Z roku na rok kredyty dla obcokrajowców stanowią coraz większą część portfela banków w Polsce. W ciągu siedmiu lat ich udział wzrósł trzykrotnie. Wśród zagranicznych klientów rodzimych instytucji finansowych dominują Ukraińcy.
Polska, choć pozostaje krajem jednolitym narodowościowo, przyciąga coraz więcej obywateli innych krajów, którzy postanawiają osiąść u nas na dłużej. Widać to nie tylko na ulicach, ale też w… statystykach kredytowych.
Kredyty dla obcokrajowców w portfelach polskich banków
Wg danych BIK-u na koniec czerwca br. czynne kredyty dla obcokrajowców w bilansach polskich banków opiewały na 25,7 mld zł. Były to łączne zobowiązania 265 tys. obywateli innych krajów.
Saldo należności kredytowych od klientów zagranicznych szybko rośnie. Jeszcze pod koniec 2021 wynosiło 13,2 mld zł. Zatem w ciągu 3,5 roku niemal się podwoiło. Natomiast przez siedem lat wzrosło o ponad 250 proc. (z 7,3 mld zł).
Kredytów dla obcokrajowców przybywa szybciej niż tych zaciąganych przez Polaków. Świadczy o tym coraz większy udział w portfelu czynnych umów. Jeszcze w 2018 wynosił on 1,1 proc. (7,3 z 624 mld zł). Cztery lata później było to 2,1 proc. (15 z 711 mld zł), a na koniec czerwca br. – już 3,3 proc. (25,7 z 775,1 mld zł).
Kredyty mieszkaniowe dla imigrantów na dużym plusie
W I połowie 2025 podobnie jak u Polaków największą część (82 proc., czyli 21,2 mld zł) zobowiązań klientów z zagranicy stanowiły kredyty hipoteczne. Jednak dominacja tego produktu w strukturze zadłużenia była wyraźniejsza niż w przypadku rodzimych kredytobiorców (68 proc. wartości zobowiązań).
Od stycznia do czerwca imigranci odpowiadali za 7-8 proc. (600-700 mln zł) bieżącej sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Innymi słowy: w tym okresie co 12. umowę o finansowanie zabezpieczone hipoteką banki zawierały z klientem z tej grupy.
Wartość zadłużenia w tym segmencie również dynamicznie się zwiększa. Przed trzema laty nowo udzielone obcokrajowcom kredyty mieszkaniowe opiewały łącznie na 2,2 mld zł. Rok później było to o 54 proc. więcej (3,4 mld zł). W 2024 dynamika wyniosła już 71 proc. (wzrost do 5,8 mld zł). W I połowie 2025 imigranci pożyczyli kolejne 3,6 mld zł z myślą o zakupie / budowie nieruchomości.
Drugą pozycję w pasywach obcokrajowców, tak samo jak u Polaków, zajmowały kredyty gotówkowe. Odpowiadały one za 14 proc. (3,5 mld zł) ich zobowiązań względem banków. To dużo mniej niż u rodzimych klientów (24 proc.).
Kto w Polsce zaciąga kredyty dla obcokrajowców
Jak nietrudno się domyślić, wśród zagranicznych klientów rodzimych instytucji finansowych dominują Ukraińcy. Stanowią 69 proc. imigranckich kredytobiorców (184 tys. osób) i odpowiadają za 53 proc. zadłużenia tej grupy (13,6 mld zł).
W ciągu dekady liczebność klientów z Ukrainy w polskich bankach wzrosła 18-krotnie. Tak jak pozostali przybysze z innych krajów imigranci znad Dniepru zadłużają się w naszych bankach przede wszystkim po to, by realizować cele mieszkaniowe. Prawie dziewięć na 10 ich zobowiązań finansowych (87 proc.) stanowią bowiem kredyty hipoteczne.
Z ich obsługą Ukraińcy radzą sobie nawet lepiej niż Polacy. W tej grupie odsetek hipotek przeterminowanych wynosi 0,5 proc., a wśród naszych rodaków – 3,5 proc. Nawet po wyłączeniu portfela kredytów walutowych wskaźnik NPL dla Polaków to 1,2 proc. Za to my lepiej spłacamy kredyty gotówkowe (odsetek opóźnionych: 8,7 vs 9,2 proc.).
Na drugim miejscu wśród kredytobiorców zagranicznych plasują się Białorusini. Jednak oni stanowią już tylko 9 proc. klientów (24 tys. osób) i mają 1/6 wszystkich zobowiązań tej grupy (4,2 mld zł).
Kto jeszcze spośród imigrantów dość chętnie sięga po kredyty dla obcokrajowców w polskich bankach? W pierwszej piątce znajdują się obywatele: Indii, Rosji oraz Turcji.
Maciej Kusznierewicz







Dodaj komentarz