Kredyty hipoteczne jak świeże bułeczki

zakup mieszkania na kredyt
fot. pixabay.com

W 2019 r. instytucje finansowe wypłaciły kredyty hipoteczne opiewające na prawie 63 mld zł. To najwięcej w historii. Mimo mocno drożejących nieruchomości po bankowe finansowanie sięgnęła największa od niemal dekady liczba klientów.

Choć od dwóch la ceny nieruchomości dynamicznie rosną, popyt na kredyty hipoteczne nie słabnie. Jak wynika z raportu AMRON-SARFiN, w ub.r. zawarliśmy z bankami 225 tys. umów na łączną kwotę 62,6 mld zł.

Dobrze zarabiamy, więc sięgamy po tanie kredyty hipoteczne

Liczba kredytów była największa od 2011 r. Popyt na nie generowały nie tylko osoby zaspokajające swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też inwestorzy w mieszkania na wynajem. Do zadłużania się zachęcała dobra sytuacja na rynku pracy (rosnące dochody) oraz stosunkowo małe – ze względu na niskie stopy procentowe – koszty finansowania.

kredyty hipoteczne w latach 2007-2019: liczba i wartość umów

Wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych okazała się najwyższa w historii statystyk prowadzonych przez ZBP. Przewyższyła nawet zadłużenie powstałe w szczycie poprzedniej hossy (2007-08), gdy banki pożyczały na zakup nieruchomości 56-57 mld zł rocznie.

Na koniec ub.r. w bankowych rejestrach było 2,4 mln czynnych umów o kredyt hipoteczny. Całkowite zadłużenie z tego tytułu wynosiło 443 mld zł. Kwota wydaje się astronomiczna, ale na tle pozostałych krajów UE (w odniesieniu do PKB) jest mała.

Zarobki rosną szybciej niż ceny nieruchomości

Rynek nieruchomości rośnie od połowy poprzedniej dekady. Przy czym jeszcze szybciej od liczby umów (ok. 6-11 proc.) zwiększa się wartość wypłaconego finansowania (15-20 proc.). Oznacza to, że mieszkania drożeją coraz bardziej.

Średnia kwota kredytu hipotecznego w latach 2007-2019

Potwierdza to średnia kwota nowo udzielonego kredytu, która rośnie coraz szybciej. O ile w latach 2014-2016 zwiększała się o mniej więcej 3 proc. rocznie, tak w 2017 r. dynamika średniej pożyczanej sumy skoczyła do 6 proc., a od 2018 r. oscyluje wokół 9 proc.

Dane BIK-u wskazują, że hossa dotyczy głównie kredytów wysokokwotowych. Nowych umów w przedziale powyżej 350 tys. zł przybywa w tempie powyżej 40 proc. rocznie.

Dynamika sprzedaży kredytów mieszkaniowych
źródło: BIK

W całym ub.r. nowo wypłacony kredyt hipoteczny miał wartość 279 tys. zł, przy czym w IV kw. było to już ponad 283 tys. zł. Rok wcześniej na zakup mieszkania czy budowę domu pożyczaliśmy przeciętnie 254 tys. zł. W 2017 r. bank wypłacał na ten cel średnio niecałe 233 tys. zł. Jeszcze w 2013 r. statystyczny kredyt mieszkaniowy opiewał na 200 tys. zł.

Podobną kwotę pożyczaliśmy w szczycie ostatniej hossy. Z tą różnicą, że wtedy zarabialiśmy o połowę mniej niż dziś. W latach 2007-2019 średnia kwota kredytu hipotecznego urosła o 48 proc., po uwzględnieniu inflacji – o 1/5. W tym samym okresie przeciętne wynagrodzenie urosło z 2882 do 5153 zł, tj. o 79 proc., a realnie – o połowę.


Maciej Kusznierewicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.