Z powodu m.in. nieprawidłowości będących następstwami nieostrożnego i niestabilnego zarządzania nadzór odmówił szefom siedmiu spółdzielni kredytowych zgody na dalsze kierowanie tymi podmiotami. Wśród zakwestionowanych osób są m.in. zarządzający dwiema największymi Kasami na rynku.
Komisja Nadzoru Finansowego odmówiła wydania zgody na dalsze zasiadanie na stanowisku prezesa szefom siedmiu kas kredytowych. Wśród nich są szefowie największych SKOK-ów:
- Andrzej Sosnowski z Kasy Stefczyka (nr 1 na rynku pod względem aktywów – 7,7 mld zł); na stanowisku od 1994 r.
- Mariusz Gazda ze SKOK-u Wołomin (nr 2 z 3,1 mld zł aktywów), na stanowisku od 1999 r.;
- Leszek Wójcik ze SKOK-u Kujawiak (nr 4 z ok. 250 mln zł aktywów).
Prezesi 13 SKOK-ów do wymiany
Na początku sierpnia nadzór wydał identyczną decyzję odnośnie do pięciu innych prezesów. Jednak żadna z tych osób nie kierowała instytucją uznawaną za dużą, tj. znajdującą się wśród 10 największych pod względem zgromadzonych aktywów. Od października 2012 r. takich postanowień nadzór wydał już 13.
Powód? Jak głosi komunikat KNF, jest to „brak rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania kasą”, o którym wspomina art. 18 ust. 4 ustawy o SKOK.
Zdaniem nadzoru wskazani szefowie SKOK-ów są odpowiedzialni za nie najlepszą sytuację zarządzanych przez siebie instytucji i zachodzące w nich nieprawidłowości (wykryły je inspekcje KNF). Ponadto członkowie Komisji wątpią, czy wspomniani prezesi są w stanie zrealizować nałożone na nich plany naprawcze i dalej skutecznie zarządzać podległymi sobie Kasami.
W przynajmniej dwóch przypadkach decyzja nadzoru z pozoru wydaje się dość dziwna. Niedawno SKOK Stefczyka i SKOK Wołomin chwaliły się sporymi zyskami (odpowiednio: 15 i 32 mln zł za I półrocze). Z pozoru znajdują się w świetnym stanie.
Przypomnijmy jednak, że podmiot zarządzany przez Andrzeja Sosnowskiego został zobowiązany do restrukturyzacji. Z kolei pod koniec kwietnia pod zarzutem działania na szkodę swojej firmy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej aresztowano zastępczynię Mariusza Gazdy – Joannę P., która jest zamieszana w wyłudzanie kredytów.
Ostra reakcja Kasy Krajowej
Decyzja KNF od razu spotkała się z ostrą reakcją Kasy Krajowej, która sprawowała wyłączny nadzór nad SKOK-ami do października 2012 r.
W wydanym oświadczeniu czytamy m.in., że działania nadzoru wymierzone są w założycieli systemu SKOK. Zdaniem władz Kasy Krajowej prezesi, którym odmówiono dalszego urzędowania, spełniają wszystkie wymagane ustawą przesłanki, by dalej piastować swoje stanowiska.
– Zastrzeżenia KNF oparte są na przesłankach czysto uznaniowych – twierdzi Andrzej Dunajski, rzecznik Krajowej SKOK. Jego zdaniem nadzór dąży do wyeliminowania ze spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych ich założycieli. Zapowiedział też, że Kasa Krajowa podejmie wszelkie środki prawne, by bronić systemu SKOK przed podobnymi działaniami.
– Od decyzji KNF stronie przysługuje wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. W przypadku ewentualnego utrzymania decyzji w drugiej instancji, stanie się ona ostateczna. Wówczas Kasa będzie musiała powołać nowego prezesa spełniającego wymogi określone ustawą o SKOK – tłumaczy Łukasz Dajnowicz, rzecznik UKNF.
SKOK-i kiepsko przędą
Cały sektor SKOK, na który składa się 55 podmiotów, znajduje się kiepskiej sytuacji finansowej. W raporcie za I kw. KNF stwierdziła m.in.:
- Niedobór około 1,5 mld zł kapitałów własnych w stosunku do wymaganego poziomu. Cały sektor zarządza niespełna 19 mld zł. 17 instytucji ma ujemne fundusze własne.
- Konieczność opracowania i wdrożenia planów naprawczych przez 45
spośród 55 Kas. SKOK-i znajdujące się w kłopotach zarządzają 80 proc. aktywów całego sektora.
- Podwyższone ryzyko płynności z powodu niedopasowania terminów wymagalności pasywów i zapadalności aktywów. Chodzi o to, że klienci SKOK-ów zakładają lokaty krótkoterminowe (depozyty do 1 roku stanowią 97 proc. wszystkich), a Kasy udzielają głównie kilkuletnich pożyczek.
- Dużą wartość pożyczek niespłacanych w terminie – 4,5 mld zł, czyli 34 proc. wszystkich udzielonych przez kasy kredytowe (z tego większość stanowią pożyczki niespłacane od ponad roku).
- Stratę na poziomie 8,5 mln zł (mimo że 35 SKOK-ów wypracowało zysk).
Oprócz tego w stosunku do 23 SKOK-ów toczą się postępowania ws. ustanowienia w nich zarządcy komisarycznego. Przypomnijmy, że tacy komisarze urzędują już w czterech kasach spółdzielczych, w tym w znajdującej się w stanie upadłości Kasie Wspólnota i przejmowanym przez Alior Bank SKOK-u im. św. Jana z Kęt.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz