Przynajmniej 10 lat w jednym miejscu – takie doświadczenie zawodowe pozwoliło szefom banków zmieścić w naszym unikatowym w polskim internecie zestawieniu. Część menadżerów wciąż piastuje swoje stanowisko pod tą samą banderą.
Przy okazji czerwcowego zakupu pakietu kontrolnego Banku Pekao od UniCredit przez skarb państwa nastąpiła również zmiana szefa drugiego największego banku w Polsce. Podobnie stało się w kontrolowanym przez rząd, poprzez PZU, Alior Banku.
Zarówno odwołany Luigi Lovaglio, jak i ustępujący Wojciech Sobieraj piastowali swoje stanowiska przez kilka lat. Jednak do rekordzistów z branży im daleko. Nie mieszczą się nawet w pierwszej dziesiątce prezesów z najdłuższym stażem. Kto rządził dłużej? Odpowiedź przynosi poniższa tabela.
Prezesi banków z najdłuższym stażem w III RP*
lp. |
Imię i nazwisko |
Długość urzędowania [w latach] |
Okres urzędowania |
Bank |
1. |
Bogusław Kott |
24,33 |
VI 1989 – X 2013 |
Bank Millennium (wcześniej jako BIG Bank Gdański i Bank Inicjatyw Gospodarczych) |
2. |
Krzysztof Kalicki |
14,5 |
od I 2003 |
Deutsche Bank |
3. |
Piotr Czarnecki |
14,33 |
od III 2003 |
Raiffeisen Polbank (wcześniej jako Raiffeisen Bank) |
4. |
Sławomir Sikora |
14,08 |
od VI 2003 |
Citi Handlowy |
5. |
Brunon Bartkiewicz |
13 |
III 1994 – VI 2000 VI 2004 – XII 2009 od IV 2016 |
ING Bank Śląski (wcześniej jako Bank Śląski) |
6. |
Stanisław Pacuk |
12,75 |
VIII 1990 – V 2003 |
Kredyt Bank |
7. |
Cezary Stypułkowski |
12,33 |
II 1991 – VI 2003 |
Citi Handlowy (wcześniej jako Bank Handlowy) |
8. |
Piotr Juda |
11,5 |
XII 2005 – VI 2017 |
Toyota Bank |
9. |
Jacek Kseń |
10,83 |
VI 1996 – IV 2007 |
BZ WBK (wcześniej jako WBK) |
10. |
Jacek Bartkiewicz |
10,5 |
IX 2002 – III 2013 |
BGŻ |
* – zestawienie obejmuje tylko banki komercyjne.
Kto przegoni prezesa Kotta?
Czterech menadżerów, tj. Kalicki, Czarnecki, Sikora, B. Bartkiewicz, wciąż trwa na swoich stanowiskach. Jednak do niekwestionowanego lidera, czyli Bogusława Kotta, który na posadzie bossa Banku Millennium wytrwał przez 24 lata i cztery miesiące, brakuje im bardzo dużo.
Najbliżej pobicia tego rekordu jest szef Deutsche Banku, któremu brakuje do tego bez mała 10 lat. Lecz w kontekście pogłosek o sprzedaży polskiego oddziału przez niemieckich właścicieli wydaje się mało prawdopodobne, by Krzysztof Kalicki wytrwał w fotelu jeszcze dekadę.
Podobnie sytuacja wygląda z Piotrem Czarneckim. Od dłuższego czasu spekuluje się o sprzedaży Raiffeisen Polbanku i wyjściu Austriaków z Polski. Zatem teoretycznie większe szanse na ustanowienie nowego rekordu w liczonej w latach długości pracy dla jednego pracodawcy ma Sławomir Sikora z Citi Handlowego.
Prezes banku wchodzi wiele razy do tej samej rzeki
Osobny przypadek stanowi Brunon Bartkiewicz, który już po raz trzeci stoi na czele ING Banku Śląskiego. Jeśli zsumujemy te trzy okresy, okaże się, że mija właśnie 13 lat Bartkiewicza w roli szefa. Bartkiewicz jest związany z Bankiem Śląskim oraz jego następcą prawnym (ING Bank Śląski) od 1991 r.
Pod tym względem lepszy jest tylko… B. Kott. Mimo że ustąpił on z funkcji prezesa Banku Millennium, wciąż w nim pracuje – jako przewodniczący jego rady nadzorczej. Zresztą był on w 1989 r. jednym z twórców Banku Inicjatyw Gospodarczych, który po zakupie pakietu kontrolnego przez Banco Comercial Portugues stał się w 2003 r. Bankiem Millennium.
Z kolei Cezaremu Stypułkowskiemu, który uplasował się na szóstym miejscu w rankingu najdłużej urzędujących prezesów, „licznik bije” bije od nowa. Najpierw przez ponad 12 lat zarządzał on Bankiem Handlowym, a o od prawie siedmiu lat kieruje mBankiem. Podmiot ten stanowi prawnego następcę BRE Banku, którym Stypułkowski zawiadywał od października 2010 r. do rebrandingu tej instytucji w 2013 r.
Ciekawostką jest fakt, że gdyby Mateusz Morawiecki, wicepremier w rządzie PiS, nie porzucił sektora prywatnego na rzecz służby publicznej, dziś znajdowałby się w TOP10 najdłużej urzędujących prezesów banków. Miałby też spore szanse na awans w rankingu najdłużej urzędujących szefów banków.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz