Zgodę na to, by SKOK Kopernik trafił pod skrzydła PKO BP, wydał prezes UOKiK. By doszło do transakcji, potrzebna jest jeszcze pozytywna decyzja KNF i BFG, która wydaje się formalnością. Tym samym będzie to drugie wchłonięcie kasy spółdzielczej przez bank.
We wrześniu br. Komisja Nadzoru Finansowego uznała, że SKOK im. Mikołaja Kopernika, który od sierpnia 2013 r. kierowany jest przez zarządcę komisarycznego, bez pomocy z zewnątrz nie wyjdzie na prostą.
SKOK Kopernik i jego trudna sytuacja finansowa
Choć śląska kasa wypracowała ostatnio zysk (prawie 11 mln zł w pierwszym półroczu i 0,9 mln zł w 2013 r.), 24 września nadzór zaprosił banki do włączenia się w proces jej naprawy. W praktyce chodziło o wyrażenie chęci na jej przejęcie. Taką wolę zgłosiły PKO BP i Bank Pekao. Jednak tylko ten pierwszy podjął konkretne kroki, tj. złożył stosowny wniosek do UOKiK.
– Analiza wykazała, że transakcja nie doprowadzi do ograniczenia konkurencji, a wzrost udziału banku w rynku będzie nieznaczny – napisał w komunikacie UOKiK.
Teraz stosowną zgodą muszą wydać jeszcze KNF i Bankowy Fundusz Gwarancyjny, co zapewne będzie formalnością. W końcu to państwowy regulator, po zbadaniu kondycji SKOK-u Kopernik, zainicjował cały proces. To właśnie niedobór kapitałów własnych (-132 mln zł) i duże straty (-151 mln zł) z lat poprzednich zaważyły na wyborze przez nadzór takiej ścieżki naprawczej SKOK-u z Ornontowic.
Wcześniej KNF badał, czy SKOK Kopernik może zostać przejęta przez inną instytucję z sektora spółdzielczego. Postępowanie wykazało, że żaden ze SKOK-ów nie podołałby temu zadaniu bez narażania oszczędności klientów.
Szczegóły porozumienia między PKO BP oraz stroną państwową nie są znane. Nieoficjalnie wiadomo, że w zamian za przejęcie śląskiej spółdzielni największy bank w Polsce uzyskał od BFG gwarancje warte 120 mln zł. Mają one pokryć ewentualne straty powstałe po fiasku restrukturyzowania kredytów, czyli nieudanej próbie ich odzyskania.
SKOK z Ornontowic to średniej wielkości kasa spółdzielcza. Ma 3-proc. udział w sektorze. Poprzez sieć 41 placówek działa w siedmiu województwach. Skupia 127 tys. członków, którzy zdeponowali w niej 440 mln zł. Jej suma bilansowa wynosi 165 mln zł.
Kolejne SKOK-i do przejęcia
Przejęcie SKOK Kopernik przez PKO BP będzie drugą tego typu operacją. 1 września to samo stało się ze SKOK-iem im. św. Jana z Kęt (siedziba w Rumi), który w związku ze złą sytuacją finansową trafił do Alior Banku.
Przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak przyznał niedawno, że do końca br. regulator może wszcząć postępowania w sprawie przejęcia przez banki komercyjne kolejnych SKOK-ów. Jest to pokłosiem trudnej sytuacji całego systemu spółdzielczego.
- Na koniec czerwca średnia wypłacalność sektora wyniosła -0,42 proc. przy wymaganych 5 proc. Poniżej tego progu jest ponad połowa (31) z 52 działających SKOK-ów, a 13 z nich ma ujemną wypłacalność.
- W całym systemie brakuje 1,5 mld zł do bezpiecznego prowadzenia działalności.
- Po I półroczu strata całego sektora – wg stanowiska KNF – wyniosła 565 mln zł (przedstawiciele Kasy Krajowej twierdzą, że SKOK-i wypracowały zysk w wysokości 23,4 mln zł).
- W stosunku do 23 podmiotów toczy się postępowanie o ustanowienie zarządcy komisarycznego.
- Decyzją KNF 13 prezesów, w tym wszyscy z TOP5 sektora, oraz szef Kasy Krajowej muszą ustąpić ze stanowiska w związku z „brakiem rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania” (niespełnieniem wymogu art. 18 ust. 4 ustawy o skok).
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz