Prawdopodobnie w tym roku obligacje skarbowe znów będą mieć duże wzięcie i ich sprzedaż osiągnie najlepszy wynik w historii. W dużej mierze dzieje się tak, bo Polacy mają dość niskiego oprocentowania lokat i chcą wykorzystać rosnącą inflację.
W ubiegłym roku Polacy kupili obligacje skarbowe za 12,7 mld zł. Była to najwyższa sprzedaż rządowych papierów dłużnych po 1989 r. Prawdopodobnie w tym roku ten rekord zostanie pobity, o czym świadczą dane za I półrocze.
Popyt na obligacje skarbowe liczony w miliardach
Od stycznia do czerwca tego roku nabywców znalazły papiery kosztujące niespełna 7,1 mld zł. Dla porównania w tym samym okresie 2018 r. Polacy pożyczyli rządowi 5,8 mld zł. Wzrost wyniósł więc 22 proc.
By zobrazować rosnące zainteresowanie tymi aktywami, warto przytoczyć dane Ministerstwa Finansów o sprzedaży obligacji skarbu państwa w latach 2007-17. Wówczas w ujęciu rocznym wartość transakcji nie przekraczała 6,9 mld zł. Teraz taki wynik został osiągnięty w dwa razy krótszym czasie.
Oprocentowanie lokat maleje
Ustanawianiu historycznych wyników sprzyja utrzymujące się niskie oprocentowanie lokat oraz jednorazowe czynniki typu obligacje premiowe.
Wedle danych NBP na przeciętnym depozycie można było w maju zarobić 1,52 proc. brutto. Po chwilowej zwyżce stawek pod koniec roku (efekt problemów banków Leszka Czarneckiego) oprocentowanie lokat znów zaczęło spadać i osiągnęło poziom najniższy od końca 2017 r.
Obecnie nie zanosi się na podwyżki. Można raczej spodziewać się dalszych cięć. Na domiar złego rosnąca inflacja powoduje, że oszczędności coraz bardziej tracą na wartości. By wyjść na plus, trzeba się naszukać dobrych ofert i być aktywnym, czyli przenosić środki.
Obligacje premiowe hitem sprzedażowym
Sporo klientów nie ma na to czasu ani ochoty Zwraca się więc ku obligacjom skarbowym, z których część (4- i 10-letnie oraz rodzinne) wykazuje charakter antyinflacyjny. Otóż ich kupon zależy właśnie od wskaźnika wzrostu cen, do którego dolicza się marżę od 1,25 (papiery 4-letnie, które odpowiadają za 1/4 sprzedaży) do nawet 2 (obligacje rodzinne 12-letnie).
Dodatkowo w czerwcu Polacy mogli kupić 10-miesięczne papiery, które oprócz gwarantowanych odsetek 1,5 proc. w skali roku dawały szansę na wylosowanie premii w wysokości od 10 do 10 tys. zł.
Ich sprzedaż wyniosła 570 mln zł, czyli 36 proc. ogólnego popytu w czerwcu, który sięgnął 1,57 mld zł. Pod tym względem czerwiec był najlepszym miesiącem w tym roku i jednym z najlepszych w ogóle.
Obligacje loteryjnezostały wyemitowane przez polski rząd drugi raz. Przed rokiem ich sprzedaż wyniosła 371 mln zł. Im większe zainteresowanie, tym większa pula nagród. W marcu 2020 r. do wygrania będzie 62.216 bonusów o łącznej wartości 2,24 mln zł.
Aktualna oferta detalicznych obligacji skarbowych
Rodzaj obligacji | Oprocentowanie [proc.] | Rodzaje oprocentowania |
trzymiesięczne | 1,5% | stałe |
dwuletnie | 2,1% | stałe |
trzyletnie | 2,2%, później WIBOR 6M | zmienne |
czteroletnie | 2,4%, później inflacja + 1,25 | zmienne |
10-letnie | 2,7%, później inflacja + 1,5 | zmienne |
rodzinne, 6-letnie* | 2,8%, później inflacja +1,75 | zmienne |
rodzinne, 12-letnie* | 3,2%, później inflacja + 2 | zmienne |
Źródło: Ministerstwo Finansów
* – dla beneficjentów programu „Rodzina 500 plus”
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz