Od 1 stycznia polisolokaty, czyli polisy lokacyjne, nie są już zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. Stąd liczbę ich oferentów można wskazać na palcach jednej dłoni. Zyskowność produktu mocno spadła, choć jest jeden rodzynek.
Wraz z nowym rokiem zamknęła się ostatnia furtka pozwalająca unikać obowiązku podatkowego od dochodów kapitałowych. 1 stycznia 2015 weszła bowiem w życie nowelizacja ustawy o podatku dochodowym, która objęła podatkiem Belki m.in. polisolokaty oraz lokaty strukturyzowane.
Polisolokaty a podatek Belki
Od teraz wszystkie nowo zawierane ubezpieczenia na życie i dożycie podlegają obowiązkowi podatkowemu (19 proc.). Co z polisami zawartymi wcześniej?
Zmiany nie dotyczą umów zawartych przed 18 października 2014 r., ale tylko wtedy, gdy umowa nie jest przedłużana ani zmieniana. Dla umów podpisanych w okresie 18 października – 31 grudnia 2014 r. stosuje się trochę zagmatwaną zasadę. Mianowicie: nieopodatkowana będzie część dochodu wypracowana przed 1 stycznia, a od reszty zapłacimy daninę fiskusowi.
Skoro zniknęła korzyść w postaci zwolnienia polisolokat z podatku Belki, to czy opłaca się jeszcze lokować na nich pieniądze? No cóż, zaletą może być jakaś tam ochrona ubezpieczeniowa oraz zwolnienie świadczenia ubezpieczeniowego wypłacanego uposażonemu z postępowania spadkowego po śmierci właściciela ubezpieczenia.
O tej zmianie mówiło się już od dawna, już przy okazji likwidacji dziennego naliczania odsetek przed trzema laty. Banki powoli wygaszały więc polisolokaty. W efekcie dzisiaj są one dostępne jedynie w dwóch instytucjach: Credit Agricole i Centrum Finansów Aviva.
Nowy pośrednik łowi klientów
To ostatnie to debiutant na rynku pośredników. Należy do Grupy Aviva (czyli dawnego Commercial Union), która w Polsce znana jest z działalności ubezpieczeniowej (ubezpieczenia komunikacyjne, majątkowe, podróżne, na życie, zdrowotne) i inwestycyjnej (fundusze, polisy z UFK, OFE). Nowa spółka oferuje również produkty kredytowe swoich partnerów, m.in. Eurobanku, Alior Banku, ING, BZ WBK, Deutsche Banku, PKO BP, Meritum Banku.
Zwykle bywa tak, że nowicjusz kusi najlepszymi warunkami. W tym przypadku jest tak samo. Na dwumiesięcznej polisolokacie „Gwarancja Zysku” Centrum Finansów Aviva można zarobić 5,4 proc. w skali roku! Tyle nie daje żadna dostępna obecnie lokata bankowa, nawet w promocji.
Minimalna składka wynosi 2 tys., a maksymalna – 20 tys. zł. Nie trzeba wiązać żadnym innym produktem. Problem w tym, że trzeba fatygować się do oddziału.
Na razie CF Aviva ma 10 placówek ośmiu miastach, m.in. Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi. W zamian, jak głosi komunikat na stronie pośrednika, na spotkaniu z „partnerem rozwoju portfela”(sic!) można wytargować jeszcze więcej, czyli np. wyższe odsetki lub dłuższy termin zapadalności polisolokaty. W praktyce wygląda to tak, że lepsze warunki otrzymuje ten, kto zwiąże się dodatkowym produktem.
Ostatnie dostępne polisolokaty
instytucja (nazwa produktu) |
proc. |
min. składka [zł] |
czas trwania [miesiące] |
ubezpieczyciel |
konieczny ROR |
Centrum Finansów Aviva Gwarancja Zysku |
5,4 |
2.000 |
2 |
Aviva TUnŻ |
nie |
Credit Agricole Antidotum Progresywne |
21 |
1.000 |
361 |
CALI Europe |
tak |
Credit Agricole Antidotum PRO |
1,45/1,55 |
1.000 |
12/18 |
CALI Europe |
tak |
1 – oprocentowanie średnioroczne, oprocentowanie nominalne rośnie z kolejnym rokiem (1,2|2|2,8 proc.), możliwość zerwania umowy bez utraty naliczonych odsetek tylko w kolejną rocznicę polisy
Podobny produkt oferuje Santander Consumer Bank. Chodzi o lokatę Direct+ Ochrona. Występuje w różnych wariantach czasowych (1-36 miesięcy) i z różnym oprocentowaniem (0,75-3,1 proc.). By ją założyć, trzeba wyłożyć m.in. 10 tys. zł.
Nie jest ona jednak polisolokatą. – To standardowy depozyt terminowy, do którego klient otrzymuje ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków – wyjaśnia Paweł Florkiewcz, rzecznik prasowy.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz