Bankowość w Polsce wypada bardzo dobrze na tle Zachodu. Krajom strefy euro ustępujemy na polu tradycyjnych usług finansowych, ale powszechniej niż tam korzystamy z rozwiązań elektronicznych. Najbardziej rozwinięte w obu tych segmentach są państwa północnej Europy.
Bank Światowy regularnie bada, jak wygląda bankowość w Polsce i państwach z różnych regionów świata. Wnioski i dane przedstawia w raporcie, który odnosi się do bardzo wielu kwestii, np. oszczędności, płatności, pożyczek, korzystania z nowoczesnych rozwiązań.
Ostatnia edycja Global Findex opisuje stan z 2021 r. Powstała na bazie odpowiedzi 125 tys. respondentów ze 123 krajów ze wszystkich kontynentów. Jak na tym tle wypada bankowość w Polsce?
Bankowość w Polsce na tle światowej czołówki przez pryzmat konta osobistego
Z raportu Global Findex 2021 wynika, że konto w banku, czyli podstawowy produkt finansowy, ma 96 proc. Polaków powyżej 15. roku życia. Cztery lata wcześniej odsetek ten wynosił 87 proc. Natomiast przed dekadą rachunek w instytucji finansowej miało 70 proc. naszego społeczeństwa.
Statystycznie pełnym ubankowieniem może pochwalić się 10 krajów, w tym dziewięć z Europy. Chodzi o: Danię, Finlandię, Wielką Brytanię, Niemcy, Holandię, Austrię, Szwecję, Irlandię, Islandię i Kanadę.
Co ciekawe, pierwsza dwójka stan ten osiągnęła już w 2011 r. Natomiast spadek odsetka (ze 100 do 99 proc.) osób mających konto w banku dotknął w ostatnich czterech latach Australię i Nową Zelandię.
Najmniejsze ubankowienie występuje w Afganistanie. W dodatku nastąpił tam regres do stanu z 2014 r. Konto w banku ma tam 1/10 społeczeństwa. Cztery lata temu było to 15 proc.
A jak bankowość w Polsce wygląda na tle regionu? Na Słowacji ROR ma 96 proc. osób, w Czechach – 95 proc. Na Węgrzech wskaźnik ten wynosi 88 proc., a na Ukrainie – 84 proc. Stosunkowo najgorzej wypada pod tym względem Rumunia z 69 proc.
Średnia światowa wynosi 76 proc. (wzrost o połowę w ciągu 10 lat). W gospodarkach rozwijających się odsetek mających konto w banku jest trochę niższy (71 proc.).
Bankowość w Polsce i regionie przez pryzmat karty płatniczej
Kartą płatniczą (do rachunku albo kredytową) może pochwalić się 84 proc. Polaków. W ciągu czterech lat odsetek ten zwiększył się o 4 pp. Natomiast w porównaniu z rokiem 2011 – niemal się podwoił (wzrost z 43 proc.).
Używanie karty płatniczej deklaruje 81 proc. badanych. Tu również widać ogromny postęp. Dekadę temu posługiwało się nią 42 proc. osób z Polski.
Jako jedyne na świecie, wg danych Banku Światowego, całkowicie ukartowione jest społeczeństwo duńskie. A plastikiem posługuje się w tym kraju 99 proc. respondentów. Za Danią pod względem popularności posługiwania się kartą płatniczą plasują się: Islandia (98 proc.), Kanada (97 proc.) oraz Norwegia, Szwecja i Finlandia (po 96 proc.).
W Niemczech kartę do rachunku albo kredytową ma 97 proc. osób, a używa jej 91 proc. Spośród krajów regionu wyższymi wskaźnikami w tych obszarach bankowości mogą pochwalić się również Czesi (90 i 84 proc.) i Słowacy (90 i 83). Gorzej od nas wypadają za to Węgrzy (79 i 73). Natomiast już zdecydowanie odstają Ukraińcy (72 i 57) oraz Rumuni (55 i 42).
Sprawdzanie stanu konta przez internet
Już kilka lat temu utarła się opinia, że elektroniczna bankowość w Polsce należy do ścisłej światowej czołówki. Należymy do awangardy we wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań, np. przelewów ekspresowych, płatności mobilnych, technologii zbliżeniowej, karty biometrycznej. A czy z nich korzystamy?
Wedle raportu Global Findex 77 proc. Polaków sprawdza saldo konta online, tj. na komputerze albo w telefonie. W ciągu czterech lat odsetek urósł o 20 pp. Natomiast taką możliwość ma 96 proc. ankietowanych.
Spośród krajów sąsiednich pod tym względem wyprzedzają nas jedynie Czesi (80 proc.) i Słowacy (79 proc.). W Niemczech internetu do sprawdzania stanu konta używa 62 proc. społeczeństwa. Także w tym aspekcie świata finansów przoduje Europa Północna: Norwegia (98 proc.), Dania (96 proc.), Finlandia (94 proc.) oraz Szwecja i Islandia (po 93 proc.).
Korzystanie z bankowości elektronicznej
Jak wiemy, bankowość elektroniczna przydaje się też do wykonywania innych czynności związanych z finansami, np. zakupów internetowych, wykonywania przelewów, opłacania rachunków. Tak robi 70 proc. Polaków. Cztery lata wcześniej było to 51 proc.
W tej kwestii mniej więcej tak samo rozwinięte są społeczeństwa czeskie i słowackie (po 71 proc.). Zauważalnie rzadziej z e-bankowości korzystają Brytyjczycy (64 proc.), Węgrzy (58 proc.) i Niemcy (57 proc.). Mniej niż połowa robi tak w Bułgarii (36 proc.), Rumunii (33 proc.), a nawet – we Francji (44 proc.).
Na tym polu także przoduje Europa Północna. W Norwegii, Danii, Finlandii i Szwecji zakupy i przelewy online robi co najmniej 90 proc. badanych.
Bankowość w Polsce na tle Unii Europejskiej
Jak COVID-19 wpłynął na bankowość w Polsce? Z danych Banku Światowego wynika, że raczej nieznacznie.
Pod wpływem pandemii 4 proc. rodzimego społeczeństwa po raz pierwszy w życiu dokonało płatności bezgotówkowej w sklepie. Dla porównania w Rumunii było to 10 proc., a w Serbii – 12 proc. Natomiast 1/3 społeczeństw krajów rozwijających się po raz pierwszy zapłaciła rachunek za media przez internet.
Generalnie na tle Zachodu rozumianego jako strefa euro nie mamy się, czego wstydzić. Co prawda ustępujemy mu na polu tradycyjnych produktów finansowych, ale powszechniej używamy bankowości elektronicznej.
W krajach posługujących się wspólną walutą ROR ma 99 proc. badanych, kartę – 93 proc., a używa jej 87 proc. Natomiast na konto online celem sprawdzenia salda loguje się tam 71 proc. klientów, a z funkcji e-bankowości korzysta 67 proc. społeczeństwa. Niemal identyczne wskaźniki charakteryzują społeczeństwa państw członkowskich OECD.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz