Czy turyści wykupujący wycieczki w biurach podróży mogą się zabezpieczyć się przed stratami spowodowanymi nagłą upadłością organizatora wyjazdu? Istnieją na to przynajmniej dwa sposoby. Jednym z nich jest chargeback.
Ostatnimi czasy media donoszą o licznych przypadkach bankructw touroperatorów, przez które cierpią również turyści – ich klienci. Tracą zaliczki albo całe wpłacone już kwoty i muszą odłożyć plany związane z wypoczynkiem w wymarzonym, nierzadko egzotycznym, miejscu. Ponoszą straty natury finansowej, emocjonalnej (a przez to – po części – i zdrowotnej).
Raport o stanie firmy
W związku z tym przed skorzystaniem z oferty danej firmy nabywca wycieczki powinien sprawdzić kondycją finansową jej organizatora. Może to zrobić za pośrednictwem wywiadowni gospodarczej.
Koszt takiego raportu to kilkanaście, kilkadziesiąt złotych. Chyba warto zapłacić tę niewielką sumę, by uniknąć poważniejszych, wielotysięcznych strat, nerwów i postępowań sądowych… Za taki dokument zapłacimy SMS-em, kartą czy przelewem.
Chargeback a zakup wycieczki
To nie koniec środków ostrożności związanych z kupnem wakacji u touroperatora. Drugim krokiem bezpieczeństwa jest dokonanie płatności nie gotówką, lecz kartą debetową, kartą kredytową lub inną o charakterze płatniczym (np. kartą prepaid).
Dzięki usłudze chargeback (w wolnym tłumaczeniu: obciążeniu zwrotnemu) świadczonej przez organizacje płatnicze łatwiej i szybciej odzyskamy pieniądze niż te wpłacone bezpośrednio do rąk pracownika firmy.
By skorzystać z chargeback, klient musi złożyć reklamację w banku, którego karty użył do realizacji transakcji. W imieniu użytkownika „plastiku” bank występuje do biura podróży z wnioskiem o zwrot środków. To na touroperatorze spoczywa obowiązek udowodnienia, że wszystko przebiegło zgodnie z umową.
Minusy tej opcji? Cała procedura może trwać 90, a niekiedy nawet 140-180 dni. Wszystko zależy od postępowania banku, rodzaju karty (jej prestiżu), wielkości wydanej przez turystę sumy i stosunku wydawcy karty do całej sytuacji. Jednak zakładając nawet pesymistyczny wariant, jest on i tak szybszy i tańszy niż dochodzenie należności drogą sądową.
Obciążenie zwrotne przydaje się też, gdy domagamy się zwrotu płatności od hotelu, wypożyczalni samochodów, linii lotniczych, sklepu internetowego.
Dodaj komentarz