Instytucja z lwem w logo zapłaci 100 zł każdemu, kto otworzy u niej rachunek w taryfie Direct lub Komfort i w określonym czasie wyda dołączoną do niego kartą 1 tys. zł. Czy warto dać się skusić?
[more]
Czwarty pod względem liczby prowadzonych rachunków (ok. 2,1 mln sztuk) bank w Polsce po raz kolejny wabi klientów premią za otwarcie konta. Podobanie jak w listopadzie 2013 r. proponuje nowym kontrahentom nawet 100 zł. Czy gra jest warta świeczki. Sprawdźmy.
Co trzeba zrobić?
Żeby załapać się na bonus, trzeba do 7 lutego złożyć w oddziale lub przez internet (również poprzez przelew weryfikacyjny) wniosek o założenie rachunku w taryfie Direct albo Komfort. Oferta skierowana jest do tych osób, które nie miały konta w ING w 2013 r.
Poza samym ROR-em chętny na premię musi zamówić kartę debetową Visa payVawe i ją aktywować. Musi także aktywować internetowy kanał dostępu, czyli dostęp przez ING BankOnLine.
Ostatni, ale najważniejszy warunek otrzymania pieniędzy od instytucji kierowanej przez Małgorzatę Kołakowską, to konieczność wydania otrzymanym plastikiem minimum 500 zł w terminie do 30 kwietnia br. Jeśli wszystkie wymagania zostaną spełnione, bank 15 maja br. wypłaci nam 50 zł.
Bonus może zostać podwojony. Musimy jednak w terminie 1.05-30.06 br. wydać kartą bezgotówkowo kolejne 500 zł. Wówczas podmiot z lwem w logo nagrodzi nas 50 zł (dokładnie zrobi to 15 lipca).
Na co uważać?
Jakie są koszty otrzymania 100 zł? Poza wydaniem 1000 zł trzeba pamiętać o 7-zł abonamencie za kartę Visa. Opłata nie jest pobierana w razie wygenerowania w danym miesiącu 200-zł obrotu.
Konieczność wydania debetówką 1 tys. zł wcale nie musi oznaczać uniknięcia prowizji. Może się bowiem zdarzyć, że 500 zł wydamy np. w kwietniu (Wielkanoc) i maju (Komunia), a w pozostałe miesiące nie zdołamy rozliczyć transakcji za 200 zł. Pamiętajmy, że aby otrzymać w sumie 100 zł, rachunek musi być czynny przynajmniej do 15 lipca…
Posiadacze ROR-u w taryfie Komfort muszą się jeszcze liczyć z 12-zł opłatą za prowadzenie rachunku (przez pierwsze trzy miesiące prowizja wynosi 6 zł). Jej nie da się uniknąć.
Dla kogoś, kto nie ma jeszcze konta albo zamierza je przenieść do ING, propozycja Małgorzaty Kołakowskiej jest atrakcyjna. Jednak jeśli ktoś już posiada gdzieś rachunek i kartę z warunkową opłatą i nie zamierza przenosić swoich finansów, cała zabawa wydaje się nieopłacalna. Dlaczego?
Pamiętajmy, że musimy wygenerować debetówką aż 1 tys. zł obrotu bezgotówkowego. Osoby z rodziną na utrzymaniu i często tankujące auto nie powinny mieć z tym problemu, bo na spełnienie wymogu bank daje kilkanaście tygodni. Jednak tzw. wyjadacze wisienek, którzy otwierają konto i zamykają je po otrzymaniu premii, mogą się na tym przejechać.
Gra jest warta świeczki dla tych, którzy nie muszą martwić się o minimalną wartość transakcji bezgotówkowych na swojej podstawowej karcie płatniczej. Obecnie w niemal wszystkich bankach progiem zwalniającym z opłaty za plastik jest wydanie nim kilkuset złotych, co nakazuje rozsądek przy otwieraniu kolejnych rachunków.
Darmowe karty można policzyć na palcach jednej ręki. Takowe są oferowane przez: Alior Sync, BZ WBK, Meritum Bank i Nordea. Do niedawna był to również Getin Online, ale od 8 stycznia wszystkie plastiki wydawane do nowo otwartych rachunków podlegają tam opłacie.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz