Barwy polityczne inflacji

Postrzeganie inflacji przez wyborców partii politycznych w Polsce

Wzrost cen dotyczy wszystkich obywateli bez względu na poglądy. Jednak postrzeganie tego zjawiska przez wyborców jest zdecydowanie zróżnicowane. Jakie są barwy polityczne inflacji w Polsce?

Od dwóch lat inflacja przekracza nie tylko cel NBP (2,5 proc.), który ma dbać o stabilność cen w gospodarce, ale też dopuszczalne pasmo odchyleń (+/-1 pkt proc., czyli 1,5-3,5 proc.). W lutym br. wg wskazań GUS-u wskaźnik CPI za poprzednie 12 miesięcy, czyli w stosunku do lutego 2022, osiągnął poziom 18,4 proc. To najwyżej od 26 lat (dokładnie – od grudnia 1996 r.).

Inflacja w teorii i praktyce

Od tego czasu dynamika wzrostu cen maleje. W marcu wyniosła 16,4 proc., w kwietniu – 14,7 proc. Maj przyniósł odczyt 13 proc., a czerwiec — do 11,5 proc. Wg projekcji NBP pod koniec roku ma osiągnąć wartość jednocyfrową (6-8 proc. w IV kwartale).

Proces ten nazywa się dezinflacją. Oznacza on, że ceny nadal rosną, tylko że wolniej niż do tej pory.

Natomiast spadek cen, czyli sytuacja, że coś tanieje / jest tańsze niż dotychczas, nazywa się deflacją. Ostatnio takie zjawisko występowało w Polsce od lipca 2014 do października 2016.

Inflacja CPI w Polsce od 1996 do kwietnia 2023
Źródło: NBP, GUS

Alicja Defratyka, ekonomistka i twórczyni serwisu ciekaweliczby.pl, zbadała, co na ten temat wiedzą Polacy. Przy okazji zapytała ankietowanych o ich poglądy polityczne.

Wyniki okazały się bardzo symptomatyczne. Można z nich wysnuć wniosek, że barwy polityczne inflacji w Polsce istnieją.

W całej próbie 60 proc. respondentów poprawnie wskazało, że od marca br. mamy do czynienia właśnie z dezinflacją, a nie deflacją (spadkiem cen). Pozostali udzielili błędnych odpowiedzi (36 proc.) lub wykazali się niewiedzą (14 proc.). Nie zrozumieli związku między spadającym wskaźnikiem CPI a poziomem cen.

Barwy polityczne inflacji w Polsce

A jak to wyglądało wśród wyborców partii politycznych? Poprawnie obecną sytuację w gospodarce zinterpretowały osoby głosujące na Lewicę (78 proc. z nich wskazało poprawną odpowiedź), Koalicję Obywatelską (76 proc.) oraz PSL i Polskę 2050 Szymona Hołowni (72 proc.). Najsłabiej wypadli sympatycy PiS-u (53 proc.).

Najwięcej błędnych odpowiedzi udzielili wyborcy PiS-u. Co piąty z nich stwierdził, że dezinflacja / malejąca dynamika inflacji to sytuacja, gdy ceny maleją. W przypadku sympatyków KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL-u odsetek ten wyniósł 1 proc.

Barwy polityczne inflacji, czyli inflacja wg wyborców partii politycznych

Barwy polityczne inflacji był mniej widoczne w przypadku odpowiedzi „nie wiem” (przedział 4-9 proc.) oraz brak związku (16-21 proc.).

– Oprócz niskiej wiedzy ekonomicznej części naszego społeczeństwa badanie pokazało, jak bardzo jest ono podzielone na dwa przeciwstawne bloki w postrzeganiu różnych zjawisk społeczno-ekonomicznych – komentuje Alicja Defratyka. – Widać duży wpływ narracji obozu rządzącego i sprzyjających mu mediów. Władza zakłamuje rzeczywistość i próbuje wmówić swoim wyborcom, że jest lepiej, niż się wydaje – dodaje.

Czytaj również: skąd się bierze inflacja, do czego prowadzi i jak próbować ochronić przed nią oszczędności.

Sprawdź też: kto zyskuje, a kto traci na inflacji i dlaczego jej brak jest szkodliwy dla gospodarki.


Maciej Kusznierewicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.