
Oprócz mBanku telefoniczna weryfikacja przelewu przez bota stosowana jest teraz przez Nest Bank. Rozwiązanie umożliwia instytucji finansowej szybszą reakcję w razie wykrycia nietypowej operacji na koncie klienta.
Nest Bank poinformował klientów o wdrożeniu nowego rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa. Jest nim telefoniczna weryfikacja przelewu przez bota.
Tym samym instytucja kierowana przez Piotra Kowynię poszła śladami mBanku, który niedawno zaczął stosować tę metodę dbania o pieniądze i dane osób korzystających z jego usług.
Jak przebiega telefoniczna weryfikacja przelewu przez bota w Nest Banku
Kontakt ze strony bota Nest Banku może zostać sprowokowany przez wykrycie próby wykonania „podejrzanego” przelewu na koncie klienta. Zadaniem automatu będzie upewnienie się, czy nie jest to próba oszustwa, czy klient jest świadomy wykonywanej operacji.
Jednak zanim do niego dojdzie, bank wyśle klientowi powiadomienie push w aplikacji z takim zamiarem. Następnie organizacja kontrolowana przez fundusz AnaCap będzie dzwonić z numeru 22 103 18 18.
W rozesłanym komunikacie Nest Bank zastrzega, że może się zdarzyć, iż próbę kontaktu – tak jak dotychczas – podejmie jego pracownik. Zaleca, żeby wówczas sprawdzić jego tożsamość w aplikacji. Osoby korzystające z usług tej instytucji mogą to robić od lipca 2023.
Ewentualnie bank poprosi klienta w SMS-ie, aby ten wykonał połączenie z infolinią. Jej numer powinien wybrać samodzielnie na klawiaturze.
Jeśli telefoniczna weryfikacja przelewu przez bota nie dojdzie do skutku (bo np. klient z różnych przyczyn nie odbierze telefonu), transfer nie dojdzie do skutku.
Podmiot kierowany przez Piotra Kowynię zaznacza również, że jego przedstawiciele nigdy nie proszą klientów o podanie hasła ani o wykonanie przelewu. Nie proszą też o zainstalowanie żadnej aplikacji. Jeśli więc coś takiego by nastąpiło podczas rozmowy, radzi się rozłączyć i zadzwonić na jego infolinię.
Nowoczesna technologia a bezpieczeństwo klientów banków
Dlaczego banki wdrażają telefoniczną weryfikację przelewu przez bota? Jest to dla nich tańsze i szybsze rozwiązanie. Odciąża bowiem pracowników.
– Dotychczas celem potwierdzenia tego typu transakcji to nasi pracownicy dzwonili do klientów lub też prosili ich o kontakt. Jednak zdajemy sobie sprawę, że w niektórych przypadkach proces ten mógł stanowić pewnego rodzaju przeszkodę. Dlatego zdecydowaliśmy się go uprościć i zaangażować w to przedsięwzięcie naszego bota Marka – wyjaśnia Jarosław Górski, dyrektor departamentu bezpieczeństwa w mBanku.
Innym przykładem wykorzystania nowoczesnej technologii do dbania o bezpieczeństwo pieniędzy i danych klientów banków jest biometria behawioralna. Na jej stosowanie decyduje się coraz więcej instytucji.
Przeczytaj także
Usługa Visa+ w Nest Banku, czyli międzynarodowe przelewy za darmo
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz