
Niedawno fundusze oferujące najem instytucjonalny prześcigały się w zapowiedziach dotyczących przedsięwzięć na polskim rynku. Jednak w tym roku inwestycje w mieszkania PRS mocno spowolniły. Dodatkowo sektor stał się nowym wrogiem rządzących.
Sektor PRS (ang. private rented sector), czyli najmu instytucjonalnego oferowanego przez wyspecjalizowane fundusze, pojawił się w Polsce kilka lat temu. Na razie obejmuje on mniej niż 1 proc. zasobów mieszkaniowych wynajmowanych na zasadach rynkowych. Te szacuje się 1,205 mln nieruchomości.
Firmy oferujące mieszkania PRS na celowniku
Ostatnio o funduszach świadczących najem instytucjonalny zrobiło się głośno za sprawą przedstawicieli partii rządzącej. Ich zdaniem instytucje oferujące mieszkania PRS masowo skupują lokale z rynku. Przez to mają zmniejszać ich dostępność dla osób chcących kupić nieruchomość dla celów bytowych. W efekcie pojawiły się pogłoski o zamiarze nałożenia podatku na tego typu firmy.
W branży sporo mówi się o tym, że w związku z załamaniem rynku kredytów hipotecznych oraz spadkiem sprzedaży nowych mieszkań klientom indywidualnym o połowę deweloperzy są bardziej skorzy do współpracy z funduszami PRS.
– Aktywnie działamy, aby dopiąć pierwszą umowę na mieszkania PRS. Jest to dla nas ważny kierunek rozwoju. Jednak ze względu na niestabilne otoczenie prawne i wzrost kosztów finansowania potencjalnych partnerów transakcja wymaga więcej czasu, niż wcześniej zakładaliśmy – mówi w rozmowie z PAP-em prezes Develii Andrzej Oślizło.
Wielkość sektora PRS w Polsce
Jednak na razie konkretów brakuje. Wg PwC inwestycje w mieszkania PRS w tym roku mocno spowolniły.
Z raportu tej firmy doradczej wynika, że w I półroczu fundusze zawarły dwie transakcje obejmujące 560 jednostek mających powstać w dwóch lokalizacjach Warszawie. Natomiast rok wcześniej w analogicznym okresie takich umów było 11 na łącznie 5600 mieszkań.
W całym 2021 r. fundusze oferujące najem instytucjonalny przeprowadziły 15 transakcji dotyczących 6370 jednostek (+ nieustalona pula w ramach przedsięwzięcia między OKAM-em a AFI Europe). W obecnym (do listopada) – cztery.
Obecnie w zasobach funduszy PRS jest wg różnych źródeł 7400-8500 jednostek. W budowie pozostaje 12.000 mieszkań, które mają być gotowe w ciągu najbliższych dwóch lat. Plany obejmują realizację kolejnych 44.000 lokali.
W efekcie w 2028 r. w ramach najmu instytucjonalnego ma być dostępnych ponad 63.000 jednostek. Będzie to stanowić 5 proc. zasobów mieszkaniowych na wynajem.
Jednak jeszcze w zeszłym roku mówiło się, że wspomniany pułap mieszkań PRS zostanie osiągnięty już w 2025 r. Wg ówczesnych zapowiedzi sektor ten miał stanowić 6 proc. puli wynajmowanych lokali.
Czynniki hamujące inwestycje w mieszkania PRS
Dlaczego więc inwestycje w mieszkania PRS wyhamowały? Zdecydowało o tym kilka czynników:
- Wojna na Ukrainie
Konflikt wzmógł obawy funduszy o bezpieczeństwo inwestycji w kraju położonym niedaleko działań zbrojnych. - Wzrost stóp procentowych i większe koszty finansowania
Cena pieniądza wzrosła nie tylko w Polsce, ale też strefie euro. To sprawiło, że inwestorzy muszą wykładać więcej kapitału własnego. Ponadto droższe finansowanie obniża oczekiwaną stopę zwrotu. - Inflacja
W związku ze wzrostem cen energii i materiałów budowlanych oraz rosnącą presją płacową budowa jest o wiele droższa niż jeszcze przed rokiem. - Obawy o recesję w gospodarce
Wiele wskaźników wyprzedzających (nastroje konsumentów oraz firm) i realnych (malejąca dynamika PKB) sugeruje co najmniej spowolnienie w światowej gospodarce. - Niestabilność waluty
W tym roku kurs złotówki doświadcza dużych wahań. Nie sprzyja to długoterminowym przedsięwzięciom. A to przecież w tej walucie najemcy płacą czynsz.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz