Firmy chętnie pożyczają, mając państwowe zabezpieczenie

Mikroprzedsiębiorca z Mazowsza, Śląska albo Wielopolski zajmujący się handlem i działający przynajmniej cztery lata – to statystyczny obraz beneficjenta rządowego programu gwarancji kredytowych dla MSP, z którego skorzystało 26,5 tys. podmiotów. Rząd poręczył im praktycznie za darmo ponad 5 z 9 mld zł zaciągniętych przez nich zobowiązań, dzięki czemu mogły one m.in. zwiększyć zatrudnienie.

[more]

 

W kontekście efektywnego zmniejszania przez Polskę dystansu do krajów zachodnich wiele mówi się o konieczności zwiększania konkurencyjności naszej gospodarki. Proces ten może odbywać się wielorako.

Na początku tego roku nasz rząd sięgnął po nowe narzędzie – program poręczeń kredytowych dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Działania te, znane bardziej jako kredyty z gwarancjami de minimis, stanowią dopuszczalną przez Unię Europejską formę pomocy publicznej.

 

Popularność rządowych zabezpieczeń

 

Program zabezpieczeń kredytów dla sektora MSP wystartował 15 marca br. Do końcarynek kredytów de minimis października skorzystało z niego 26,5 tys. podmiotów, którym skarb państwa poręczył zobowiązania prawie 29 tys. umów na kwotę 9 mld zł. Suma gwarancji sięgnęła natomiast 5,15 mld zł. Średni „zabezpieczony” kredyt opiewał na 309 tys. zł, a jego poręczenie wyniosło 192 tys. zł.

Przeciętny czas trwania udzielonych do tej pory gwarancji wyniósł 17 miesięcy, przy czym przedsiębiorcy poniosą koszt (0,5 proc. rocznie) jedynie za pięć ostatnich miesięcy, ponieważ w pierwszy rok trwania pomocy jest darmowy.

Z państwowego wsparcia najczęściej korzystają na razie mikrofirmy (72 proc. przypadków). Jeśli chodzi o regiony, przodują najbardziej rozwinięte województwa, czyli mazowieckie, śląskie i wielkopolskie. Połowa beneficjentów zajmuje się handlem. – Największą aktywność w pozyskiwaniu kredytu z gwarancją de minimis wykazują przedsiębiorstwa w wieku od 4 do 8 lat – mówi Anna Czyż z Banku Gospodarstwa Krajowego, który w imieniu rządu koordynuje akcję.

 

Rząd poręczy też na inwestycje

 

Obecnie w inicjatywie uczestniczą 22 banki (w tym trzy spółdzielcze). To do nich powinni zgłaszać się przedsiębiorcy zainteresowani kredytem z rządowym poręczeniem. Firmy mogą złożyć wniosek o państwowe gwarancje w tym samym miejscu, w którym ubiegają się o pożyczkę.

kredyty z gwarancją de minimisPrzedstawiciele banków są zdania, że wkrótce przytoczone wyżej średnie wartości kredytów i gwarancji wzrosną, ponieważ 19 listopada programem zostały objęte również kredyty inwestycyjne i rozwojowe. Wcześniej dotyczył on jedynie finansowania bieżącej działalności, czyli np. opłacenia faktur, wypłacenia pensji, opłacania składek, nabycia towaru. Służył więc poprawie płynności.

Oczekujemy, że objęcie programem działań inwestycyjnych będzie miało szczególne znaczenie także dla sektora produkcyjnego – mówią przedstawiciele BGK. Do tej pory beneficjenci z branży przemysłowej stanowili niespełna 1/4 ogółu.

Zdaniem BGK rozszerzenie gwarancji pomoże małym podmiotom przetrwać trudny okres przejścia między kolejnymi perspektywami finansowymi UE: 2007-13 i 2014-20. Przyznawanie funduszy z tej pierwszej się kończy, natomiast z drugiej będzie się dopiero rozkręcać.

 

Korzyści z gwarancji de minimis

 

Dzięki gwarancjom de minimis firmy z sektora MSP mogą przezwyciężyć jedną ze swoich głównych bolączek, czyli zyskać dostęp do finansowania zewnętrznego.BGK obsługuje program gwarancji de minimis Bez poręczenia rządu nie mogłyby się one wykazać przez bankiem odpowiednim zabezpieczeniem. Potwierdzają to wyniki ankiety zorganizowanej przez BGK. Spośród badanych firm co trzecia sądzi, że bez rządowego zabezpieczenia nie otrzymałaby z banku pożyczki.

Zyskali też pracownicy tych podmiotów. 83 proc. beneficjentów mogło dzięki kredytowi z gwarancją utrzymać zatrudnienie, a co trzeci nawet je zwiększył.

Sporą zaletą programu są też korzystniejsze od rynkowych warunki kredytowania. – Kredyty objęte poręczeniem de minimis mają atrakcyjniejsze niż zwykłe produkty warunki, np. niższą marę i niższą prowizję – tłumaczy Joanna Pacuła, ekspert ds. bankowości korporacyjnej w ING Banku Śląskim. – Do korzyści należy również zaliczyć możliwość wydłużenia okresu kredytowania, podwyższenia jego kwoty czy też rezygnacji z innych zabezpieczeń – dodaje Jarosław Fordoński, dyrektor biura Unii Europejskiej w BRE Banku.

 

Pomoc de minimis – w pigułce:

dla kogo: firmy MSP

ile: kredyty obrotowe – 13,33 proc. wartości kredytu, max 200 tys. euro rocznie

(100 tys. dla firm zajmujących się transportem drogowym);

kredyty inwestycyjne – max 3,5 mln zł (60 proc. wartości kredytu)

jak długo: max 27 miesięcy (obrotowe) i max 99 miesięcy (inwestycyjne)

dostępność: do końca 2015 r.

koszt: 0,5 proc. rocznie (od drugiego roku trwania umowy)



Maciej Kusznierewicz



Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.