Opłacalność money-backu

Klasyczny system zwrotu części wydatków opłaconych bezgotówkowo ostał się jedynie w pięciu bankach. Najwięcej możemy skasować w BZ WBK, ale najłatwiej bonus uzyskamy w Eurobanku, który nalicza premię od każdej transakcji kartą i nie stawia żadnych warunków. Czy warto zakładać rachunek dla takiej korzyści?

[more]

W dobie kryzysu gospodarczego sporo banków notuje coraz mniejsze zyski z tytułu marży odsetkowej (konsumenci i firmy nie chcą pożyczać pieniędzy), dlatego szukają innych sposobów na wypracowanie dobrego wyniku finansowego. Do najpopularniejszych metod należą: zwiększanie prowizji z podstawowe usługi, zaostrzanie warunków zwolnień z tychże opłat i ograniczanie albo likwidacja money-backu.

 

Jak to się zaczęło?

 

Takie działanie spotyka się oczywiście ze sprzeciwem klientów przyzwyczajonych do bonusów. Trudno im się dziwić, ponieważ pozbawia się ich czegoś dobrego.najlepszy money-back Dawniej tak nie było. Przez lata większość osób korzystających z usług bankowych płaciła za konto i kartę kilka złotych miesięcznie i nie budziło to większych kontrowersji.

Rynek stawał się jednak coraz bardziej nasycony. Bankom coraz trudniej przychodziło pozyskiwanie nowych kontrahentów. Z niektórych powodów, np. w odniesieniu do mieszkańców wsi, czy miejscowości położonych daleko od dużych ośrodków, było to też nieopłacalne. Instytucje finansowe uznały, że łatwiej i taniej im będzie podbierać klientów innym bankom niż zdobywać tych jeszcze nieubankowionych. W tym celu musiały zaproponować coś wyjątkowo, jakiś wabik, który skłoniłby konsumenta innego banku do założenia kolejnego rachunku albo – najlepiej – przeniesienia całych finansów w nowe miejsce. Sięgnęły więc po znany na Zachodzie od początku lat 90. money-back, czyli zwrot części wydatków dokonanych bezgotówkowo – kartą płatniczą albo z konta internetowego.

Pionierami tego systemu na polskim rynku były Alior Bank, Polbank, BPH i BZ WBK, które zaproponowały bonus na przełomie 2008/2009 r. Trzy pierwsze przypisały usługę do kart kredytowych, natomiast firma kierowana przez Mateusza Morawieckiego zwracała 1 proc. kwoty wydanej „debetówką” (w ramach ROR-u Wydajesz&Zarabiasz). Z czasem usługa zaczęła się pojawiać w ofertach kolejnych podmiotów. Nikt nie chciał być z tyłu.

 

Najlepszy money-back w maju 2013 r.

 

Przyszedł jednak kryzys, który ograniczył szczodrość banków (notabene: zwrot finansowany jest z prowizji płaconych przez akceptantów kart, czyli m.in. sklepy i punkty usługowe). Na ścięcie lub wygaszenie programów premiowych przez banki wpływ miała też decyzja organizacji płatniczych o obniżeniu opłat interchange, jaką podjęto pod naciskiem władz krajowych i unijnych.

Jak sytuacja przedstawia się teraz? Kto, w jakiej wysokości i na jakich zasadach oferuje money-back?

 

Bank

(nazwa konta)

Wysokość zwrotu

Warunki

Max zwrot w miesiącu [zł]

Max zwrot w roku [zł]

Alior Bank

(Konto Rozsądne)

5%

tylko zakupy spożywcze

wpływ na konto wynagrodzenia (emerytury, renty, stypendium)

50

400

Alior Sync

(konto osobiste)

5%

wszystkie zakupy w internecie (kartą lub przelewem)

wpływ na konto wynagrodzenia (emerytury, renty, stypendium)

50

200

BZ WBK

(Konto Wydajesz & Zarabiasz)

1%

tylko zakupy spożywcze i paliwo

500

6000

Eurobank

(konto prestige/konto online, konto classic)

1-0,5%

wszystkie transakcje kartą

750

Bank Millennium

(Dobre Konto)

3 zł od pełnych 100 zł*

opłacone kartą (także w internecie) zakupy art. spożywczych, paliwa, produktów medycznych i wydatki na opiekę medyczną (lekarzy pierwszego kontaktu, specjalistów, badania laboratoryjne i opiekę w szpitalu)

zasilenie konta kwotą min. 1 tys. zł

dokonanie min. 1 operacji płatniczej kartą

50

600

* – wydatki nie sumują się, premia naliczana jest od każdej transakcji oddzielnie

źródło: banki. Stan na 21.05.2013 r.

 

Czy opłaca się zakładać rachunek specjalnie dla money-backu? Musimy pamiętać, że prowadzenie konta i posiadanie karty wiąże się z opłatami. By ich uniknąć, trzeba spełnić określone warunki (z podanych wyżej kont nie dotyczy to jedynie Alior Sync, który oferuje bezwarunkowo darmowy ROR i plastik do niego). Co miesiąc musimy więc przelewać do banku wynagrodzenie w pewnej wysokości i wydawać kartą pewną sumę. Jeśli nie spełnimy tych wymagań, bank naliczy opłatę, która w skrajnym przypadku może sięgnąć kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Cały interes stanmoney-back w Alior Syncie się nieopłacalny.

W niektórych bankach pewnych wydatków nie da się uniknąć. Tak jest np. w przypadku konta Wydajesz&Zarabiasz, w ramach którego BZ WBK pobiera 50 gr za każdy przelew zlecony przez internet oraz 5 zł za kartę. W Alior Banku także zapłacimy 5 zł za plastik wydany do Konta Rozsądnego.

Przed założeniem premiowanego rachunku sprawdźmy też warunki, na jakich przyznawany jest zwrot. Obecnie wszystkie instytucje – poza Eurobankiem – ograniczają money-back do pewnej kategorii wydatków albo stawiają dodatkowe obostrzenia typu zasilanie rachunku wpływami z tytułu pensji.

O innych sposobach uzyskania od banków bonusów pieniężnych przeczytasz tutaj.

 

Maciej Kusznierewicz 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.