Konsumenci zaciągają pożyczki pozabankowe chętniej niż przed pandemią, choć wciąż zadłużają się na nieco mniejsze niż przed dwoma laty kwoty. Jednak branża jeszcze nie świętuje powrotu do normalności, ponieważ na jej przyszłości może zaważyć kolejna fala COVID-19 oraz zmiany regulacyjne.
Po ubiegłorocznym załamaniu na rynku finansowania pozabankowego praktycznie nie ma śladu. Z danych BIK-u wynika, że po trzech kwartałach liczba pożyczek pozabankowych wróciła do poziomu sprzed pandemii. W ujęciu wartościowym brakuje jeszcze niecałych 2 proc.
Duże branie na pożyczki pozabankowe
Od stycznia do września br. firmy pożyczkowe zawarły 2,126 mln umów, czyli o prawie połowę (46,7 proc.) więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Wszystkie pożyczki pozabankowe zaciągnięte w pierwszych trzech kwartałach opiewały na 5,144 mld zł. W ujęciu rocznym to wzrost o przeszło połowę (52,5 proc.).
Średnia wartość udzielonej w tym okresie pożyczki niebankowej wyniosła 2420 zł. To o 7 proc. (159 zł) więcej niż rok wcześniej.
Zatem z miesiąca na miesiąc sytuacja się poprawia, ponieważ w czerwcu wszystkie dynamiki były na niższym poziomie, a spadki względem 2019 r. – większe. W samym tylko trzecim kwartale średnia miesięczna sprzedaż oscylowała wokół 700 mln zł. Ostatni raz taki poziom obrotów branża zanotowała w lipcu 2019 r. Nawet na długo przed pandemią (lata 2017-18), gdy wolumen rósł po kilkadziesiąt procent, klienci pożyczali po 600 mln zł miesięcznie.
W ujęciu liczbowym sektor już poprawił wynik z 2019 r. W pierwszych trzech kwartałach liczba transakcji wzrosła o 3,6 proc. (80 tys. pożyczek). W ujęciu wartościowym brakuje 53 mln zł (1,9 proc.). Większy dystans (4,7 proc.) dzieli ten i 2019 r. pod względem średniej wartości pojedynczej pożyczki (2420 zł vs 2539 zł).
– Rynek pożyczek pozabankowych wrócił do swojego naturalnego stanu. Co prawda nie odbudował jeszcze wartości sprzedaży, ale jest na dobrej do tego drodze – komentuje prof. Waldemar Rogowski, główny ekonomista BIK-u.
Pożyczki pozabankowe po 9 miesiącach
↓Rok | Liczba umów [mln szt.] | Wartość [mld zł] | Średnia kwota pożyczki [zł] |
2021 | 2.125,6 | 5,144 | 2420 |
2020 | 1.505,7 | 3,404 | 2261 |
2019 | 2.046,5 | 5,197 | 2539 |
Pożyczki niebankowe rosną wraz z gospodarką
Oczywiście duże odbicie jest pokłosiem niskiej bazy porównawczej. Przed rokiem gwałtownie spadł zarówno popyt na pożyczki pozabankowe, jak i ich podaż.
Wszystko przez pandemię, która wśród klientów i instytucji finansowych zasiała niepewność co do przeszłości, np. odnośnie do zatrudnienia. Konsumenci ograniczyli więc zakupy, a pożyczkodawcy zaostrzyli kryteria przyznawania finansowania w obawie o niewypłacalność pożyczkobiorców. To przełożyło się na dużą stratę sektora pożyczkowego w 2020 r.
W tym roku wszystko powoli się normuje. Większa sprzedaż pożyczek pozabankowych wynika z kilku czynników. Są to:
- Lepsza sytuacja gospodarcza i na rynku pracy
- Poprawa nastrojów konsumentów
To przekłada się na większe i częstsze zakupy oraz większą skłonność do zadłużani się celem zaspokojenia potrzeb. - Przywrócenie wcześniejszych (wyższych) limitów kosztów pozaodsetkowych pożyczek pozabankowych
Te niższe obowiązywały od 31 marca 2020 do 30 czerwca br. Ustawodawca wprowadził je przezornie, by chronić konsumentów przed nadmiernym zadłużeniem, z którym z powodu skutków koronawirusa nie byliby w stanie sobie poradzić.
Czarne chmury nad rynkiem pożyczkowym
Jak będzie dalej? Wg ekspertów nad branżą wciąż wisi widmo zaostrzenia pandemii.
– W kolejnych miesiącach sprzedaż pożyczek pozabankowych powinna kontynuować odbicie, co będzie konsekwencją nadal rosnącego popytu na finansowanie konsumpcji. Oczywiście stanie się tak, gdy nie wystąpią negatywne zdarzenia pandemiczne – twierdzi prof. Rogowski.
Wiele zależy też od sytuacji gospodarczej, co pośrednio wiąże się z liczbą zakażeń, hospitalizacji oraz ewentualnymi obostrzeniami covidowymi.
– Rynek pożyczek niebankowych pozostaje wrażliwy na wszelkie zmiany koniunktury gospodarczej. Te z kolei są ściśle skorelowane z tempem rozwoju czwartej fali – mówi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.
Dodatkowo na horyzoncie czają się niekorzystne zmiany przepisów. Ministerstwo Sprawiedliwości ponownie chce ograniczyć wysokość przychodów z pojedynczej transakcji pożyczkowej, czyli limity kosztów pozaodsetkowych.
– Branża wciąż ma trudności z pozyskiwaniem kapitału na prowadzenie akcji kredytowej. Problem ten pogłębia niepewna sytuacja regulacyjna. Zmienne otoczenie gospodarcze i prawne nie sprzyja odbudowie zaufania inwestorów do firm pożyczkowych.W kolejnych kwartałach nie spodziewamy się więc nagłego ożywienia – zaznacza szefowa FRRF.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz