Doładujesz sobie licznik prądu w SKOK-u Stefczyka

Największa kasa oszczędnościowo-kredytowa przystąpiła do sieci VIA-Moje Rachunki. W wybranych placówkach pilotażowo przyjmuje opłaty za media i sprzedaje zasilenia przedpłatowych liczników energii elektrycznej. Czy w ten sposób próbuje poprawić swoją sytuację, która na pozór wydaje się świetna?

[more]

 

Niedawno blog „Obiektywnie o Finansach” informował, że SKOK Stefczyka zamierza sprzedawać w oddziałach jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Jako pierwsi napisaliśmy też o mariażu największej na rynku kasy spółdzielczej z największym niezależnym operatorem pocztowym InPost oraz o product placement wybranych SKOK-ów w serialu „Ojciec Mateusz”. Teraz dowiedzieliśmy się, że Kasa Stefczyka testuje rozwiązania pośrednika kasowego BillBird S.A., właściciela marki VIA-Moje Rachunki.

 

Rachunek za gaz w kiosku

 

BillBird to firma świadcząca usługi finansowe. Od prawie roku, na mocy zezwoleniaVIA Moje Rachunki przyznanego jej przez KNF, posiada status krajowej instytucji płatniczej. Jej flagowym produktem są systemy kasowe. Dostarcza usługodawcom, np. telekomom i producentom energii, infrastrukturę do przyjmowania opłat za rachunki. Dzięki temu konsument robiący zakupy w sklepie, kupujący gazetę w kiosku, rezerwujący pokój w hotelu, czy tankujący paliwo na stacji może też zapłacić za telefon, śmieci, czynsz, gaz.

Oprócz tego BillBird proponuje: płatności mobilne, przekazy pieniężne (marka VIA-Moje Przekazy), faktury elektroniczne, losy loterii pieniężnych Totalizatora Sportowego, doładowania telefonów komórkowych (VIA-Moje Doładowania) i liczników energetycznych wybranych dostawców prądu (VIA-Doładowania Energetyczne).

 

Kasa Stefczyka testuje nowe usługi

 

Kolejnym agentem BillBird została spółka Stefczyk Finanse Towarzystwo Zarządzające SKOK, operator placówek Kas Stefczyka (to ten podmiot formalnie zatrudnia pracowników odpowiedzialnych za obsługę klienta i analizuje wnioski kredytowe). Na mprzelewy BillBird w SKOK Stefczykaocy zawartego porozumienia w oddziałach kasy można opłacić rachunki kilkudziesięciu wystawców i doładować licznik energii elektrycznej kupowanej od Tauronu, Energii i PGE. Jak to się odbywa?

Konsument zjawia się w oddziale, pokazuje faktury, a kasjer skanuje umieszczone na nich kody kreskowe. Następnie klient opłaca należność powiększoną o prowizję. BillBird reguluje płatność w ciągu 1-2 dni roboczych z rachunków w BRE oraz ING Banku Śląskim.

Na razie w wybranych lokalizacjach trwa pilotaż usług, z których mogą skorzystać wszyscy klienci, a nie tylko członkowie SKOK (normalnie, by założyć w kasie spółdzielczej lokatę albo wziąć z niej pożyczkę, trzeba do tejże kasy się zapisać, czyli opłacić wpisowe, wnieść wkład członkowski). Próby mają się zakończyć jeszcze w tym roku. – Czas testów będzie dostosowany do bieżącej sytuacji, dlatego trudno precyzyjne określić ich zakończenie, aczkolwiek mamy nadzieję, że będzie to połowa listopada – mówi rzecznik SKOK-u Stefczyka Dawid Adamski.

Za opłacenie rachunków i zasilenie licznika energii Stefczyk pobiera prowizje. Obecnie są one zgodne z cennikiem BillBird (1,99 zł od każdej opłaconej należności i 3,99 zł za doładowanie licznika). Niewykluczone jednak, że po zakończeniu okresu próbnego ich wysokość się zmieni. – Pilotaż ma na celu m.in. zweryfikowanie adekwatności tych prowizji – tłumaczy kierownik projektu w TZ SKOK Ewa Maczan-Sojka.

 

Milionowe zyski, a KNF grozi palcem

 

Umowa z BillBird jest kolejną próbą zdywersyfikowania źródeł przychodu przez lidera sektora SKOK. – Rozszerzenie profilu działalności wynika z naturalnegoAktywa SKOK Stefczyka dążenia do zapewnienia naszym członkom kolejnych udogodnień. Jest to zgodne z naszą misją zmierzającą do trwania blisko swoich członków i rozwoju lokalnych społeczności – argumentuje Adamski. Jak jest naprawdę?

Choć obsługująca 900 tys. klientów Kasa Stefczyka wypracowała za I półrocze br. prawie 36 mln zysku, a za cały poprzedni rok 133 mln, została zobowiązana przez KNF do przeprowadzenia programu naprawczego – tak samo jak 43 inne kasy. Dlaczego?

Zgodnie z ustawą o SKOK, dzieje się tak w kilku sytuacjach: wystąpienia straty z działalności operacyjnej lub ryzyko jej poniesienia, groźby niewypłacalności, ryzyka utraty płynności finansowej.

Kierowany przez Andrzeja Sosnowskiego podmiot dysponuje aktywami wartymi 7,8 mld zł, a jego środki własne to niecałe 0,5 mld zł (współczynnik wypłacalności przekracza 6 proc., przy ustawowym minimum na poziomie 5 proc.). W Kasie Stefczyka członkowie ulokowali 7 mld zł oszczędności, czyli 40 proc. całego sektora SKOK obejmującego 55 instytucji.

W czym tkwi więc problem? Być może chodzi o wysoki odsetek przeterminowanych kredytów. Kasa nie ujawnia danych na ten temat, natomiast KNF informuje jedynie o sytuacji całego sektora, która nie jest ciekawa. Niespłacane w terminie należności od klientów stanowią 37 proc. portfela kredytowego wszystkich SKOK-ów wartego prawie 10,4 mld zł.

 

Maciej Kusznierewicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.