Bankowość internetowa w Polsce i Europie

Pod względem technologicznym nasz sektor bankowy należy do najbardziej rozwiniętych na Starym Kontynencie, a my jako jego klienci nie stronimy od korzystania z nowoczesnych rozwiązań. W tym elemencie należymy do czołówki, wyprzedzając m.in. Niemców, Norwegów i Belgów.

[more]

 

Korzystanie z usług bankowych poprzez zdalne kanały dostępu ma dwie podstawowe zalety w postaci oszczędności czasu i pieniędzy. Użytkownik bankowości internetowej czy mobilnej może w dowolnym miejscu (tam, gdzie istnieje dostęp do sieci www) np. sprawdzić saldo na koncie osobistym, wykonać przelew, a w niektórych bankach – nawet zawnioskować o pożyczkę gotówkową. Nie angażuje przy tym pracowników instytucji finansowej, dlatego z reguły nie płaci nic lub prawie nic za przeprowadzone w ten sposób operacje. W końcu obsługuje się sam.

 

Przybywa klientów online

 

Z szacunków Związku Banków Polskich wynika, że rośnie liczba osób mających zarówno dostęp do ROR-u przez internet, jak i korzystających z tego rozwiązania. Na koniec 2012 r. umowę na używanie rachunku bankowego online miało 20,79 mln osób – najwięcej w PKO BP (5 mln), mBanku (2,5 mln), Banku Pekao (2,2 mln) i BZ WBK (2 mln). Z opcji tej korzystało 11,36 mln klientów – najwięcej w PKO BP (2,8 mln), BZ WBK (1,3 mln) oraz ING Banku Śląskim (1 mln).

W obu kategoriach (dostęp i użytkowanie) oznacza to wzrost o odpowiednio: 17 i 12 proc. Trzeba jednak pamiętać, że część konsumentów – zwłaszcza młodych, wykształconych, z dużych miast – posiada więcej niż jeden rachunek internetowy.

 

Dużo powyżej średniej

 

Jak polscy klienci wypadają na tle reszty Europy? Ogólnie można stwierdzić, że nie najgorzej.bankowość internetowa w Polsce na tle Europy Biorąc pod uwagę zarówno procent penetracji (dostępności) bankowości online, jak i bezwzględną liczbę użytkowników tej funkcjonalności, plasujemy się na szóstym miejscu na Starym Kontynencie.

Przygotowany przez firmę badawczą comScore raport „2013 Europe Digital Future in Focus” wskazuje, że na koniec ub.r. w naszym kraju było 19,35 mln internautów (uwzględniono osoby w wieku co najmniej 15 lat łączące się z siecią jedynie przez komputer stacjonarny lub laptopa). Z bankowości online korzystało 52,3 proc. z nich, czyli około 10,12 mln osób. To dużo czy mało? Zależy, do czego odniesiemy te statystyki.

Najbardziej aktywnym społeczeństwem pod tym względem byli Holendrzy. Dwóch na trzech Niderlandczyków zarządzało swoim kontem bankowym przez internet. Niewiele gorsi okazali się Francuzi – 60 proc. z nich korzystało z możliwości elektronicznej obsługi rachunku. Wyższy niż w Polsce odsetek internautów używających zdalnego kanału dostępu do ROR-u był jeszcze w Finlandii (56,4 proc.), Wielkiej Brytanii (54,8 proc.) oraz Szwecji (54,2 proc.).

Nie mamy jednak powodów do zmartwień, ponieważ za nami uplasowały się tak rozwinięte społeczeństwa jak m.in.: niemieckie (48 proc.), norweskie (43,6 proc.), duńskie (42,3 proc.), belgijskie (40,5 proc.), czy austriackie (36,9 proc.). Średnia europejska wyniosła 39,9 proc., a my przekroczyliśmy ją o ponad 1/3!

W ujęciu bezwzględnym w liczbie użytkowników bankowości internetowej przodują Francuzi przed Niemcami i Brytyjczykami. Polaków wyprzedzają jeszcze Rosjanie i Hiszpanie. Szczegółowe informacje dotyczące krajów europejskich z największą liczbą osób korzystających z e-bankingu przedstawia poniższa tabela.

 

l.p.

kraj

Liczba użytkowników bankowości internetowej [mln]

1.

Francja

25,81

2.

Niemcy

25,17

3.

Wielka Brytania

21,56

4.

Rosja

13,61

5.

Hiszpania

10,19

6.

Polska

10,12

Źródło: obliczenia własne na podstawie „2013 Europe Digital Future in Focus”

 

Inne powody do dumy

 

Polskie społeczeństwo nie stroni więc od technologicznych nowości w obszarze bankowości, co potwierdza jeszcze wiele innych faktów.

Jesteśmy drugim po Wielkiej Brytanii krajem, w którym wdrożono przelewy natychmiastowe (w czasie rzeczywistym, siedem dni w tygodniu). Należymy do europejskiej czołówki pod względem liczby wydanych kart płatniczych z modułem NFC (15,1 mln na 33,3 mln wszystkich będących w obiegu). Polscy klienci jako jedni z pierwszych mogli płacić za zakupy telefonem komórkowym (przed nami taką możliwość mieli jedynie Francuzi i Brytyjczycy). To u nas odbyła się premiera bankomatu biometrycznego (w 2010 r. uruchomił go PBS w Sanoku).

 

Maciej Kusznierewicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.