SKOK Jaworzno nie zbankrutuje, a BFG zaoszczędzi setki milinów złotych na wypłaty depozytów jej klientom tytułem ustawowej gwarancji. KNF zgodził się bowiem na przejęcie śląskiej kasy przez Alior Bank.
Koniec wielomiesięcznej sagi związanej z przejęciem SKOK-u Jaworzno. Po ośmiu miesiącach postępowania w KNF i kilkukrotnym przedłużaniu terminu dla potencjalnie zainteresowanych zakupem jaworznickiej kasy kredytowej nadzór podjął rozstrzygającą decyzję. Ona umożliwia przejęcie przez Alior Bank zagrożonego niewypłacalnością SKOK-u Jaworzno.
Terminy przejęcia SKOK-u Jaworzno przez Alior Bank
Już jutro (1 lutego) przejmie on zarząd nad majątkiem spółdzielni finansowej nr 3 na rynku. Natomiast faktyczne przejęcie nastąpi 1 kwietnia.
Zgoda KNF oznacza, że BFG wyda na ratowanie jaworznickiej kasy pożyczkowej o wiele mniej niż gdyby doszło do jej bankructwa. Fundusz będzie musiał pokryć różnicę między wartością nabywanych przez Alior Bank pasywów i aktywów SKOK-u Jaworzno.
W czarnym scenariuszu na mocy państwowych gwarancji musiałby wypłacić 117 tys. członków 334 mln zł. Tyle bowiem wynoszą depozyty klientów ulokowane w instytucji, którą od sierpnia 2016 r. kierował zarządca komisaryczny Edyta Glajcar.
Historia ratowania SKOK-u Jaworzno przed upadłością
Wedle stanu na koniec listopada 2018 r. SKOK Jaworzno miał aktywa w wysokości 284 mln zł. Jego fundusze własne były ujemne (-59,8 mln zł), co przekładało się na współczynnik wypłacalności -22,57 proc. Strata bieżąca i z lat poprzednich sięgała 64,6 mln zł.
Dane te oznaczają, że komisarzowi tylko w niewielkim stopniu udało się poprawić sytuację finansową SKOK-u Jaworzno. Edyta Glajcar zdołała m.in. o 1/3 (ze 100 mln zł) zmniejszyć stratę kierowanej przez siebie kasy kredytowej. O kilka milionów złotych zwiększyła fundusze własne jaworznickiej kasy. Lecz mimo to i tak nie gwarantowało to dalszej bezpiecznej działalności.
Jak podaje KNF w komunikacie, jaworznicką kasę wsparła Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa. Jednak ta pomoc okazała się niewystarczająca, by śląska kasa pożyczkowa mógł wyjść na prostą. Konieczne okazało się szukanie inwestora wśród banków (zdaniem państwowego regulatora rynku finansowego żaden inny SKOK nie podołałby temu zadaniu).
Alior Bank połyka SKOK-i
Początkowo wolę przejęcia wyrażał Bank Pocztowy, ale jesienią się z tego wycofał. Jego rada nadzorcza uznała, że ratowanie śląskiej kasy kredytowej byłoby zbyt ryzykowne i nieopłacalne dla Pocztowego [czytaj więcej].
W listopadzie negocjacje rozpoczął Alior Bank. Ten potrzebował czasu na dogłębne zbadanie kondycji finansowej śląskiej spółdzielni, dlatego dwukrotnie wnioskował do nadzoru o przesunięcie terminu na zajęcie ostatecznego stanowiska w sprawie.
SKOK Jaworzno to już czwarta kasa pożyczkowa kupiona przez Alior Bank. Wcześniej pod jego skrzydła trafiły SKOK im. św. Jana z Kęt, SKOK Wyszyńskiego i Powszechna SKOK.
W sumie od listopada 2012 r., gdy sektor spółdzielczy został objęty kuratelą KNF, banki przejęły 11 SKOK-ów. Tyle samo spółdzielni zbankrutowało [czytaj więcej].
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz