5 proc., ale nie więcej niż 25 zł miesięcznie – na taką premię mogą liczyć klienci instytucji założonej przez Alior i różowy telekom, jeśli będą zasilać rachunek i używać karty. Z czego wynika ten dość niespodziewany ruch podmiotu kierowanego przez Wojciecha Sobieraja?
[more]
Zwykle wprowadzanie opłat za coś, co do tej pory było dobre i darmowe, spotyka się z niezadowoleniem odbiorców. Jeśli w dodatku tym czymś jest bezwarunkowo darmowe konto osobiste i zupełnie bezpłatna karta debetowa, a rzecz dzieje się na bardzo konkurencyjnym polskim rynku, nic dobrego dla dostawcy nie może z tego wyniknąć.
Idealnym potwierdzeniem tej tezy jest wspólne przedsięwzięcie różowego telekomu i Alior Banku, czyli T-Mobile Usługi Bankowe. Kiedyś słynęło z wysokiego zwrotu za wydatki kartą i bezpłatnych usług podstawowych (ROR + karta debetowa), ale później się z tego wycofało – zostawiło tylko darmowy rachunek.
Cztery warunki
Teraz T-Mobile przywraca money-back w wysokości 5 proc., lecz z limitem kwotowym na poziomie 25 zł miesięcznie. Mogą z niego skorzystać zarówno nowi, jak i obecni klienci T-MUB. Ci ostatni muszą w tym celu skontaktować się z infolinią.
Premia przysługuje po spełnieniu czterech warunków:
- Przelaniu wynagrodzenia (pensja, stypendium, emerytura, renta) w dowolnej wysokości lub zasileniu rachunku kwotą co najmniej 2 tys. zł miesięcznie
- Wydaniu kartą min. 500 zł miesięcznie (chodzi o transakcje bezgotówkowe)
- Wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych
- Wyrażeniu zgody na weryfikację historii zobowiązań, czyli sprawdzeniu w biurach informacji gospodarczej, czy nikomu z niczym nie zalegamy.
Oferta obowiązuje do odwołania. Zgodnie z regulaminem promocji organizator poinformuje o tym fakcie z dwumiesięcznym wyprzedzeniem.
5 proc. to najwyższa tego rodzaju premia na rynku, nie licząc 10 proc. (30 zł/m-c) w kończącej się 22 listopada promocji Banku Millennium za płatności Blikiem (system płatności „smartfonowych”). Jednak kwotowo najwięcej mogą odzyskać osoby korzystające z usług Eurobanku, który w ramach akcji „Rodzina i Przyjaciele” oddaje nawet 60 zł miesięcznie za wydatki na rozrywkę, podróże, sport i jedzenie.
<<chcę założyć T-Mobile Konto>>
Ubywa kart, przybywa kont
Marka T-Mobile Usługi Bankowe w maju 2014 r. zastąpiła istniejący od połowy 2012 r. Alior Sync, czyli oddział bankowości internetowej i mobilnej Alior Banku. „Synkowi” w krótkim czasie udało się pozyskać sporą grupę kontrahentów (ponad 270 tys. ludzi), którzy skusili się na bezwarunkowo darmowy ROR i 5-proc. money-back z miesięcznym limitem na poziomie aż 1250 zł!
Z czasem bonus ścięto do 200 zł miesięcznie, a z końcem marca 2014 r. zupełnie go zlikwidowano. Jednak konto i karta oraz wszystkie bankomaty na świecie wciąż były dostępne bez żadnych opłat.
W końcu ekipa Wojciecha Sobieraja postanowiła przestać dopłacać do projektu i w kwietniu br. ustanowiła warunkową opłatę za plastik. Choć trzeba przyznać, że decyzja o wprowadzeniu 6-zł daniny w razie braku wymaganych obrotów bezgotówkowych (200 zł) kartą i wycofania money-backu była po części konsekwencją ustawowej obniżki opłaty interchange.
Taki ruch nie spodobał się klientom T-MUB, a jest to specyficzna grupa. Tworzą ją ludzie, którym nie uśmiecha się płacić za podstawowe usługi finansowe, bo wiedzą, że bez trudu znajdą na rynku lepszą ofertę. Osoby te nie mają oporów, by szybko przenieść swoje pieniądze do innego banku i pożegnać się ze starym. Wystarczy jeden klik… Teraz może być ponownie, jeśli promocja szybko się skończy.
Najświeższych danych o prowadzonych rachunków i obsługiwanych kartach Alior jeszcze nie opublikował. Jednak już w czerwcu można było zauważyć spadek liczby obsługiwanych plastików – o 34 tys. sztuk w porównaniu do marca (odpowiednio: 312 i 346 tys.).
Nieustannie przybywa mu za to ROR-ów (z 327 tys. w połowie 2014 r. do 515 tys. w połowie br.). Z czego może wynikać to rozbieżność?
Po pierwsze, konto wciąż jest bezpłatne i nie trzeba do niego zamawiać karty. Po drugie, co miesiąc oferuje gratis 10 przelewów natychmiastowych. Po trzecie, do końca września było oprocentowane (3 proc. przy saldzie do 5 tys. zł). Po czwarte, T-MUB kusił też lokatą na wysoki procent.
T-Mobile Usługi Bankowe wciąż powiększa swoją bazę klientów. Jednak dynamika przyrostu nie już tak okazała jak dawniej. Wedle raportu za III kw. projekt miał 510 tys. kontrahentów. To o 9 tys. więcej niż przed trzema miesiącami, podczas gdy w szczytowym okresie rozwoju marka zyskiwała kwartalnie po 40-60 tys. nowych odbiorców.
Być może właśnie te dwa czynniki (spadek liczby kart i tempa akwizycji) skłoniła zarząd Alior Banku do reaktywowania money-backu za wydatki kartą.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz