Oprocentowanie lokat doszło do poziomu nienotowanego od 2013 r. Jednak mimo wysokiej inflacji dalsze podwyżki stawek na depozytach stoją pod dużym znakiem zapytania. Złożyło się na to kilka czynników, w tym nowe obciążenia, jakie poniosą banki.
Od jesieni oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych rośnie. W maju, wskutek nacisków politycznych, podwyżki znacząco przyspieszyły. Choć trzeba mieć świadomość, że pomimo tego depozyty pokrywają jedynie połowę inflacji raportowanej przez GUS.
Najlepsze lokaty i konta oszczędnościowe
Na najlepszych lokatach można dziś zarobić nawet 7-7,5 proc. w skali roku. Tyle płacą m.in. Nest Bank [sprawdź], BNP Paribas [sprawdź], Alior Bank [sprawdź] oraz Getin Bank [sprawdź].
Najwyżej oprocentowane konta oszczędnościowe generują odsetki w wysokości 6,5-7 proc. [zobacz ranking kont oszczędnościowych]. Tutaj prym wiodą Toyota Bank [sprawdź], ING Bank Śląski [sprawdź], mBank [sprawdź] oraz Getin Bank [sprawdź].
W górę idą też średnie stawki. Wg NBP na przeciętnej lokacie banki płacą 3,42 proc. (ostatnie dane z maja). To najwięcej od lutego 2013 r.
Mniej spektakularnie są podwyżki oprocentowania kont oszczędnościowych. W tym przypadku średnia wróciła do poziomu sprzed dwóch lat. Obraz nieco zaciemnia metodologia banku centralnego, która obejmuje nieoprocentowane ROR-y.
Czynniki godzące w oprocentowanie lokat
To, jak szybko i mocno wzrosło oprocentowanie lokat, obrazuje powyższy wykres. Jednak kolejne miesiące mogą nie przynieść już znaczących podwyżek stawek na depozytach. Biorąc pod uwagę obecne i prognozowane dane o inflacji i PKB, bardziej prawdopodobna jest stabilizacja na obecnych poziomach. Dlaczego?
- Bliski koniec cyklu podwyżek stóp procentowych
Jeśli wierzyć oficjalnym wypowiedziom szefa NBP, a także jego słowom wypowiedzianym podczas słynnej już rozmowy na molo, czeka nas już tylko jeden ruch w górę. - Nowe obciążenia nakładane na banki
Chodzi o: ustawowe wakacje kredytowe, fundusz pomocowy IPS, zwiększenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, wyższe wymogi kapitałowe w ramach MREL. Do tego dochodzi rosnący odsetek spraw wygrywanych w sądach przez tzw. frankowiczów.
Wszystko to generuje w bilansach banków koszty. A jednym ze sposobów na ich ograniczenie jest obniżka lub przynajmniej brak chęci do dalszych podwyżek odsetek od depozytów. - Stabilizacja WIBOR-u 3M w okolicach 7 proc.
Od października wskaźnik ten dynamicznie rósł i znacząco przewyższał poziom stóp procentowych. Po ostatniej decyzji RPP (podwyżka stopy referencyjnej tylko o 0,25 pkt proc.) WIBOR 3M ustabilizował się na poziomie 7 proc., a spread między nim a stopą główną NBP znacząco zmalał i zbliżył się do wieloletniej średniej (0,25 pkt proc.). - Obniżka wyceny kontraktów terminowych na stopę procentową
Do niedawna uczestnicy rynku spodziewali się, że ustanawiany przez RPP koszt pieniądza wzrośnie do 8 proc. Obecnie spodziewany docelowy poziom to 7 proc. (dziś wynosi 6,5 proc.).
Oczywiście nakreślony scenariusz powstał w oparciu o bieżące dane. Może się zrealizować, jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, np. dalszy i znaczący wzrost inflacji, zaostrzenie kryzysu energetycznego w Europie (odcięcie dostaw gazu, ropy i węgla z Rosji).
Alior Bank odpuszcza rywalizację o depozyty?
Pierwszą jaskółką zmiany trendu, czyli wyhamowania rosnącego oprocentowania lokat, może być decyzja Alior Banku.
Jego Konto Mega Oszczędnościowe od dłuższego czasu należy do rynkowej czołówki pod względem atrakcyjności odsetek. Obecnie daje zarobić 5 proc. Obserwatorzy spodziewali podwyżki. Tymczasem organizacja kierowana przez Grzegorza Olszewskiego zapowiedziała, że w nowej promocji, która ruszy 26 lipca, stawka się nie zmieni. Poza tym wycofała z oferty depozyt na 19 miesięcy z kuponem 7 proc.
Z drugiej strony Alior Bank od następnego wtorku podwyższy oprocentowanie lokat:
- 6-miesięcznej na nowe środki (z 6 do 6,5 proc.),
- 9-miesięcznej online (z 4 do 5 proc.) i
- 12-miesięcznej na nowe środki (z 6,5 do 7 proc.).
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz