Kontrolowana przez rodzinę Zaleskich instytucja jako piąta na rynku udostępniła właśnie usługę płacenia telefonem w technologii NFC. W przyszłości współpraca banku z telekomem zostanie rozszerzona, a produkty tego pierwszego będą dostępne w salonach drugiego.
[more]
Po ponad roku prac podmiot kierowany przez Wojciecha Sobieraja przystąpił do projektu MyWallet prowadzonego przez T-Mobile. Obecnie uczestniczy w nim pięć banków. Poza Aliorem są to: Raiffeisen Polbank, mBank, Getin Noble Bank i Eurobank.
Po pożyczkę do salonu
Wdrożenie usługi jest pierwszym akcentem zacieśniania współpracy między instytucjami kontrolowanymi przez rodzinę Zaleskich i Deutsche Telekom. Wkrótce produkty i usługi banku mają być dostępne w punktach sprzedaży firmy telekomunikacyjnej, która dysponuje największą w swoim segmencie bazą konsumentów (15,56 mln osób).
Efektem kooperacji będzie także likwidacja marki Alior Sync. Osoby przy niej pracujące zostaną przesunięte do nowego przedsięwzięcia, którego szczegóły nie są na razie znane.
– Współpraca w formie, jaką planujemy, będzie unikalna na światową skalę – mówi w rozmowie z agencją Newseria prezes Sobieraj. Wiadomo jedynie, że T-Mobile ma pod własną marką oferować swoim użytkownikom rozwiązania dostarczane przez Alior Bank: konta, karty, debety, lokaty, kredyty, pożyczki.
Realizację podobnego projektu zapowiedział kilka miesięcy temu Zygmunt Solorz-Żak, który kontroluje Polkomtela (operatora sieci Plus) oraz Plus Bank (dawny Invest-Bank).
NFC w Alior Banku i T-Mobile
Jakie warunki muszą spełnić klienci Alior Banku, żeby płacić telefonem w technologii NFC?
-
Mieć abonentami lub mix w T-Mobile.
-
Posiadać smartfon wyposażony w antenę komunikacji bliskiego zasięgu i kartę SIM z modułem płatności bezstykowych (do nabycia w punkcie sprzedaży telekomu). Obecnie operator sprzedaje 20 modeli przystosowanych do tej technologii. Lisa dostępna jest na stronie http://www.t-mobile.pl/pl/mywallet.
-
Ściągnąć aplikację MyWallet.
-
Wystąpić do banku z wnioskiem o zainstalowanie karty płatniczej w telefonie (Alior, podobnie jak Noble Bank, ma zaoferować możliwość podpięcia wielu instrumentów płatniczych jednocześnie, czyli np. karty debetowej i kredytowej).
-
Skonfigurować oprogramowanie.
Operacje dokonywane smartfonem są autoryzowane online. Nie ma więc ryzyka, że użytkownik wpadnie w niedozwolony czy niechciany debet. Celem zwiększenia bezpieczeństwa może on też wyłączyć antenę i uruchamiać ją dopiero przy zawieraniu transakcji.
Co z kosztami? Póki co dostęp do aplikacji MyWallet jest darmowy. Co prawda operator zapowiedział, że z końcem października wprowadzi 2-zł odpłatność, ale nie jest to jeszcze przesądzone. – Nie wykluczamy, że wydłużymy okres bezpłatnego korzystania z usługi – mówi Konrad Mróz z biura prasowego T-Mobile.
Bank bezpłatnie wydaje (aktywuje) kartę Debit MasterCard NFC. Do końca kwietnia nie pobiera opłat za jej obsługę. Później będzie kasować 3 zł miesięcznie (standardowo karta debetowa Alior Banku kosztuje 5-10 zł miesięcznie).
Mizerny bonus
Jakieś profity? Posiadaczom Konta Rozsądnego przysługuje 3-proc. moneyback za zakupy spożywcze oraz dokonane w sklepach wielkopowierzchniowych. Miesięcznie klient może w ten sposób odzyskać do 40 zł, a w ciągu roku – max 400 zł.
Porównując te bonusy do tego, co oferowała konkurencja na etapie wdrażania mobile NFC, trzeba stwierdzić, że Alior Bank wypada blado. Poza tym zwrot części wydatków też nie jest czymś, co zostało stworzone specjalnie dla użytkowników MyWallet. Mogą go otrzymać także klienci, którzy nie używają telefonu jako portfela. Dostępny jest też dla osób korzystających z aplikacji iKasa, wdrożonej w październiku ub.r. W dodatku wysokość moneybacku została w ostatnich dniach obniżona prawie o połowę.
Na razie górą portfel
Pięć instytucji udostępniających standard mobile NFC obsługuje łącznie ponad 10 mln ludzi. Ilu z nich skorzystało z nowoczesnego rozwiązania? Banki oraz telekomy nie chcą podzielić się takimi danymi.
Blogowi „Obiektywni o Finansach” udało się dowiedzieć, ile kart SIM przystosowanych do obsługi technologii NFC zostało do tej pory wydanych przez T-Mobile. To niecałe 50 tys. sztuk, ale nie wszystkie są używane (nie na wszystkich zainstalowano kartę płatniczą z przypisanym do niej ROR-em).
Zdecydowanie więcej, bo 270 tys. kart SIM-centric, rozdysponowało dotychczas Orange, które wraz z mBankiem oferuje usługę płacenia telefonem pod nazwą Orange Cash (nie są to jednak dane o liczbie aktywowanych urządzeń). W tym modelu klient zdalnie instaluje w telefonie kartę przedpłaconą i nie musi posiadać rachunku w konkretnym banku – chcąc płacić komórką, musi wcześniej zasilić rachunek techniczny, do którego przypisana jest karta prepaid.
Przypomnijmy, że na skalę komercyjną możliwość zbliżeniowego płacenia telefonem funkcjonuje w Polsce od października 2012 r. Zakładając, że trzech na czterech klientów postanowiło zainstalować w aparacie kartę płatniczą, liczba użytkowników mobile NFC to 240 tys. osób. Wynik nie powala, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że nowoczesne komórki posiada w Polsce kilka milionów ludzi, a ponad połowę ubiegłorocznej sprzedaży telefonów stanowiły smartfony. Nic dziwnego, że dostawcy nie chcą chwalić się dokładnymi danymi.
Dla porównania: inny standard płatności mobilnych, IKO stworzone przez PKO BP, w rok zdobył 125 tys. użytkowników. Warto dodać, liczba terminali umożliwiających zawieranie transakcji telefonem z IKO to 70 tys. urządzeń, a moduł zbliżeniowy NFC zainstalowany jest w 140 tys. maszyn.
Z konkurencyjnego do IKO systemu PeoPay banku Pekao korzystało po dziewięciu miesiącach od startu ponad 50 tys. osób. Mogli oni płacić w 42 tys. punktów handlowo-usługowych.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz