Dostępne od 1 czerwca nowe obligacje oszczędnościowe z rocznym terminem zapadalności zostały wykupione niemal w całości w niewiele ponad tydzień. W efekcie minister finansów wyemitował ich dodatkową pulę, która przewyższyła pierwotną ofertę.
Nowe obligacje oszczędnościowe skarbu państwa, które minister finansów wprowadził do sprzedaży z początkiem czerwca, okazały się hitem. Jak informuje Emil Szweda z serwisu obligacje.pl, przewidziana na cały miesiąc pula 3 mld zł rozeszła się w 75 proc. po dziewięciu dniach czerwca.
Nowe obligacje oszczędnościowe hitem sprzedażowym
Dokładnie chodzi o Roczne Oszczędnościowe Referencyjne (ROR) i serię oznaczoną jako ROR0623.
Zgodnie z listem emisyjnym minister finansów zaoferował 30 mln szt. tych papierów. Każdy ma nominał 100 zł. W sumie daje to pulę o wartości 3 mld zł.
Wedle stanu z czwartku 9 czerwca, czyli po siedmiu dniach roboczych obecnego miesiąca, inwestorzy nabyli nowe obligacje oszczędnościowe z 12-miesięcznym terminem wykupu warte w sumie 2,3 mld zł. Ogromne zainteresowanie sprawiło, że resort finansów opublikował aneks do listu emisyjnego. Na jego mocy w sprzedaży pojawiły się dodatkowe papiery dłużne o łącznej wartości 4 mld zł.
Popyt na nowe obligacje dwuletnie (seria DOR0624) był w tym czasie mniejszy i sięgnął 0,5 mld zł. Tych w czerwcu minister finansów również wyemitował 30 mln szt., czyli o wartości nominalnej 3 mld zł.
Obligacje skarbowe indeksowane stopą referencyjną NBP
Na tle lokat bankowych nowe obligacje oszczędnościowe mają bardzo atrakcyjne parametry. Po pierwsze, ich zmienne oprocentowanie odpowiada stopie referencyjnej NBP. Po drugie, jego aktualizacja następuje po każdej zmianie tego wskaźnika. Z tym że rewizja odbywa się z początkiem nowego miesiąca po zmianie.
Zatem roczne papiery wyemitowane w czerwcu z kuponem 5,25 proc. od lipca będą generować odsetki w wysokości 6 proc., ponieważ tyle wynosi teraz podstawowa stopa NBP po podwyżce, której Rada Polityki Pieniężnej dokonała 8 czerwca. Natomiast dwuletnie obligacje detaliczne będą oprocentowane na 6,25 proc. (stopa referencyjna + marża 0,25).
Po trzecie, odsetki wypłacane są co miesiąc. To sprawia, że odległy w powszechnym mniemaniu termin wykupu (12 lub 24 miesiące) jest mniej uciążliwy. Nie mrozi się całego kapitału na długo.
Po czwarte, nowe obligacje oszczędnościowe – tak jak wszystkie pozostałe – można przedstawić do wykupu przed terminem. Wiąże się to z niską opłatą: 50 gr (papiery roczne) i 70 gr (dwuletnie).
Po piąte, w przeciwieństwie do najlepiej oprocentowanych lokat bankowych tu nie ma żadnych limitów, haczyków, wymagań dodatkowych. No i wiarygodność emitenta (rządu) jest większa.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz