Rachunek rachunkowi nierówny, dlatego podczas analizowania ofert należy wziąć pod uwagę własne preferencje i zwyczaje dotyczące korzystania z podstawowych usług bankowych. ROR ma być wygodny i jak najtańszy, co wcale się nie wyklucza.
[more]
Materiał zewnętrzny
Jako konsumenci jesteśmy przyzwyczajeni do podejmowania codziennie wielu decyzji i dokonywania licznych wyborów. Często, np. gdy kupujemy produkty podstawowe, robimy to bez dłuższego zastanowienia. Jednak w przypadku bardziej skomplikowanych produktów i usług, np. konta bankowego, sprawa jest niełatwa. Jak zatem wybrać korzystną ofertę?
Uwaga na opłaty
Podczas analizowania ofert rachunków bankowych zwracamy uwagę przede wszystkim na opłaty, które są pewnego rodzaju odpowiednikiem cen przy tradycyjnych produktach. Jednak do konta osobistego zwykle przypisanych jest wiele opłat i prowizji. Część z nich ma charakter warunkowy, co dodatkowo utrudnia analizę.
Warunki te określają pewne działania, które musimy wykonać jako posiadacze, aby uniknąć prowizji za daną czynność bankową. Przykładowo: opłata za użytkowanie karty debetowej może być uzależniona od miesięcznej sumy lub liczby transakcji bezgotówkowych nią dokonanych.
Ustalenie priorytetów
Na co zatem trzeba koniecznie zwrócić uwagę przy wyborze rachunku? Niestety, odpowiedź nie jest jednoznaczna. Wynika to z faktu, każdy nieco inaczej korzysta z ROR-u.
Jednym karta płatnicza wydaje się zbędna, a drudzy opłacają nią 90 proc. swoich zakupów. W takim układzie posiadanie plastiku z warunkową opłatą będzie miało zupełnie inny skutek dla każdej z tych grup. Pierwsza będzie comiesięcznie obciążana kilkuzłotową prowizją (rocznie może to dać około 100 zł, a w przypadku wybranych banków – sporo powyżej tej kwoty), druga natomiast prawdopodobnie nie zapłaci nic za jej obsługę.
Wniosek: przy wyborze tak podstawowej usługi jak rachunek bankowy powinniśmy w pierwszej kolejności określić, na czym konkretnie nam zależy. Oczywiście, zazwyczaj każdego zainteresuje koszt prowadzenie konta, przelewów oraz wypłat z bankomatów.
Te najbardziej podstawowe opłaty można porównać przy pomocy rankingu kont osobistych. Pozwoli on oszacować ogólną atrakcyjność danego ROR-u.
Na zmianie konta można sporo zarobić
Z reguły niechętnie zmieniamy konto, a raczej podmiot je prowadzący. Wynika to bezpośrednio z natury ludzkiej: mamy skłonność do lenistwa, a mniej istotne sprawy wolimy odkładać na później. Lecz w przypadku rachunku może się okazać, iż z pozoru mało ważna kwestia kosztuje nas kilkaset złotych rocznie. Dlaczego aż tyle?
Banki nie są instytucjami charytatywnymi. Za realizowanie na rzecz klientów różnych operacji i usług (prowadzenie ROR-u, wypłata z bankomatów, użytkowanie karty, wpłata gotówki w kasie) pobierają opłaty i prowizje, które przez rok mogą się zsumować do kilkuset złotych.
Przykładowo: jeśli rok temu zmienilibyśmy rachunek na taki, na którym nie ma opłat za podstawowe funkcjonalności lub można ich uniknąć, a dodatkowo funkcjonuje w nim money-back, dziś mielibyśmy kilka stówek więcej. Ta oszczędność powstałaby bez specjalnych wyrzeczeń. Po prostu uniknęlibyśmy danin na rzecz banku i zarobilibyśmy na korzystaniu z rachunku (niektóre podmioty zwracają klientom część należności za media, np. prąd, gaz, kablówkę) oraz używaniu karty płatniczej (kilka instytucji oddaje niewielki procent wartości zakupów zrobionych w wybranych sklepach).
Umowa o konto osobiste to nie cyrograf. Można ją wypowiedzieć w każdej chwili. Jeśli dana oferta nie spełnia naszych oczekiwań, np. w naszym mniemaniu kosztuje nas zbyt wiele, zmieńmy ją. Wiele banków proponuje nowym klientom bonusy w postaci premii pieniężnej za otwarcie rachunku albo sporo wyższego oprocentowania na lokacie. Może też zająć się w naszym imieniu formalnościami związanymi z zamknięciem starego ROR-u.
Dodaj komentarz