Przed zarządcą komisarycznym SKOK-u Rafineria stoi zadanie poprawy jej efektywności i wyprowadzenia na prostą. Dotąd, na 20 podobnych przypadków w sektorze spółdzielczym, nie udało się to nikomu.
Kolejna kasa pożyczkowa ma poważne kłopoty finansowe (przeczytaj o kłopotach SKOK-u Nike, Twojej SKOK i Wielkopolskiej SKOK). Chodzi o gdański SKOK Rafineria, nad którym zawisła groźba zaprzestania spłaty swoich zobowiązań. By się ona nie zmaterializowała, Komisja Nadzoru Finansowego ustanowiła w nim zarządcę komisarycznego.
Została nim Elżbieta Staniszewska-Antoniak. To menadżer z tytułem MBA i ponad 20-letnim doświadczeniem w bankowości. Pracowała m.in. w Banku Millennium i Nordea Banku. Od dwóch lat zajmuje się restrukturyzacją podmiotów z sektora finansowego.
Co decyzja KNF-u oznacza dla członków SKOK-u Rafineria?
Postanowienie KNF-u oznacza odwołanie dotychczasowego zarządu, który formalnie nie miał prezesa. Od prawie dwóch lat, gdy w lipcu 2015 r. nadzór odmówił zatwierdzenia na to stanowisko Jana Lechmyca, SKOK-iem Rafineria kierował bowiem Piotr Ceynowa. Ten został do tego oddelegowany z rady nadzorczej kasy pożyczkowej.
Poza tym wygasły udzielone wcześniej prokury i pełnomocnictwa. Kompetencje innych organów kasy zostały zawieszone i – z wyjątkiem prawa do zmiany statutu – przeszły na komisarza.
KNF zaznaczył w komunikacie, że ustanowienie zarządcy komisarycznego nie wpływa na organizację i sposób działania kasy kredytowej z Gdańska. Wciąż świadczy ona usługi w dotychczasowym zakresie. Ważne są też zawarte przez nią umowy – z klientami, pracownikami i kontrahentami.
Komisarz Elżbieta Staniszewska-Antoniak ma poprawić efektywność gdańskiej kasy kredytowej i obowiązujące w niej standardy zarządzania ryzykiem. Została też zobowiązana przez państwowego regulatora do:
- sporządzenia sprawozdania finansowego SKOK-u Rafineria,
- poddania go badaniu biegłego rewidenta oraz
- przygotowania koncepcji restrukturyzacji tejże kasy pożyczkowej.
Wszystko po to, by wyprowadzić ją na prostą i zabezpieczyć interesy jej członków.
Jak to z komisarzami w SKOK-ach było
Wprowadzenie komisarza do SKOK-u Rafineria jest 21. takim przypadkiem w sektorze spółdzielczym i jednocześnie pierwszym po zmianie opcji politycznej w KNF-ie jesienią u.br. Historia pokazuje, że nie kończyło się to dobrze dla samych kas. Dlaczego? 10 z nich zbankrutowało, a sześć zostało przejętych przez banki. Z różnych powodów, głównie przez wysokie koszty stałe i pokaźny odsetek niespłacanych kredytów, zarządcy komisaryczni nie byli w stanie podołać postawionym przed nimi zadaniom. Ich misja kończyła się niepowodzeniem najpóźniej po roku od chwili objęcia sterów.
Obecnie, prócz SKOK-u Rafineria, komisarze pracują również w SKOK-u Jaworzno, SKOK-u Wybrzeże, Bieszczadzkiej SKOK i Lubuskiej SKOK. W stosunku do dziewięciu innych spółdzielni trwają postępowania mające na celu ustalenie, czy istnieją przesłanki do ustanowienia w nich komisarza.
Utworzony w 1992 r. SKOK Rafineria poprzez sieć 19 oddziałów działa w siedmiu województwach, głównie w Polsce Północno-Wschodniej. W 2003 r. przejął SKOK im. Kołłątaja, a pięć lat później – SKOK przy parafii Opatrzności Bożej w Gdańsku.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz