz