Od kilku tygodni najlepsze konta oszczędnościowe tracą na atrakcyjności. Tych, które dają zarobić co najmniej 8 proc. w skali roku, jest coraz mniej. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje i czego się spodziewać.
Banki obniżają promocyjne oprocentowanie kont oszczędnościowych. Jeszcze w grudniu stawka 8 proc. w skali roku w tym segmencie rynku była niemalże powszechna. Niektóre dawały zarobić jeszcze więcej (8,25-8,6 proc.).
Dziś to pojedyncze przypadki. Podobnie jest z lokatami. Najlepsze konta oszczędnościowe mają kupon 8-8,1 proc. [zobacz najwyżej oprocentowane rachunki oszczędnościowe w marcu 2023].
Oprocentowanie kont oszczędnościowych w dół
Jako pierwszy ruch na południe, jak mawiają inwestorzy giełdowi (południe to na wykresie kierunek w dół, czyli spadek), rozpoczął Alior Bank. W styczniu obniżył stawkę na Koncie Mega Oszczędnościowym z 8 do 7,5 proc. W marcu — do 7 proc.
Później jego śladami poszły:
- Santander Consumer Bank – z 7,5 do 7 proc. na rachunku oszczędnościowym,
- Nest Bank – z 8,25 na 8, a następnie na 7,5 na Nest Koncie Oszczędnościowym,
- ING Bank Śląski – z 8 na 7,5, a później na 7 proc. na Otwartym Koncie Oszczędnościowym.
Nieco wolniej, bo w kilku ruchach, wysokość odsetek redukował mBank. W szczytowym okresie proponował na eKoncie oszczędnościowym 7,9 proc. (a nawet więcej posiadaczom bardziej prestiżowego ROR-u). Teraz – 6 proc.
Teraz do tego grona dołączył Bank Millennium. Obecnie, wpłacając tam nowe środki na Konto Oszczędnościowe Profit, można zarobić 7,5 proc. zamiast 8 proc.
W dodatku trzeba wykazać się aktywnością. Chodzi o wykonanie pięciu transakcji bezgotówkowych kartą lub Blikiem w każdym z trzech miesięcy naliczania wyższego oprocentowania. W przeciwnym razie otrzyma się odsetki w wysokości 6 proc.
Efekt? O ile w grudniu najlepsze konta oszczędnościowe i lokaty przynosiły średni zarobek na poziomie 7,5 proc., to w styczniu było to już 7,3 proc. W lutym przeciętne oprocentowanie najlepszych ofert spadło do 7,18 proc. Aktualnie, po cięciach w ING Banku Śląskim i Banku Millennium, jest to bliżej 7 proc.
Spadki widać również w danych NBP dla całego rynku. Szczyt oprocentowania lokat (6,25 proc.) przypadł w grudniu, a na depozytach rocznych – jeszcze w listopadzie (6,78 proc.).
[Edytowany 9 marca]. Dobra wiadomość. Santander podniósł oprocentowanie Konta Max oszczędnościowego do 8 proc.
Czynniki uderzające w najlepsze konta oszczędnościowe
Dlaczego najlepsze konta oszczędnościowe tracą na atrakcyjności? To skutek kilku czynników.
- Zmiana oczekiwań co do stóp procentowych
Choć RPP formalnie nie zakończyła cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, to kolejny ruch w górę w jej wykonaniu jest mało prawdopodobny. By tak się stało, inflacja musiałaby znów dynamicznie rosnąć.
Impulsem do dalszych podwyżek byłaby też eskalacja wojny na Ukrainie oraz inne negatywne wydarzenia geopolityczne (np. zaostrzenie sytuacji na Tajwanie).
Wobec zjawiska dezinflacji (spadku tempa inflacji) rynek zaczął oczekiwać już redukcji kosztu pieniądza. Ma to nastąpić na początku przyszłego roku. - Brak presji polityków
Politycy przestali wywierać presję na instytucje finansowe, by te podniosły oprocentowanie depozytów. W ubiegłym roku zdarzyło się to dwukrotnie.
Po rządzących można raczej spodziewać się kolejnych obciążeń nakładanych na banki, np. wydłużenia ustawowych wakacji kredytowych do końca 2024. - Problemy banków
Te najważniejsze to masowo przegrywane procesy z frankowiczami i prawdopodobny negatywny wyrok TSUE ws. kredytów hipotecznych w CHF. Banki muszą więc szukać kapitału na rezerwy i odszkodowania. - Spowolnienie akcji kredytowej
Nadpłynność sektora, czyli nadwyżka depozytów nad udzielonymi kredytami, jest ogromna. Wg ostatnich danych UNKF-u z grudnia 2022 wynosiła 140 proc. (1,655 vs 1,182 bln zł).
To wszystko sprawia, że najlepsze konta oszczędnościowe bledną. Trudno się spodziewać zmiany trendu. Klienci muszą raczej się spodziewać dalszych obniżek. Dlatego powinni się zastanowić nad założeniem lokaty długoterminowej.
Maciej Kusznierewicz
Dodaj komentarz